Paweł Wąsek wywalczył swój pierwszy tytuł mistrza Polski w skokach narciarskich. 25-latek z Ustronia pewnie zwyciężył krajowy czempionat rozegrany na Wielkiej Krokwi (HS-140) im. Stanisława Marusarza w Zakopanem, deklasując swoich rywali. Zawodnik w rozmowie z naszym portalem podzielił się swoimi wrażeniami po zdobyciu złotego medalu, a także opowiedział o swojej obecnej dyspozycji.
ZOBACZ TEŻ: MISTRZOSTWA POLSKI W ZAKOPANEM: TWARDOSZ I WĄSEK TRIUMFUJĄ!
Paweł Wąsek mistrzem Polski
W treningu Wąsek uzyskał zaledwie 102.5 metra. W rundzie próbnej oddał skok na 133. metr, który ostatecznie ulokował go na 3. lokacie. 25-latek podczas konkursu zaprezentował próby na odległość 145 oraz 135.5 metra, które zagwarantowały mu pewny triumf w sobotnim czempionacie, z 16.4-punktową przewagą nad drugim Kamilem Stochem i aż 28.8 pkt nad trzecim Jakubem Wolnym. – ,,Było dzisiaj trochę loteryjne. Myślę, że wiatr niejednemu pokrzyżował plany, ale to były dla mnie bardzo udane zawody. Oddałem bardzo fajny skok w pierwszej serii, podczas którego miałem sprzyjające warunki, które udało mi się wykorzystać. Uważam, że próba z drugiej była pod względem technicznym dobra. Wywalczyłem swój pierwszy tytuł mistrza Polski, więc na pewno jest to dzień na plus” – skomentował Paweł Wąsek w rozmowie z naszym portalem.
– ,,Czuję się dobrze, jako lider kadry. Skoki sprawiają mi dużo frajdy i od dłuższego czasu są one na dość fajnym i ustabilizowanym poziomie. Każdy weekend i każde zawody dają mi sporo radości. Każdy udany konkurs, szczególnie taki, który kończę w czołowej dziesiątce Pucharu Świata dodaje mi dużo pewności siebie oraz motywacji do dalszego działania. Mam nadzieję, że takich zawodów będzie jak najwięcej” – powiedział nowy mistrz Polski.
ZOBACZ TEŻ: PAWEŁ WĄSEK: ,,MOIM CELEM JEST IŚĆ DALEJ TĄ DROGĄ I CIĄGLE SIĘ ROZWIJAĆ”
,,Sezon jest jeszcze długi, a w moich skokach nadal są rzeczy do poprawy”
Zawodnik z Ustronia od dłuższego czasu pokazuje, iż jest w swojej życiowej formie oraz jest w stanie zajmować czołowe lokaty. Podczas austriackiej części 73. Turnieju Czterech Skoczni uplasował się na 5. i 8. pozycji, a kwalifikacje w Bischofshofen ukończył na 4. miejscu. Czy upragnione podium jest w zasięgu ręki Pawła Wąska jeszcze podczas tej zimy? – ,,Oczywiście, że w to wierzę. Po to trenuję i po to skaczę, żeby osiągać jak najlepsze wyniki, stawać na podium i wygrywać. To piąte miejsce w Innsbrucku pokazało mi, że jest to możliwe. Austriacy byli tam bardzo mocni i trochę poza zasięgiem. Sezon jest jeszcze długi, a w moich skokach nadal są rzeczy do poprawy. Mam nadzieję, że kiedyś będę miał możliwość powalczenia o podium” – wyznał 25-latek. – ,,Celem na resztę sezonu jest aby dalej się rozwijać, dobijać do czołówki i z każdego konkursu wychodzić z uśmiechem” – dodał Wąsek.
Z jakimi problemami na skoczni zmaga się obecny mistrz Polski? – ,,Szczerze mówiąc, to w każdy weekend jest inaczej. Czasami mam problem z pozycją dojazdową, nie do końca od początku mogę znaleźć tę odpowiednią. Natomiast głównie do poprawy są rzeczy na progu, czasami trochę mi to idzie pod siebie. Mam też problemy z timingiem i wtedy te skoki są spóźnione. To są już takie detale. Trzeba to dopracować, ale jest to bardzo trudne” – wyznał reprezentant Wiślańskiego Stowarzyszenia Sportowego.
Korespondencja z Zakopanego, Martyna Okrzesik
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.