Anna Twardosz: „Chciałabym dalej kręcić się w trzydziestce Pucharu Świata”

przez Natalia Kopeć

Podczas rozgrywanych 11 stycznia mistrzostw Polski w Zakopanem wśród pań, na obiekcie Wielkiej Krokwi, najlepsza okazała się Anna Twardosz. Dla reprezentantki klubu AZS AWF Katowice to już trzeci triumf w krajowym czempionacie. W rozmowie z naszym portalem 23-latka podzieliła się refleksjami z mistrzowskiego konkursu, a także zdradziła kulisy skoku na niedoszły życiowy wynik w Engelbergu.

Anna Twardosz, fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEŻ: MISTRZOSTWA POLSKI W ZAKOPANEM: TWARDOSZ I WĄSEK TRIUMFUJĄ!

Anna Twardosz mistrzynią Polski w 2025 roku

W serii próbnej Polka zajęła dopiero 4. lokatę (103.5 m), tracąc aż 22.4 punktu do pierwszej Zhanny Hlukhovej. Na półmetku rywalizacji Twardosz znajdowała się na 2. pozycji (110 m), tuż za plecami Poli Bełtowskiej. W drugiej próbie poprawiła jednak swój rezultat, oddając skok na odległość 122 metrów. Tym samym zawodniczka z Lanckorony ustanowiła nowy, kobiecy rekord skoczni im. Stanisława Marusarza i zdobyła tytuł mistrzyni Polski „Był to ciężki konkurs pod względem warunków. Skoki w moim wykonaniu nie były najlepsze, ale też nie najgorsze. Było dzisiaj dużo rzeczy do poprawy, ale udało się przeprowadzić zawody i z tego jestem zadowolona. Rok temu nie mieliśmy tej przyjemności – skomentowała mistrzyni Polski w rozmowie z naszym portalem.

Pola Bełtowska, Anna Twardosz, Nicole Konderla, fot. Martyna Okrzesik

Puchar Świata w Engelbergu

Ostatnim przystankiem w kalendarzu Pucharu Świata przed świętami Bożego Narodzenia był Engelberg i obiekt Gross-Titlis-Schanze (HS140). W kwalifikacjach do pierwszego konkursu Twardosz zajęła 21. pozycję, wyprzedzając m.in. Juliane Seyfarth czy mistrzynię świata z 2021 roku – Maritę Kramer. Docelowe zmagania zakończyła na 29. miejscu, przypisując sobie pierwsze w sezonie punkty do klasyfikacji generalnej cyklu.

Kolejnego dnia w Engelbergu panowały ciężkie warunki atmosferyczne. Rywalizacji towarzyszyły opady oraz silne porywy wiatru. W pierwszej serii ocenianej reprezentantka Polski oddała próbę na 105. metr, co przy bardzo wysokiej rekompensacie punktowej (33.5 pkt) dawało jej notę na prowadzenie w konkursie przez dłuższy czas. Po skokach 55 zawodniczek organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu rywalizacji. W chwili przerwania zawodów Twardosz zajmowała 8. pozycję, co w najgorszym przypadku dawałoby jej 15. lokatę po próbach wszystkich uczestniczek. Tym rezultatem zanotowałaby również swój życiowy wynik w Pucharze Świata. 23-latka tak oceniła swój występ w tych zmaganiach: – „Ten skok był naprawdę fajną próbą. Panowały ciężkie warunki i pomimo tego, że odległość była słaba to pokazywała, że mimo takich warunków można zrobić dobry wynik. Byłam z niego zadowolona.”

Anna Twardosz, fot. Dominika Śmiech

ZOBACZ TEŻ: KAMIL STOCH POWRACA DO RYWALIZACJI PUCHARU ŚWIATA

Wycofanie z Turnieju Dwóch Nocy i przerwa w startach

Po weekendzie w Szwajcarii, trener żeńskiej kadry Marcin Bachleda podjął decyzję o wycofaniu polskich zawodniczek z rywalizacji w Turnieju Dwóch Nocy i pozostanie w kraju. Jak na tę decyzję zareagowała skoczkini z Beskidów? „Nie miałam za dużo do gadania. Sztab tak postanowił i tak było. Przez chwilę w Engelbergu żałowałam, że nie jedziemy. Potem się rozchorowałam, więc zapewne nie oddałabym takich skoków, jakie potrafię.”

W obliczu tej sytuacji reprezentantki Polski miały aż dwa tygodnie przerwy od startów, które zostały spożytkowane na trening i regenerację przed dalszą częścią sezonu. – „Ten okres po świętach minął spokojnie, aczkolwiek przez chorobę byłam wycięta przez ponad tydzień”– skwitowała Twardosz.

Powrót do zmagań w Pucharze Świata

Polskie kadrowiczki wróciły do rywalizacji 5 stycznia podczas zawodów rozgrywanych w austriackim Villach. Wówczas Anna Twardosz zajęła 26. lokatę, poprawiając swoją najwyższą pozycję w tym sezonie. Jakie cele przed drugą częścią kampanii stawia sobie mistrzyni Polski? – „Na pewno chciałabym dalej kręcić się w trzydziestce Pucharu Świata. Liczę na to, że uda mi się również wejść do dwudziestki”– wyjawiła najlepsza z biało-czerwonych.

ZOBACZ TEŻ: PAWEŁ WĄSEK: ,,SEZON JEST JESZCZE DŁUGI, A W MOICH SKOKACH NADAL SĄ RZECZY DO POPRAWY”

Korespondencja z Zakopanego, Natalia Kopeć

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

0 komentarzy
2

Może ci się spodobać