Sobotni konkurs był zdecydowanie udany dla polskich zawodników, bowiem na podium stanęli Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot. Jak zaś poszło zawodnikom w niedzielę? Czy tym razem skocznia w Lahti przyniosła szczęście Polakom? Odpowiedzi szukajcie w tekście poniżej!
Seria próbna
Godzinę przed zawodami odbyła się seria próbna. Zwyciężył ją Michael Hayboeck, który skoczył 123 metry. Tuż za nim uplasowali się Maciej Kot (127 m) oraz Aleksander Zniszczoł (125,5 m). Na czwartej pozycji uplasował się Kristoffer Eriksen Sundal (126,5 m), natomiast na piątej Bor Pavlovcic (127 m).
Jeśli chodzi o pozostałych Polaków to Andrzej Stękała zajął siódme miejsce (125 m), Stefan Hula jedenaste (120 m), następnie Jarosław Krzak trzydzieste pierwsze (109 m), a Klemens Murańka trzydzieste trzecie (101 m).
Zawodnicy odbijali się z 13. oraz 14. platformy startowej przy słonecznej pogodzie oraz w miarę stabilnych warunkach.
Konkurs
O 11:30 rozpoczął się konkurs, na którego starcie stanęło podobnie jak wczoraj czterdziestu zawodników. Na półmetku rywalizacji prowadził Andrzej Stękała. Polak skoczył 126 metrów. Tuż za nim miejsce zajmował Thomas Lackner (128 m), natomiast Maciej Kot objął trzecią lokatę (127 m). Bardzo pozytywną wiadomością było również to, że wszyscy Polacy awansowali do finałowej serii.
Zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon został Ole Kristian Baarset. Ponadto skoczkowie odbijali się z 14. belki.
Ostatecznie to Michael Hayboeck zwyciężył zawody (122 m; 130 m), zaś Andrzej Stękała mógł cieszyć się drugą pozycją (120,5 m)! Trzecie miejsce zajął Thomas Lacker, który w finale skoczył 122 metry. Maciej Kot zakończył niedzielne zmagania na piątej pozycji (122,5 m). Skoczkowie ponownie odbijali się z 14. platformy startowej.
Jeśli chodzi o pozostałych Polaków to plasowali się oni następująco:
12. Aleksander Zniszczoł (120 m; 123 m)
19. Stefan Hula (118,5 m; 115 m)
23. Jarosław Krzak (116,5 m; 112 m)
29. Klemens Murańka (106,5 m; 106 m)
Na zakończenie zapraszamy Was na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram oraz Twitter.
źródło grafiki: skisprungschanzen.com
