Danil Vassilyev: „Kluczowe były intensywne treningi nad techniką”

przez Patrycja Pałyska

Siódme miejsce w kwalifikacjach Pucharu Świata w Klingenthal oraz jeden z najdłuższych skoków dnia sprawiły, że nazwisko Danila Vassilyeva wybrzmiało w świecie skoków narciarskich. 21-letni reprezentant Kazachstanu i zawodnik klubu SC Ałmaty zanotował najlepszy wynik dla swojego kraju od wielu lat, potwierdzając, że systematyczna praca zaczyna przynosić efekty. Specjalnie dla naszej redakcji zdradził, co miało bezpośredni wpływ na jakość jego skoków w trakcie sezonu zimowego zarówno, jak i letniego. Już latem w Wiśle mogliśmy oglądać Kazacha na drugim stopniu podium.

Danil Vassilyev, fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEŻ: LETNIE GRAND PRIX W WIŚLE: ZWYCIĘSTWO BACHLINGERA, BARWNE PODIUM

Zapytany o przyczyny udanego występu w Klingenthal, Vassilyev nie pozostawia wątpliwości: „Myślę, że kluczowe były intensywne treningi nad techniką”. Jak podkreśla, właśnie ten element był dla niego najważniejszy w ostatnich miesiącach przygotowań i pozwolił mu ustabilizować formę na skoczni.

Podczas letniego okresu przygotowawczego młody Kazach skupiał się nie tylko na samej technice, ale również na rozwoju fizycznym. Jak sam przyznaje, „Skupiałem się głównie na technice oraz sile fizycznej”, co miało bezpośredni wpływ na jakość jego skoków w trakcie sezonu zimowego jak i letniego. Za jeden ze swoich największych atutów uważa prędkość na progu.

W trakcie sezonu Pucharu Świata Vassilyev nie jest przywiązany do jednego miejsca. Jak zdradza, „Trenujemy w różnych krajach – w Polsce, Niemczech i Słowenii”. Wśród skoczni, do których wraca z największą przyjemnością, wymienia dwie: „Najbardziej lubię obiekty w Ałmatach i w Wiśle”.

Danil Vassilyev, fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEŻ: MARIUS LINDVIK: „TA SYTUACJA ZBLIŻYŁA NAS WSZYSTKICH DO SIEBIE”

Choć ma dopiero 21 lat, skoczek z Kazachstanu jasno mówi o swoich ambicjach. „Moim największym celem jest wygranie igrzysk olimpijskich” – deklaruje bez wahania. Pytany o sportowy autorytet, podkreśla, że od najmłodszych lat jego wzorem do naśladowania był Kamil Stoch.

Poza skokami narciarskimi znajduje czas na inne pasje. Jak przyznaje krótko, „Lubię jeździć na motocyklu”, co pozwala mu oderwać się od sportowej codzienności. Pobyty w Polsce wspomina bardzo pozytywnie, podkreślając, że „Najbardziej podobają mi się ludzie oraz sama okolica”.

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.
Ponadto zachęcamy do wsparcia naszej strony za pośrednictwem Suppi.

źródło: własne

0 komentarzy
3

Może ci się spodobać