Klemens Joniak sensacyjnie zwyciężył tytuł mistrza kraju podczas Letnich Mistrzostw Polski 2024 rozgrywanych na Średniej Krokwi (K-95, HS-105) w Zakopanem. Świeżo upieczony złoty medalista podzielił się z nami swoimi wrażeniami z czempionatu, a także podsumował ostatnie miesiące pracy, które doprowadziły go do osiągnięcia swojego największego sukcesu w dotychczasowej karierze.

ZOBACZ TEŻ: KLEMENS JONIAK: ,,DOCENIŁEM TO, ŻE CIĘŻKA PRACA I CIERPLIWOŚĆ W SPORCIE POPŁACA”
,,Mogłem udowodnić sobie, że nic nie jest niemożliwe”
Joniak w pierwszej serii konkursu indywidualnego w ramach Letnich Mistrzostw Polski 2024 na igelicie poszybował na odległość 104.5 metra. Tym samym stał się liderem na półmetku rywalizacji i stanął przed szansą na wywalczenie swojego pierwszego tytułu mistrza Polski w karierze. Ostatecznie w drugiej rundzie zaprezentował 102-metrową próbę, która wystarczyła do sięgnięcia po zwycięstwo. Końcowo reprezentant LKS Poroniec Poronin posiadał 8.5-punktową przewagę nad drugim Pawłem Wąskiem.
Stylowo z Telemarkiem: Jak się czujesz jako mistrz Polski?
Klemens Joniak: Czuję się wspaniale. Zaczynając od moich skoków, to mogę powiedzieć, że były naprawdę na wysokim poziomie. Były jednymi z moich lepszych dotychczas. Nie były idealne, ponieważ w pierwszej i drugiej serii wkradły się do nich minimalne błędy. Aczkolwiek myślę, że nie mogę narzekać, bo to naprawdę dobre próby. Jestem bardzo zadowolony.
Stylowo z Telemarkiem: Jak opiszesz swoją aktualną formę?
Klemens Joniak: Myślę, że dzisiejszy dzień pokazał moją aktualną dyspozycję – powiedział ze śmiechem. – Oceniam ją bardzo dobrze, choć może przez lato nie miałem jakichś dobrych startów w zawodach. Mam nadzieję, że od dzisiejszego dnia się to zmieni i będzie tylko coraz lepiej.
Stylowo z Telemarkiem: Czy to zwycięstwo dodało Ci pewności siebie?
Klemens Joniak: Myślę, że na pewno. Bardzo dużo mi to dało, przede wszystkim dodało mi to dużo pewności na skoczni i swobody. Mogłem udowodnić sobie, że nic nie jest niemożliwe i można osiągnąć dużo, tylko trzeba cierpliwie i konsekwentnie pracować.
Stylowo z Telemarkiem: Czy zmieniłeś w ostatnim czasie coś w swoich skokach?
Klemens Joniak: Na pewno teraz spokojniej podchodzę do swoich skoków. Staram się nie robić niczego na siłę. Nie chcę wzmocnić czegoś na progu, tylko ze spokojem zrobić to co potrafię. Nie kombinuję i skaczę z luzem.
Klemens Joniak jest członkiem pięcioosobowej kadry B, gdzie trenuje wraz z Maciejem Kotem, Adamem Niżnikiem, Marcinem Wróblem oraz Tymoteuszem Amilkiewiczem pod okiem Wojciecha Topora.
Stylowo z Telemarkiem: Jak oceniasz współpracę z trenerem Toporem i jak zmieniła się atmosfera w kadrze?
Klemens Joniak: Mogę powiedzieć, że atmosferę mamy świetną. Współpraca też jest na bardzo wysokim i profesjonalnym poziomie. Mieliśmy bardzo dobrze przepracowane lato u nas w kadrze B. Było dużo ciężkiej pracy, zgrupowań i wyjazdów na zawody. Nie zawsze szło zgodnie z planem, ale myślę, że będzie tylko coraz lepiej.

ZOBACZ TEŻ: ANDRZEJ WALICZEK: ,,JESTEM AKTUALNIE W NAJLEPSZEJ FORMIE W SWOJEJ KARIERZE”
Stylowo z Telemarkiem: Macie dużo wspólnych treningów z Thomasem Thurnbichlerem i kadrą A?
Klemens Joniak: Jeżeli jesteśmy na miejscu, tutaj w Zakopanem, to na treningach przeważnie cały czas jesteśmy z Dawidem Kubackim i z tą częścią kadry A, która jest z okolic. Często widujemy się na skoczni. Z resztą drużyny, która nie jest stąd, nie mamy na co dzień dużej styczności. Spotykamy głównie wtedy, kiedy wyjeżdżamy gdzieś na wspólne zgrupowania.
Stylowo z Telemarkiem: Zgrupowania odbywały się m.in. w Stockholmie w tunelu aerodynamicznym. Odczuwasz na skoczni efekty pracy wykonanej tam?
Klemens Joniak: Za każdym razem jak byliśmy w Stockholmie, to odczuwałem efekty tej pracy. Miałem trochę więcej czucia w powietrzu i potrafiłem wdrożyć to na skoczni. Niedawno byliśmy w tunelu i wprowadziłem kilka zmian do mojej pozycji w locie. Myślę, że to poskutkowało tym, że moje skoki trochę lepiej wyglądają.
Stylowo z Telemarkiem: Jakie są Twoje cele na nadchodzącą zimę? Będzie to Twój ostatni sezon jako junior.
Klemens Joniak: Cele mam bardzo wysokie, ale nie chciałbym ich zdradzać. Natomiast celuję wysoko.
Korespondencja z Zakopanego, Martyna Okrzesik
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.