Rywalizacja o końcowy triumf w Letnim Grand Prix kobiet 2024 przed ostatnim konkursem w Klingenthal pozostawała otwarta. Na czele zestawienia lokowały się dwie Włoszki – Lara Malsiner i Annika Sieff. Podczas sobotnich zmagań na Vogtland Arenie (K-125, HS-140) reprezentantki Italii odparły zakusy rywalek, ustrzelając dublet. Swoimi wrażeniami po największym sukcesie w jej karierze podzieliła się 24-letnia Malsiner.
ZOBACZ TEŻ: LETNIE GRAND PRIX W KLINGENTHAL: ZWYCIĘSTWO KATHARINY SCHMID
Historyczny sukces Włoszek!
Sytuacja w klasyfikacji generalnej kobiet po 4 rozegranych konkursach cyklu przedstawiała się bardzo interesująco. Matematyczne szanse na wzniesienie głównego trofeum w Klingenthal miało aż 6 pań. Na prowadzeniu znajdowała się Lara Malsiner (238 pkt) przed swoją rodaczką – Anniką Sieff (196 pkt). Do wymienionej grupy zaliczały się także bardziej utytułowane zawodniczki w osobach: Emy Klinec (194 pkt), Sary Takanashi (180 pkt), Nozomi Maruyamy (140 pkt) i Jacqueline Seifriedsberger (140 pkt).
Ostatecznie, po finałowym konkursie to Włoszki mogły cieszyć się z końcowego sukcesu. Lara Malsiner odnotowała 15. rezultat, natomiast pozycję wyżej uplasowała się Sieff. Przy niewystarczająco dobrych wynikach rywalek (Maruyama – 6., Seifriedsberger – 7., Takanashi – 9., Klinec – 23.) lokaty te okazały się adekwatne do utrzymania dubletu w zestawieniu łącznym.
– ,,Jestem bardzo szczęśliwa, bo coś takiego nigdy się nie zdarzyło w historii włoskich skoków i to od razu dubletem. Nie ja wygrałam, ale razem tego dokonałyśmy. Mam nadzieję, że to dopiero początek wielu innych sukcesów włoskich skoków!” – wyznała na gorąco wyraźnie rozemocjonowana Włoszka dla fondoitalia.it.
,,To zwycięstwo bardzo podnosi mnie na duchu”
Bohaterka obecnego sezonu letniego w skokach narciarskich do tej pory może pochwalić się jednym podium Pucharu Świata, które zdobyła w 2020 r. w Hinzenbach (3. miejsce). Sezon 2019/2020 był zarazem jej najlepszym w karierze, albowiem zakończyła go na 15. pozycji w rankingu. Kolejne zimy nie były już tak pomyślne dla zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego. Ta poprzednia wiązała się dla niej z 32. lokatą w punktacji. W Letnim Grand Prix natomiast najmilej dotychczas mogła wspominać 2019 rok, kiedy okazała się 7. skoczkinią w rywalizacji na igelicie.
,,Absolutnie nigdy nie wyobrażałam sobie, że mogę wygrać Letnie Grand Prix. Po pierwsze, właśnie dlatego, że w ciągu ostatnich kilku lat nie radziłam sobie zbyt dobrze i dlatego moje oczekiwania były znacznie niższe. Po drugie, bo nawet gdy dobrze skakałam, forma zwykle przychodziła dopiero na początku zimy. Ponieważ lato w tym roku poszło już dobrze, jestem bardzo zmotywowana przed Pucharem Świata” – wyjaśniła „królowa” sezonu letniego 2024.
Starsza siostra Jessiki, a zarazem młodsza nieskaczącej już Manueli drogę do triumfu w LGP utorowała sobie w rumuńskim Rasnovie. W obydwu konkursach rozegranych dwa tygodnie temu na Trambulina Valea Cărbunării nie miała sobie równych. Pomimo pewnej przewagi nad najgroźniejszymi oponentkami i znakomitej dyspozycji, w głowie samej zainteresowanej istniały pewne obawy co do finalnych rozstrzygnięć.
– ,,Wiedziałam z góry, że konkurs w Klingenthal będzie trudny, ale dziś swoją rolę odegrał również wiatr i nie było łatwo skakać. Muszę jednak przyznać, że wczoraj byłam jeszcze bardziej zdenerwowana. W końcu zrobiłam jednak swoje i dowiozłam zwycięstwo w cyklu” – opisuje towarzyszące jej emocje 24-latka.
Wydaje się, że taki sukces odniesiony już na starcie współpracy z Haraldem Rodlauerem może być zwiastunem owocnej zimy dla włoskiej sportsmenki. – ,,Po kilku latach trudności to zwycięstwo bardzo podnosi mnie na duchu, a na zimę znów dodaje mi dużej motywacji i pewności siebie” – kończy Malsiner.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
Źródło: fondoitalia.it
