Pius Paschke stając na najwyższym stopniu podium podczas niedzielnego konkursu na Skoczni im. Adama Małysza (HS-134) w Wiśle, odniósł swoje czwarte w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Niemiecki skoczek podsumował swój występ w Polsce, a także zdradził jaki jest jego klucz do sukcesu.
Czwarte w karierze zwycięstwo Piusa Paschke
Paschke zmagania w Wiśle rozpoczął od zajęcia 3. pozycji w piątkowych kwalifikacjach, po zaprezentowaniu 126.5-metrowej próby. W sobotnim konkursie dwukrotnie poszybował na dystans 127 metrów, co zapewniło mu trzeci stopień podium, za Danielem Tschofenigiem i Gregorem Deschwandenem. W niedzielnym konkursie natomiast Niemiec (136 & 133.5 m) nie miał sobie równych i zwyciężył z 8.5-punktowym zapasem punktowym nad Janem Hoerlem i Stefanem Kraftem.
– ,,Jest naprawdę wspaniale. To był udany dzień z bardzo dobrymi skokami. Czułem się świetnie i jestem usatysfakcjonowany tym, co zaprezentowałem. Cieszę się, że ostatecznie udało mi się wygrać” – komentował zwycięzca niedzielnego konkursu. – ,,Zawsze są jakieś kwestie, które można poprawić. Szczególnie jeśli popatrzymy na wczorajszy dzień. Chociaż było dobrze, to pojawiły się pewne niedociągnięcia. Natomiast dzisiaj skoki były bliskie takich, które chciałbym prezentować w zawodach, z czego jestem zadowolony” – dodał reprezentant WSV Kiefersfelden.
ZOBACZ TEŻ: STEFAN KRAFT: ,,MOIM CELEM JEST ZNOWU BYCIE NAJLEPSZYM NA ŚWIECIE”
,,Myślę, że to mój klucz do sukcesu”
Jaki jest klucz do sukcesu Piusa Paschke? – ,,Myślę, że moim kluczem do sukcesu jest to, że nigdy nie przydarzyła mi się żadna kontuzja, co ma spore znaczenie. Nie odczuwam swojego wieku, ponieważ wciąż czuję się młody. Już od kilku lat startuję w zawodach Pucharu Świata, więc przyzwyczaiłem się do tego całego otoczenia i jak to wszystko wygląda. Myślę, że to mój klucz do sukcesu” – stwierdził 34-latek.
Wielkimi krokami zbliża się 73. edycja Turnieju Czterech Skoczni. Pius Paschke jest kolejną ogromną nadzieją dla niemieckich kibiców na odniesienie upragnionego zwycięstwa. Przypomnijmy, że reprezentant Niemiec ostatni raz triumfował w turnieju w sezonie 2001/2002, gdy po Złotego Orła sięgnął Sven Hannawald. – ,,Nie myślę jeszcze o Turnieju Czterech Skoczni. Wciąż pozostały do niego dwa tygodnie, więc staram się skupiać na bieżących konkursach i konkretnych skoczniach. Każda z nich jest inna i wymaga odpowiedniego przygotowania” – powiedział Paschke.
ZOBACZ TEŻ: DANIEL TSCHOFENIG: ,,ŚWIETNIE JEST BYĆ PIERWSZYM, KTÓREMU UDAŁO SIĘ TEGO DOKONAĆ”
Jakie cele na ten sezon stawia sobie Pius Paschke?– ,,Moim największym celem jest prezentowanie się na obecnym poziomie przez całą zimę. Chcę zawsze pokazywać na skoczni to, co potrafię najlepiej” – wyjawił obecny lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Paschke pozostaje posiadaczem żółtego plastronu lidera Pucharu Świata z 476-punktowym dorobkiem. Czołową trójkę dopełniają natomiast reprezentanci Austrii – Daniel Tschofenig (380 pkt.), a także Stefan Kraft (366 pkt.).
Korespondencja z Wisły, Martyna Okrzesik
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.