Podsumowanie weekendu w Wiśle (22-24.11.2019)

przez Stylowo z Telemarkiem

Przez ostatnie trzy dni mogliśmy oglądać Inaugurację Pucharu Świata na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Jak poradzili sobie skoczkowie? Zapraszamy do przeczytania małego podsumowania.

  fot. skijumping.pl

W piątek rozpoczęły się kwalifikacje. Zaczęły się jednak one półgodziny później, niż powinny. Nie miało to znaczenia, ponieważ skoczkowie dzielnie walczyli o przejście tych kwalifikacji. Niestety nie wszystko toczyło się tak kolorowo. Amerykański skoczek Decker Dean zaliczył upadek, w związku z tym zwichnął bark. Kolejnym pechowcem był Marius Linvdik, któremu na szczęście nic poważnego się nie stało. Kwalifikacje wygrał Karl Geiger. Zaraz za nim znalazł się reprezentant Szwajcarii, Killian Peier. Trzeci był Austriak, Daniel Huber. Szczęśliwą pięćdziesiątkę zamykał Mackenzie Boyd – Clowes.

Karl Geiger (GER) fot. skijumping.pl
Domen Prevc (SLO) fot. skijumping.pl

W sobotę popołudniu mogliśmy oglądać pierwszy konkurs drużynowy w sezonie 2019/2020.Swoje składy wystawiło dziesięć drużyn. Tu również skoczkowie dzielnie walczyli o podium, bądź występ w drugiej serii. W rosyjskiej drużynie na starcie nie pojawił się Michaił Nazarov, co automatycznie oznaczało, że Rosjanie nie znajdą się w drugiej serii. O jeszcze jedno miejsce walczyli Czesi i Fini. Ostatecznie tą walkę wygrała fińska drużyna, która była ósma po pierwszej serii. W tej serii prowadziła drużyna Polska, na drugim miejscu znaleźli się Austriacy, a na trzecim Słoweńcy.

Finałowa seria zakończyła się inaczej, niż przypuszczano. Zwycięzcami została austriacka drużyna. Na drugim miejscu znalazła się Norwegia, która atakowała z 5. pozycji. Trzecie miejsce na podium zajęła polska drużyna.

fot. skijumping.pl
fot. skijumping.pl
Następnego dnia o godzinie 11:30 rozpoczęły się indywidualne zmagania. Było jednak bardzo ciężko, gdyż warunki nie należały do sprzyjających. Nie jeden skoczek schodził z belki, wchodził na nią, po czym jeszcze raz schodził. Pierwsza seria zakończyła się po ponad godzinie. Niemiecki skoczek, Karl Geiger prowadził. Zaraz za nim znalazł się Norweg, Daniel Andre Tande, a tuż za nim jego kolega z drużyny, Robin Pedersen. Oprócz takich rezultatów mogliśmy popatrzeć też na nieco gorsze. Dużym zdziwieniem było ostatnie miejsce Markusa Eisenbichlera, który próbował walczyć z wiatrem, który był nie do pokonania. Podczas pierwszej serii upadł również Piotr Żyła. Wyglądało to naprawdę nieciekawie. Polak wstał jednak o własnych siłach. Miał całą zakrwawioną twarz, jednak mogliśmy się dowiedzieć, że nic mu nie jest i skończyło się tylko na obiciach.

Druga seria przeszła sprawniej, niż pierwsza. Mimo loteryjnych warunków, sportowcy mieli apetyt na podium. Ostatecznie wygrał je Daniel Andre Tande. Kolejne miejsca zajmowali Anze Lanisek i Kamil Stoch. Karl Geiger zakończył zmagania na 7. miejscu, ex aequo z Dawidem Kubackim. Na 10. miejscu znalazł się Junshiro Kobayashi.
fot. skijumping.pl
Daniel Andre Tande (NOR) fot. skijumping.pl
Zapraszamy za tydzień na konkurs w Ruce! Zobaczymy co przyniosą nam zmagania za tydzień!
Zosia
0 komentarzy
0

Może ci się spodobać