Puchar Kontynentalny w Klingenthal: Kos górą!

przez Zuzanna Karwacka

Niedziela w Klingenthal była kontynuacją cyklu tegorocznego Letniego Pucharu Kontynentalnego. Ponownie na starcie konkursu zmierzyło się ponad 50 zawodników. Jednak zwycięstwo odniósł tylko jeden z nich – Lovro Kos. Jak poradzili sobie pozostali? Czy warunki wietrzne pozwoliły na sprawiedliwe rozstrzygnięcie rywalizacji?

Vogtland Arena, Klingenthal, fot. Maksim Bartolj

ZOBACZ TEŻ: PUCHAR KONTYNENTALNY W KLINGENTHAL: TRIUMF DOMENA PREVCA!

Seria próbna

W Klingenthal ta część rozpoczęła się punktualnie o 9. Udział wzięło w niej 54 zawodników. Startowali oni z 15, 17, 19. oraz 21. belki.

Rywalizację rozpoczął Philipp Fries. Można powiedzieć, że jego skok na 91.5 metra był poniekąd testowym dla sędziów, gdyż od razu po nim podniesiono platformę o jeden poziom. Sam Niemiec uplasował się niestety na ostatniej pozycji.

Wśród skoczków z niższymi numerami startowymi z pewnością na pochwałę zasługuje dobrze znany kibicom skoków Niko Kytosaho. Fin oddał bardzo dobrą próbę na 129 metr. Zapewniło mu to czwartą lokatę.

Ponadto warto wspomnieć o Włochu, jakim jest Andrea Campregher. Bowiem w sobotę zdobył on pierwsze punkty Pucharu Kontynentalnego, a niedzielę rozpoczął od bardzo dobrego rezultatu – 133.5 metra, który pozwolił mu na zajęcie piątej pozycji.

Andrea Campregher. fot. Zofia Hunkiewicz

Koniec końców zwycięstwo odniósł Maximilian Steiner. Austriak lądował wszakże na 134 metrze. Za jego plecami uplasował się jego rodak – Clemens Aigner, lądujący 4 metry bliżej. Brązową lokatę wywalczył wówczas Fredrik Villumstad (138.5 m).

ZOBCZ TEŻ: PEŁNE WYNIKI SERII PRÓBNEJ

Pierwsza seria konkursowa

Konkurs rozpoczęto o 10. Tym razem usytuowanie belki było bardziej stabilne, gdyż w tej partii wszyscy odpychali się od tej z numerami 17, 18. i 20. Zdyskwalifikowany został Henri Kavilo z Finlandii.

Warto pochylić się chwilę nad aspektem stylowym pierwszej serii tych zmagań. Zwrócić uwagę należy na niesamowicie niskie noty Maksima Bartolja. Słoweniec w sobotnie popołudnie zaliczył w treningu upadek. Mogło to mieć wpływ również na jego niedzielne rezultaty. Próba w tej części opiewała wynik 117.5 metra, a ponadto uzyskał on zaledwie 43.5 punktu za styl, co może wskazywać na ponowne znaczne problemy przy lądowaniu. W tym aspekcie niżej byli jedynie Kazachowie oraz Eric Fuchs.

Z kolei najlepszym stylistą był wówczas Jakub Wolny. Polak dzięki bardzo dobrym skoku na 143 metr oraz uzyskaniu aż 55.5 punktu za wspomniany wcześniej aspekt zdołał zająć wysoką, srebrną lokatę.

Jakub Wolny, fot. Martyna Okrzesik

Najlepszy na półmetku był zaś Pius Paschke. Co prawda uzyskał pół oczka mniej za styl, jednakże ruszał on z belki usytuowanej 3 poziomy niżej niż u Polaka, a ponadto miał słabszy wiatr pod narty. W ostatecznym przeliczeniu dało mu to mikroskopijną przewagę – 0.1 punktu. Podium uzupełniał natomiast Lovro Kos. Lądował on zdecydowanie najdalej. Było to bowiem 146.5 metra.

ZOBCZ TEŻ: PEŁNE WYNIKI PIERWSZEJ SERII

Druga seria konkursowa

W finałowej serii dyskwalifikację otrzymali Tomasz Pilch, Anders Haare oraz Hannes Landerer.

Ostatecznie zwycięstwo odniósł Lovro Kos. Słoweniec tego dnia zdecydowanie wyróżniał się na tle reszty dalekimi skokami, a w finale zaprezentował dodatkowe 143.5 metra. Na srebrną lokatę ze stratą 12.5 punktu zasłużył sobie jednak Benjamin Oestvold (137, 145.5 m), który awansował z szóstej pozycji. Czołową trójkę uzupełnił wówczas Pius Paschke. Niemiec nie zdołał utrzymać prowadzenia po próbie na 132.5 metra. Wśród najlepszej piątki znaleźli się także: Clemens Aigner (127.5, 137 m) oraz Jakub Wolny (130 m).

ZOBACZ TEŻ: PEŁNE WYNIKI KONKURSU

Na zakończenie zapraszamy Was na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram oraz Twitter.

0 komentarzy
2

Może ci się spodobać