Za nami drugi z trzech zaplanowanych konkursów, w ramach cyklu drugoligowych zawodów Pucharu Kontynentalnego. Tym razem na Okurayamie (HS137) w Sapporo, zaprezentowało się 36 sportowców, z siedmiu różnych nacji. W pierwszym dniu zmagań triumfował Francisco Moerth, plasując się wówczas przed swoimi rodakami, zatem Danielem Huberem i Jonasem Schusterem. Dzisiaj, wiktorię zgarnął Robin Pedersen. Najlepszym z dwóch startujących reprezentantów Polski, podobnie jak wczoraj był Jan Habdas.
ZOBACZ TEŻ: PUCHAR KONTYNENTALNY W SAPPORO: WYGRANA MOERTHA
Seria próbna
Za nim rozpoczęły się główne zmagania konkursu Pucharu Kontynentalnego w Sapporo, to 34 skoczków przystąpiło do oddania skoku w serii próbnej. Na starcie nie pojawił się Marius Sieber oraz Luca Roth.
Sędziowie początkowo podjęli decyzję o ustawieniu rozbiegu na 20. poziomie, aczkolwiek później został on o dwa stopnie podwyższony. W wyniku tej zmiany, zawodnicy startujący z innej belki, względem skoczków z początku listy startowej, mieli odejmowane punkty. Ich łączna wartość wynosiła wówczas 7,2.
W serii próbnej, przed kolejnym już w tym sezonie rozgrywanymi zawodami drugiej ligi triumfował wczorajszy zwycięzca konkursu – Francisco Moerth. Reprezentant Austrii wylądował na 135 metrze, co tym samym nie stanowiło najdłuższej odległości. Dalszy skok należał, zatem do zawodnika z drugiego miejsca podium. Był nim, wówczas Maksim Bartolj (135.5 m). Podium, 133 metrowym skokiem dopełnił Robert Johansson. Norweg do lidera tracił około 2 oczek.
Warto spojrzeć, na startującego dzisiaj ponownie Noriakiego Kasaiego. Utytułowany Japończyk, wystartował we wczorajszych zawodach w ramach przysługującej grupy krajowej. Niespodziewanie, w minionym konkursie uplasował się w czołowej dziesiątce (9. miejsce), notując tym samym lepszy rezultat, niż chociażby reprezentanci Polski. W serii próbnej Kasai, po 120.5 metrowym był 19.
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI SERII PRÓBNEJ
Pierwsza seria
W dzisiejszych głównych zmaganiach, oprócz japońskich sędziów, noty za styl wystawia także, arbiter pochodzący ze Szwajcarii.
Wraz z początkiem rundy ocenianej, do pierwotnego 20. stanu powróciła platforma startowa. Tak samo, jak we wcześniejszej kolejce skoków, na stracie nie pojawił się Szwajcar – Marius Sieber.
Podobnie, jak we wczorajszym konkursie, drugoplanową rolę odgrywały warunki atmosferyczne. Znaczna część sportowców, otrzymywała ujemne punkty za sprzyjający wiatr. Jednym z rekordzistą, w rankingu zabranych oczek, był bez wątpienia, reprezentant Polski. Jan Habdas w oddanej próbie na 123 metr, miał odjęte ponad 13 punktów.
Na półmetku zmagań prowadził Robin Pedersen. Norweski zawodnik dzięki fenomenalnej próbie na 137,5 metr, o niecałe 4 oczka, wyprzedzał drugiego Daniela Hubera (138.5 m). Trzecia lokata należała do rodaka Hubera, Francisco Moertha (136 m). Przypomnijmy, iż Pedersen, przyjechał do Sapporo jako ówczesny lider klasyfikacji generalnej. W konkursach w Innsbrucku, zgarnął nawet dublet zwycięstw.
Ponownie, awansu do drugiej serii nie udało się uzyskać Klemensowi Joniakowi (110 m). Polak w pierwszej serii, lądował daleko, przed linią oznaczającą punkt konstrukcyjny obiektu. Do finału zakwalifikował się zaś, wspomniany wcześniej Habdas. Skoczek z klubu LKS Klimczok Bystra, zajął ostatnią lokatę, umożliwiającą udział w dalszej rywalizacji.
Ku radości, miejscowych kibiców, zaskakiwać, nie przestaje weteran, Noriaki Kasai. Japończyk (132.5 m) uzyskał 11. lokatę, tracąc do najlepszej dziesiątki, ledwie punkt.
Druga seria
Ostatnią fazę konkursu w Japonii, z 20. platformy startowej rozpoczął 30. na półmetku rywalizacji, Jan Habdas. Reprezentant Polski, na finiszu zmagań uzyskał o metr dłuższą odległość niż wcześniej. W rezultacie 124 metrowy skok, pozwolił mu awansować na 28. rezultat.
Najazd, uległ zmianie po fantastycznej kolejce skoków, między innymi Jonasa Schustera (137.5 m) czy totalnej 142 metrowej petardzie Felixa Hoffmanna. Swoją cegiełkę z dalekim skokiem dołożył także Maksim Bartolj (136.5 m). Skoczkowie, którzy ruszali z obniżonego rozbiegu, mogli liczyć na 7,4 punktu w ramach rekompensaty.
Ostatecznie zwyciężył Robin Pedersen. Norweg przypieczętował triumf 138,5 metrowym skokiem. Drugi Francisco Moerth, który uzyskał taką samą odległość, tracił do Norwega wówczas całe 10 punktów. Na trzecie miejsce, spadł zaś Daniel Huber.
Cały konkurs przebiegł bez większych problemów organizacyjnych. Obyło się bez dyskwalifikacji, a także dłuższych przerw spowodowanych, zbyt mocną siłą wiejącego wiatru. Przed zawodnikami pozostały jeszcze jedne zawody w japońskim Sapporo, zaledwie za parę godzin, rozpoczną się trzecie i zarazem ostatnie zmagania.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.