Wczesnym popołudniem w piątek rozpoczął się pierwszy konkurs indywidualny Pucharu Świata w Planicy. Tradycyjnie ostatnie zmagania w sezonie trwają od czwartku, a zakończą się one w niedzielę. Dzisiejszy konkurs padł łupem Petera Prevca. Najlepszym z Polaków okazał się zaś Kamil Stoch.
ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W PLANICY: KOBAYASHI MINIMALNIE LEPSZY OD ŻYŁY W OSTATNICH KWALIFIKACJACH SEZONU!
Seria próbna
Część ta rozpoczęła się punktualnie o 14. Udział wzięło w niej 41 zawodników, którzy w czwartkowy poranek zakwalifikowali się do konkursu. Belkę startową początkowo ustawiono na 11. poziomie. Po próbach 37 skoczków obniżono ją o jeden stopień, a dla 3 ostatnich sportowców powędrowała ona jeszcze o kolejne dwa numery w dół.
Ostatecznie zwycięstwo odniósł Timi Zajc. Słoweniec lądował na imponującej odległości 234 metrów. Zdołał on dzięki temu wyprzedzić kolejnego Stefana Krafta (219.5 m). Na trzeciej lokacie uplasował się Domen Prevc. Był to drugi z konkurujących, któremu organizatorzy mogli zagrać tradycyjną piosenkę o Planicy, bowiem lądował 50 centymetrów za 230 metrem.
Tuż za podium uplasował się wicelider klasyfikacji Pucharu Świata w Lotach sezonu 2023/2024 – Daniel Huber (208 m). Czołową piątkę uzupełnił natomiast Peter Prevc (224 m).
Najlepszym przedstawicielem Niemców okazał się 7. Pius Paschke, który zaprezentował 211.5 metra. Najwyżej sklasyfikowanym z Norwegów był zaś dość sensacyjnie 9. Robin Pedersen (214 m).
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI SERII PRÓBNEJ
Pierwsza seria konkursowa
Oficjalna część zmagań rozpoczęła się o 15. Tym razem zawodnicy startowali z 12. oraz 11. belki.
Na półmetku prowadzenie objął Daniel Huber. Austriak popisał się przed słoweńską publicznością lotem na 232 metr. Zdołał on dzięki temu wypracować 4.4 punktu przewagi nad drugim Peterem Prevcem (237.5 m). Na brązowej lokacie znajdował się wówczas Timi Zajc (227.5 m).
Tuż za podium uplasowali się: Johann Andre Forfang (231 m) oraz Marius Lindvik (221 m).
Jeśli chodzi o reprezentantów gospodarzy to mieli oni zarówno słodkie, jak i gorzkie momenty. Niestety po swojej próbie na 213 metrów upadek zaliczył Anze Lanisek. Zawodnik podniósł się dość szybko z zeskoku, informując gestami publiczność, że nic mu się nie stało. Gorszą informacją z pewnością był także brak Zaka Mogela (200 m) w finale. Smutek rekompensował natomiast występ najmłodszego ze Słoweńców. Maksim Bartolj po locie na 214 metr odnotował 18. lokatę, nowy rekord życiowy, a także premierowe punkty Pucharu Świata w tym sezonie. Ponadto gospodarze mieli jeszcze dwóch przedstawicieli w czołowej 30: 10. Lovro Kosa (214 m) oraz 21. Domena Prevca (209.5 m).
Warto zaznaczyć, że w najlepszej dziesiątce dość sensacyjnie uplasował się reprezentant Stanów Zjednoczonych – Erik Belshaw. Sportowiec z USA uzyskał bowiem 218.5 metra, które dały mu 6. pozycję.
Z informacji mniej przyjemnych należy wspomnieć o dyskwalifikacjach Manuela Fettnera oraz Tate’a Frantza.
Druga seria konkursowa
W finale belkę ustawiono na 13. poziomie.
Koniec końców ku uciesze znacznej większości kibiców zgromadzonych pod Letalnicą, zwycięstwo odniósł genialny tego dnia Peter Prevc. Pokazał on lot na 231 metr i pokonał srebrnego Daniela Hubera (224 m) o 3.6 oczka. Większą stratę (10.8) do wygranego miał już trzeci Johann Andre Forfang (226 m).
Za podium wypadł natomiast trzeci po pierwszej serii Timi Zajc. Kolejny z przedstawicieli Słowenii lądował na 219 metrze, co nie wystarczyło do plasowania się w czołowej trójce. Za nim znalazł się jeszcze Marius Lindvik (217.5 m).
Z najlepszymi warunkami w tej części zmagał się natomiast 16. Alex Insam. Włoch uzyskał w drugiej partii 220 metrów i mimo tego, że miał on dodane punkty to była to najmniejsza rekompensata w stawce.
Najmocniej w plecy powiało zaś 7. Stefanowi Kraftowi. Austriak lądował w finale na 216 metrze, a do jego noty dodano aż 17.9 oczka.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.