Po zmaganiach w Lake Placid, przyszedł czas na kolejne zawody poza Europą, tym razem w Azji. Przed nami weekend w Sapporo, który rozpoczął się od treningu i kwalifikacji, do których przystąpiło 57 zawodników. Czy wietrzna Okurayama pozwoli na rozegranie sprawiedliwej rywalizacji? Wszystkiego dowiecie się poniżej!
Pierwszy trening
Pierwszy trening w Sapporo miał rozpocząć się planowo o godzinie 6.00, jednak zawodnicy ruszyli z belki startowej z 5-minutowym opóźnieniem. Od samego początku przeszkadzał wiatr, a dodatkowym utrudnieniem były zbyt intensywne opady śniegu. Wobec tego po skokach 12 zawodników zdecydowano się przerwać zmagania i rozpocząć ponownie później.
O godzinie 8.00 podjęto kolejną próbę, która przebiegła już sprawnie i bez zakłóceń. Mimo to wiatr nie był sprawiedliwy i wiał ze zmienną siłą oraz w różnym kierunku. Rekompensaty punktowe wahały się od -19.1 do +8.4 punktów, a zawodnicy odbijali się z 13., 14. oraz 15. belki startowej.
Pierwszy i jedyny tego dnia trening zwyciężył lider Pucharu Świata, czyli Stefan Kraft. Austriak poszybował na odległość 138 metrów i w efekcie przekroczył rozmiar skoczni. Tuż za nim, bo zaledwie o 0,7 punktu, znalazł się jego rodak Manuel Fettner (132 m). Trzecie miejsce zajął Aleksander Zniszczoł (129,5 m). Czwartą pozycję ze stratą 0,3 punktu do treningowego podium wywalczył Domen Prevc (129,5 m).
Niespodziewanie dobry występ zanotował Japończyk z krajówki, czyli Sakutaro Kobayashi, który znalazł się na piątej lokacie (136,5 m). Warto zaznaczyć, że Noriaki Kasai, który jest najstarszym zawodnikiem w stawce, również pokazał się z korzystnej strony. Utytułowany reprezentant gospodarzy wywalczył 23. miejsce (125 m).
Oprócz fenomenalnie spisującego się w ostatnim czasie Aleksandra Zniszczoła, pozostali Polacy zajęli bardziej odległe pozycje. Dawid Kubacki został sklasyfikowany na 15. lokacie (119,5 m), a Kamil Stoch na 18. (119 m). Pozostała część biało-czerwonych znalazła się w dalszej części stawki, bowiem Klemens Murańka zajął 29. miejsce (122 m), a Piotr Żyła 33. (113 m).
Kwalifikacje
Kwalifikacje do sobotniego konkursu w Sapporo rozpoczęły się o godzinie 9.00. Zawodnicy ruszali z 16. belki startowej, która po skoku kilkunastu zawodników została podwyższona o jeden stopień, a następnie ponownie powędrowała do pierwotnego poziomu. Kwalifikacje przez większość czasu odbywały się sprawnie, byliśmy świadkami jedynie kilku krótszych przerw.
Niestety nie obyło się bez dyskwalifikacji, która spotkała Tate Frantza oraz Andreę Campreghera. Oprócz nich do sobotniego konkursu awansu nie wywalczyli; Mihnea Alexandra Spulber, Daniel Andrei Cacina, Francesco Cecon, Taku Takeuchi oraz Remo Imhof.
W kwalifikacjach najlepszy okazał się Manuel Fettner, który zwyciężył po skoku na 136,5 metra. Drugie miejsce zajął reprezentant gospodarzy Ren Nikaido (133 m), a trzecie Philipp Rajmund (130 m). Na czwartej pozycji znalazł się Daniel Tschofenig (131 m), a czołową piątkę dopełnił Ryoyu Kobayashi (125 m).
Kwalifikacje przeszedł również Noriaki Kasai zajmując 43. pozycję (106 m), więc zobaczymy legendarnego Japończyka w sobotnim konkursie. Sakutaro Kobayashi, który w poprzedzającym treningu zaprezentował się świetnie oddając skok na 136,5 metra zajął dopiero 46. lokatę (105,5 m).
Z Polaków najwyżej sklasyfikowany na 14. miejscu został Aleksander Zniszczoł (129,5 m). Zaledwie dwie pozycje dalej znalazł się Dawid Kubacki (117 m). W dalszej części stawki swoje lokaty zajęli; Piotr Żyła (27. miejsce, 117,5 m), Kamil Stoch (30. miejsce, 112 m) oraz Klemens Murańka (43 miejsce, 107 m). W rezultacie wszyscy biało-czerwoni wywalczyli awans do sobotniego konkursu w Sapporo.
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI KWALIFIKACJI
Na zakończenie zapraszamy Was na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram oraz Twitter.