Sondre Ringen o konsekwencjach upadku w Engelbergu: ,,To moja nowa rzeczywistość, z którą muszę się zmierzyć”

przez Martyna Okrzesik

Sondre Ringen do dzisiaj odczuwa konsekwencje poświątecznego konkursu Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu. Norweski zawodnik zanotował wówczas koszmarnie wyglądający upadek po próbie na odległość 113.5 metra. 27-latek przez sześć miesięcy nie był w stanie normalnie chodzić bez uczucia pulsującego bólu głowy.

Sondre Ringen, fot. Agnieszka Krajewska

ZOBACZ TEŻ: STEPHAN EMBACHER Z NOWYM SPONSOREM. ,,JESTEM TERAZ CZĘŚCIĄ RODZINY RED BULLA”

Koszmarny upadek Sondre Ringena

Sondre Ringen znany jest głównie z występów w drugoligowych zawodach, choć w rywalizacji Pucharu Świata punktował już sześciokrotnie. Jego najlepsza lokata w zawodach elity to 18. pozycja wywalczona w Oslo w 2023 roku. Podczas zmagań Pucharu Kontynentalnego aż dziewiętnaście razy meldował się na pucharowym podium, z czego siedmiokrotnie triumfował.

27 grudnia 2023 roku podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego rozgrywanych w szwajcarskim Engelbergu, Ringen zaliczył koszmarnie wyglądający upadek na Gross-Titlis-Schanze (HS140). Norweg stracił wówczas przytomność, a następnie został przetransportowany do szpitala, natomiast sam konkurs został przerwany na około 45 minut. Badania wykazały silny wstrząs mózgu oraz stłuczenie biodra.

ZOBACZ TEŻ: PUCHAR KONTYNENTALNY W ENGELBERGU: ZWYCIĘSTWO HAARE

– ,,Byłem nieświadomy tego, jak poważny był to upadek. Bolało mnie całe ciało. Wystąpiły trzy krwotoki śródmózgowe w trzech różnych miejscach. To oznacza, że uderzenie było bardzo silne. Do czerwca byłem prawie przykuty do łóżka. To tak jakby obudzić się naprawdę pijanym i po prostu odczuwać pulsujący ból głowy. Nie byłem zdolny do niczego. To dość dziwne uczucie. Lubię czuć się potrzebny. Ale nie czułem tego przez ostatnie dziewięć miesięcy. Kiedy jestem naprawdę zmęczony, to powraca. To moja nowa rzeczywistość, z którą muszę się zmierzyć” – wyjawia Sondre Ringen w rozmowie z NRK.

,,Zamierzam wrócić na skocznię”

27-latek przez pół roku nie był w stanie normalnie chodzić, gdyż ciągle towarzyszył mu pulsujący ból głowy. Dopiero w czerwcu udał się na pierwsze piesze wycieczki. Choć blizny z jego twarzy zniknęły, jego ciało nie jest już takie samo jak kiedyś. Ringen nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do kontynuowania swojej kariery sportowej, jednak zawodnik planuje wrócić na skocznię.

– ,,Po dziewięciu miesiącach spędzonych na sofie zauważasz, że Twoje ciało nie jest już takie samo jak wcześniej. Wymaga to dużej ilości ćwiczeń, ale nie podejmuję decyzji o końcu kariery. Zamierzam wrócić na skocznię, a potem zdecydować co dalej” – wyznaje Norweg.

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

źródło: nrk.no

0 komentarzy
3

Może ci się spodobać