Niedawno zakończyliśmy sezon letni w najważniejszych rangach zawodów. Końca dobiegł między innymi Letni Puchar Kontynentalny. Genialne lato ma za sobą pewien Norweg, na którego zdecydowanie warto zwrócić uwagę zimą. Kim jest i jakie cele stawia sobie na przyszłą kampanię Kristoffer Eriksen Sundal?
Życiowe rezultaty
Do września 2022 roku najwyższą pozycją w Pucharze Kontynentalnym dla skoczka ze Skandynawii było 18. miejsce w Lahti. Konkurs ten rozgrywano w marcu. Sportowiec od tamtej pory zaliczył niesamowity progres i oprócz konkursów w Stams na tym szczeblu nie wypadał poza pierwszą dziesiątkę. Trzykrotnie zajął lokaty w czołowej trójce, z czego niewątpliwie można być zadowolonym. Jednak, które z tych osiągnięć wspomina z największą radością?
Stylowo z Telemarkiem: Na początek chcielibyśmy ci pogratulować świetnych występów z tego lata w kontekście Pucharu Kontynentalnego. Który konkurs z minionych był twoim ulubionym i dlaczego akurat ten wspominasz najlepiej?
Kristoffer Eriksen Sundal: Dziękuję! Moim ulubionym konkursem był prawdopodobnie pierwszy COC w Lillehammer. To były pierwsze zawody tej rangi, w których naprawdę czułem, że oddaję dobre, solidne skoki. Ponadto było to moje pierwsze podium i aż o 15 miejsc poprawiłem swój życiowy wynik!
Najlepszy z Norwegów
Warto również zaznaczyć, że wraz z kolegą z drużyny, Kristoffer zajął miejsce na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego. Wiadomo, że dla samego zawodnika to ogromne wyróżnienie oraz osiągnięcie. Jak postrzega to Sundal?
Stylowo z Telemarkiem: Jeśli chodzi o punkty w Pucharze udało ci się zgromadzić tyle, co twój kolega z drużyny Sondre Ringen, więc można powiedzieć, że byłeś najlepszym reprezentantem kraju na tym szczeblu. Czy działa to na ciebie motywująco, czy nakłada większą presję przed zimą? Co jeszcze skutecznie motywuje cię do działania i jak radzisz sobie z ewentualną presją?
Kristoffer Eriksen Sundal: To motywuje mnie do dalszej pracy na co dzień, bo pokazuje mi, że to co robię, zaczyna odpowiednio działać. Myślę, że tak naprawdę daje mi to więcej pewności siebie przed zimą, ponieważ pokazuje mi również, że to, nad czym pracowałem i czego nauczyłem się tego lata, jest wystarczająco dobre, daje dobre wyniki. Kolejno motywują mnie nowe doświadczenia, odkrycia i ogólne zamiłowanie do skoków narciarskich. Staram się radzić sobie ze stresem, robiąc rzeczy, które należy zrobić, te, o których wiem, że najlepiej w takich momentach na mnie działają. Traktuję priorytetowo własny wolny czas, w którym mogę „uciec” od świata i po prostu odpocząć. Niektóre z takich aktywności to: wieczór filmowy, spacery na łonie natury lub przejażdżka bez czynników, które mogłyby mnie rozpraszać.
Słowo o Mistrzostwach Norwegii i celach
Stylowo z Telemarkiem: Czekają Nas jeszcze Mistrzostwa Norwegii rozgrywane pod koniec października. Czy tak późna data na przeprowadzenie ich jest twoim zdaniem bardziej korzystna, czy może być przeszkodą przed startem zimowego sezonu? Czy zakładasz jakieś konkretne cele na ten event?
Kristoffer Eriksen Sundal: Mistrzostwa krajowe są zawsze w tym czasie i myślę, że to w pewnym sensie ekscytujące mieć zawody na początku sezonu zimowego. Zwykle zawody są dla mnie okazją do „treningu” i „przetestowania” mojego poziomu. Także do zobaczenia, co jest dobre oraz co musi być lepsze. Zazwyczaj długo zajmuje mi, aby poczuć się w pełni komfortowo na lodowych torach. Mam nadzieję, że oddam kilka dobrych skoków i wszystko się w tej kwestii ułoży.
Stylowo z Telemarkiem: Jeśli jesteśmy w temacie celów i postanowień, nie możemy nie zapytać cię o zimę. Nadchodzi bardzo intensywny, długi sezon. Jakie oczekiwania masz wobec siebie? Jeśli możesz zdradzić, co konkretnie chciałbyś osiągnąć? Są to bardziej rzeczy związane z konkretnymi rangami, czy coś co możesz wypracować u samego siebie, na przykład większa dyscyplina czy zorganizowanie?
Kristoffer Eriksen Sundal: Moim celem na ten sezon jest zadomowienie się w Pucharze Świata. Zależy mi także na oddawaniu prawidłowych skoków na wysokim poziomie przez cały sezon. Mistrzostwa Świata w Planicy to mój priorytet w tej kampanii i na nim najbardziej się skupiam.
Wisła latem oraz zimą?
Norweg miał okazję latem wziąć udział w zawodach najwyższej rangi w Wiśle. Czy zimą również zobaczymy go na skoczni imienia Adama Małysza i co zostało mu po występach w lipcu? Co Norweg uważa o nietypowej formie rozegrania konkursu inauguracyjnego?
Stylowo z Telemarkiem: Wspominałeś na swoich mediach społecznościowych, że udział w LGP w Wiśle wiele Ci pokazał i również dużo nauczył. Myślisz, że uda ci się wziąć udział w pierwszych zawodach Pucharu Świata zimą? Uważasz, że z takiego startu mógłbyś wyciągnąć jeszcze więcej nauki i wniosków niż z tego latem?
Kristoffer Eriksen Sundal: Tak, w Wiśle wiele się nauczyłem o sobie i jak lepiej radzić sobie na zawodach na tym poziomie. Nie mogę się doczekać powrotu za kilka tygodni do Wisły. Planuję zrewanżować się na tym obiekcie!
Stylowo z Telemarkiem: Skoro wspomnieliśmy już o Wiśle to chcielibyśmy cię zapytać o samą formę tego konkursu. Tej zimy początek sezonu będzie wyjątkowy, gdyż nie zacznie się on na śniegu, a na igelicie. Co sądzisz o takim rozwiązaniu? Myślisz, że zagości ono na stałe w kalendarzu Pucharu Świata? Preferujesz skoki na tradycyjnym, śniegowym podłożu czy na tym igelitowym? Czy wpływa to jakkolwiek na wasze wyniki?
Kristoffer Eriksen Sundal: Przede wszystkim nie sądzę, że wpływa to na czyjeś wyniki lub poprawność występów. Bardzo lubię naturalne podłoże, ale nie podoba mi się wyboisty i oblodzony sztuczny śnieg, który czasami się pojawia na skoczniach. Myślę więc, że na zbyt wczesnych (i najpóźniejszych) zawodach może to być dobre rozwiązanie. Mam jednak nadzieję, że większość skoczni zapewni nam śniegowy grunt.
Pasje i trudności
Stylowo z Telemarkiem: Często możemy usłyszeć, że skoki dla wielu zawodników to tylko rozrywka lub wyłącznie ciężka praca. Czy w twoim przypadku jest to wypośrodkowane? Jakie aspekty skoków mogą zniechęcać do uprawiania tego sportu, a które wręcz przeciwnie w twojej opinii?
Kristoffer Eriksen Sundal: Odnajduję pewien rodzaj równowagi w mojej pasji do sportu i z traktowaniem go, jako faktyczną pracę. Dobre skakanie i osiąganie celów sprawia, że niezbędny ciężki wysiłek jest dla mnie lekki i ekscytujący. Bardzo lubię podróżować. Cała społeczność skoczków narciarskich jest niesamowita. Jeśli miałbym wskazać coś „negatywnego”, to co przychodzi mi na myśl, to z pewnością trudności, jakie wiążą się z przebywaniem z dala od rodziny, przyjaciół itp.
Stylowo z Telemarkiem: Na koniec chcielibyśmy odejść na chwilę od tematu skoków, bo jeszcze macie chwilę przerwy. Na twoich mediach możemy zauważyć dużo zdjęć z podróży. Czy jest to twoja odskocznia od dyscypliny? Na czym jeszcze skupiasz się, gdy odpoczywasz między sezonami? Co innego sprawia ci przyjemność na co dzień?
Kristoffer Eriksen Sundal: Haha tak! Uwielbiam podróżować! Na razie będę miał tylko tydzień „wolny” od skoków narciarskich, więc spędzę go w domu, próbując trochę odpocząć… Aczkolwiek wiosną/latem zawsze podróżuję tyle, ile tylko znajdę czasu! Zwiedzanie nowych miejsc to coś, co bardzo lubię, a szczególnie po sezonie dobrze jest jechać w jakieś ciepłe miejsce. Poza wyjazdami niewiele robię. Zdarza mi się grać w golfa, robić zdjęcia. Zdecydowanie piję dużo kawy i staram się pozostać aktywny… To wszystkie moje hobby… I oczywiście znajduję też czas na trochę nauki!
Wywiad przeprowadziła Zuzanna Karwacka
źródło informacji: własne
źródło grafiki: berkutschi.com, Instagram @kristofferesundal
Na zakończenie zapraszamy Was do odwiedzenia naszych mediów społecznościowych – Twitter, Instagram i Facebook.