W ubiegły weekend w różnych państwach odbyły się konkursy różnych kategorii wiekowych. Dziś prześledzimy zwycięzców poszczególnych zmagań i przeanalizujemy ich szansę na udział w zawodach rangi międzynarodowej. Czy Austria oraz Słowenia mają jeszcze nieodkrytych w tym sezonie kandydatów do uzyskiwania kolejnych solidnych wyników?
Austria
Zawody krajowe odbywały się tym razem w austriackim Ramsau am Dachstein na obiekcie o rozmiarze 98 metrów. Punkt konstrukcyjny umieszczony jest zaś na 90 metrze. Wśród Austriaków rozegrano 5 kategorii, natomiast Panie z tego kraju miały ich zaledwie dwie. Ponadto odbyły się również zawody dla gości z innych państw, w której znajdziemy polskie akcenty.
Alpen Cup zapasem – czyli słowo o rocznikach 2005-2010
Wizja faktu, że wśród najmłodszych ciężko będzie jednoznacznie wskazać jednego kandydata na potencjalne starty na arenie międzynarodowej została nieco zatarta przez zwycięzcę z kategorii 2009-2010. David Gruber (89.5, 94.5 m), reprezentujący klub Bischofshofen pokazał bowiem skoki na miarę 83.9 punktu przewagi nad drugim zawodnikiem! Stało się tak przede wszystkim przez to, że skakał on z belki obniżonej o 7-8 poziomów w porównaniu do rówieśników. Dodatkowo były to te same belki co w przypadku roczników 2007-2008, więc można przyrównać jego wyniki do tej kategorii. Co ciekawe, nie patrząc na punkty za najazd zająłby w starszym przedziale wiekowym wysokie drugie miejsce! Jeśli upatrywać więc sensacji to zdecydowanie należy zawiesić oko na tym nazwisku. Pozostali zawodnicy w tej kategorii zaprezentowali się całkiem przeciętnie, więc ciężko doszukać się kolejnego tak imponującego rezultatu.
Wśród nieco młodszych warto wyróżnić również zwycięzcę. Jako potencjalny kandydat do składu, jaki może wystawić Austria na Alpen Cup pokazał się tam wszakże Matthias Wieser (95, 92.5 m). Zdobył 15.2 punktu przewagi nad drugim Fabianem Plankiem (90,87 m) oraz 24 oczka nad trzecim Nikim Hummlem (88.5, 89 m).
Wśród starszych zawodników nie należy zapominać o Jakobie Steinbergerze (85.5, 90 m). Już latem zawodnik ten pokazywał się na zawodach FIS Cup oraz Alpen Cup. W tej drugiej randze wywalczył nawet podium w Libercu, a konkretniej srebrną lokatę. Tym razem również, dokładając zwycięstwo w krajowych zawodach wydaje się być solidnym kandydatem do tych konkursów. Najbliższą okazję do zaprezentowania się będzie miał w Seefeld w przyszły weekend. Co ciekawe był on jedynym solidnym przedstawicielem rocznika 2005. Z urodzonych w 2006 można zerknąć na Fabiana Helda, jednak wyniki wydają się jeszcze nie być na odpowiednim poziomie do rywalizacji międzynarodowej.
Peter Resinger powalczy o miejsce w składzie?
Wydaje się, że reprezentant klubu SV Schwarzach może poważnie myśleć o wskoczeniu do składu, jaki może wystawić Austria na zawody FIS Cup. Po zmianach między Kanderstegiem, a Notodden widać, że rotują oni drużyną, aby wybrać tą najbardziej optymalną. Na ten moment nieco słabszym punktem może wydawać się Andre Fussenegger. 21. oraz 13. lokata uczyniły go najniżej plasowanym Austriakiem w Notodden. Nieco wyżej w hierarchii znalazł się Lukas Haagen. Można więc zastanowić się, czy ta dwójka zostanie wymieniona na Resingera (91, 94.5 m) oraz Eliasa Medweda (90, 92.5 m), który znalazł się zaledwie 5 punktów za kolegą z drużyny w Austria Cup? Odpowiedź poznamy przed zawodami trzeciej rangi w Falun (4-5.01.2025), jednak już teraz warto przypomnieć sobie o tej dwójce.
Słowenia
W tym przypadku zawody tradycyjnie odbywały się w czterech kategoriach dla Panów i 3 dla Pań. Tym razem gospodarzem konkursów była Planica, a dokładniej skocznia o rozmiarze 102 metry.
Czy młodsi Słoweńcy zawojują Alpen Cup?
Odpowiedzieć można zwięźle i bez większych rozważań – raczej nie. Jednak przyjrzyjmy się dokładniej co działo się w młodszych kategoriach. Jeśli chodzi o zawodników z roczników 2009-2010 to nikt nie wyróżniał się wybitnie na tle rówieśników. Żaden ze skoczków w obydwóch seriach nie osiągnął punktu K. Dla formalności można wspomnieć, że zwycięstwo odniósł Timon Brglez, uzyskując 90 oraz 89 metrów z 14. belki startowej w poprawnym stylu.
Jeśli chodzi o starsze roczniki 2007-2008 to robi się już odrobinę ciekawiej. Zapewne swoją szansę na udział w Alpen Cup dostanie Urban Simnic, który dzięki dwóm odległościom – 94 metrów zwyciężył swoją kategorię. Warto pamiętać, że zawodnik ten pokazywał się już w randze FIS Cup, więc zdobyte doświadczenie (13. miejsce w Kanderstegu) tym bardziej wskazuje na powinność powołania go również na niższy szczebel.
Z kategorii do lat 20 z pewnością zawodnicy z trzech pierwszych miejsc zasługują na większą uwagę. Zwycięstwo po solidnych skokach odniósł Nejc Ingolic (99, 95.5 m). Tego skoczka ostatnio oglądaliśmy latem w randze Alpen Cup, więc i tym razem bez wątpienia zasłużył sobie na miejsce w składzie na te konkursy w Seefeld. Za jego plecami uplasował się znany fanom dwóch najniższych szczebli w skokach Enej Faletic (96, 95.5 m). On również wydaje się pewnym elementem na rywalizację w Austrii. Podium uzupełnił Jaka Drinovec, uzyskując dwukrotnie 94 metry. Jego też należy wziąć więc pod uwagę w tym kontekście.
A co z seniorami?
Oprócz kolejnego zwycięstwa Gorazda Zavrsnika, który nie znalazł się w kadrze na FIS Cup w Notodden to niewiele informacji godnych wyróżnienia. Wspomniany triumfator pokazał jednak skoki zaledwie o pół metra przekraczające punkt K. Nie są to odległości przekonujące do wzięcia go pod uwagę podczas ustalania składu na kolejne zawody trzeciej rangi. Słowenia boryka się jednak z małym problemem nieurodzaju, więc może zostać to rozważone jako opcja.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.