Anna Twardosz: „Robimy swoje i walczymy dalej!”

przez Szymon Kołtun

Anna Twardosz była częścią zespołu, który w konkursie drużyn mieszanych na Igrzyskach Europejskich wywalczył 5. miejsce. W wywiadzie przeprowadzonym po zawodach skoczkini z Lanckorony opowiedziała między innymi o towarzyszącym jej stresie, atmosferze w kadrze kobiet oraz emocjach występujących u niej przed startem na Wielkiej Krokwi. Jeśli jesteście ciekawi co jeszcze do powiedzenia miała Polka, zapraszamy do dalszej lektury!

Anna Twardosz, fot. Dominika Śmiech

Anna Twardosz o nominacji do konkursu mikstów

–  „Byłam mega zestresowana. Z jednej strony liczyłam na to, że wystartuję, bo to jest ogromny zaszczyt. Są to kolejne skoki, kolejne zawody, więc można się pokazać. Z drugiej strony stres tak na mnie działa, że nie wiem co się ze mną dzieje”. – wyznała skoczkini.

ZOBACZ TEŻ: IGRZYSKA EUROPEJSKIE W ZAKOPANEM: MIKST DLA AUSTRII!

Podsumowanie swoich skoków

–  „Z pierwszego skoku jestem naprawdę zadowolona. To był jeden z moich najlepszych ostatnio skoków, które oddałam. W drugim trochę czułam, że zabrakło energii, ale i tak jestem zadowolona”.

O atmosferze w kadrze, zmianach w treningu i nastroju przed dużą skocznią

–  „Jest naprawdę bardzo fajnie. Atmosfera zmieniła się całkowicie. Chodzimy cały czas z podniesionymi głowami i uśmiechnięte, więc to się liczy i nie mamy się czym stresować. Robimy swoje i walczymy dalej!”– przyznała Polka.

Twardosz zapytana o zmiany w metodologii treningu odpowiedziała: –  „Treningi się bardzo zmieniły w stosunku do tego, jak wcześniej trenowałyśmy. Zaczęłyśmy w ogóle robić całkowicie inną rozgrzewkę. W sumie na razie na tym się skupiamy, żeby dobrze się rozgrzać przed skocznią i to jest nasz taki cel przed zimą.”

–  „No jest trochę stresu. Wolę jednak mniejsze obiekty, ale pokażę, na co mnie stać. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie, tak jak ma wyjść”– odparła na pytanie dotyczące występu na Wielkiej Krokwi.

Wiktoria Przybyła, Anna Twardosz, Joanna Kil, fot. Vivienne Stycz

Jak Anna Twardosz trafiła na skocznię?

Po zmaganiach na Średniej Krokwi 22-latka otrzymała także pytanie dotyczące swoich początków: – „Kiedy to było? Z 12 lat temu? Jakoś tak, już nie pamiętam. Może 13? Generalnie to przez mojego starszego brata, który trenował kombinację norweską. On zaczął jeździć na zawody, na treningi i jakoś tak mi się spodobało. Nie pamiętam już życia bez skoków”– wspomniała zawodniczka.

Wywiad przeprowadziła Martyna Okrzesik

Na zakończenie serdecznie zapraszamy Was na nasze social media – FacebookInstagram oraz Twitter.

0 komentarzy
1

Może ci się spodobać