Constantin Schmid przed występem w krajowym czempionacie w Klingenthal, podsumował swoje starty w sezonie letnim. Niespełna 24-letni Niemiec wyznał także, że w związku z nakładaną na siebie zbyt dużą presją oraz traceniem radości ze sportu, postanowił skorzystać z pomocy psychologicznej.
,,Nakładałem na siebie zbyt dużą presję”
Constantin Schmid swoje starty tego lata rozpoczął od Igrzysk Europejskich 2023 w Zakopanem. Ostatecznie na mniejszym obiekcie zajął 7. miejsce, natomiast na Wielkiej Krokwi uplasował się na 19. pozycji. Następne występy zanotował w cyklu Letniego Grand Prix w Courchevel (9. & 7. lokata), a także w Hinzenbach, gdzie pierwszego dnia był 22., natomiast drugiego nie był w stanie przejść kwalifikacji (51. pozycja). Bez punktów zakończył także zawody w Klingenthal (34. wynik).
– ,,Dobrze rozpocząłem lato i poprawiłem kilka rzeczy. Chciałem zwiększyć prędkość podczas najazdu i wspólnie z fizjoterapeutą skupiłem się szczególnie na temacie stabilności. Dobrze sobie poradziłem z obydwoma kwestiami. Pod koniec letnich zawodów jednak nie wszystko szło zgodnie z planem. Nakładałem na siebie zbyt dużą presję i później szukałem pomocy z zewnątrz” – wyjawił Schmid na łamach portalu chiemgau24.de. – ,,Zdałem sobie sprawę, że potrzebuję wsparcia na poziomie psychologicznym, a następnie nawiązałem kontakt z odpowiednimi osobami. To mi bardzo pomogło. Udało mi się uporządkować myśli i teraz jestem znacznie pewniejszy, jeśli chodzi o aspekt mentalny” – dodał Niemiec.
,,Czasami traciłem radość ze skoków narciarskich”
Schmid wyznał także, że spory wpływ na jego psychikę miał także wczesny debiut w zawodach Pucharu Świata oraz regres zaliczony w ostatnich sezonach. Niemiecki skoczek narciarski wyjawił, że z czasem sport przestał dawać mu radość, a sam czuł, że nie rozwija się tak jak powinien. – ,,Czasami traciłem radość ze skoków narciarskich, ale to już przeszłość. Musiałem zdać sobie sprawę, że naprawdę podoba mi się ten sport i że nie tylko praca wiąże się z presją. Dzięki ukierunkowanej pracy w obszarze mentalnym czuję się teraz lepiej i wiem, jak radzić sobie z niepowodzeniami” – wyjawił niespełna 24-letni zawodnik.
Niemiec zadebiutował w pierwszoligowych zmaganiach 30 grudnia 2016 roku, podczas rywalizacji w ramach Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Wówczas Schmid uplasował się dopiero na 47. pozycji, po przegranym pojedynku z Markusem Eisenbichlerem.
– ,,Dostałem się do Pucharu Świata w wieku 17 lat i zawsze było tylko pod górkę. Jednak przez ostatnie dwa lata mój rozwój uległ stagnacji. Uświadamiasz sobie, że nagle stajesz i uderzasz w ścianę. Nie byłem pewien, jak dotarłem do tego punktu. Poczułem, że wplątałem się w tę sytuację. Wiedziałem, że nie mogę tak po prostu tego zostawić i tego lata aktywnie podjąłem działania przeciwko temu. Pomoże mi to nie tylko w rozwoju sportowym, ale będzie także dobrą podstawą do życia poza sportem – powiedział Schmid.
Na swoje pierwsze pucharowe punkty, Schmid musiał poczekać do 10 grudnia 2017 roku. W efekcie uplasował się w Titisee-Neustadt na wysokim 8. miejscu. Wówczas lepsi z reprezentacji Niemiec okazali się jedynie Richard Freitag oraz Andreas Wellinger, którzy stanęli na podium zmagań, wraz z Danielem Andre Tande. Następnie Schmid regularnie otrzymywał szansę na zaprezentowanie się w pierwszoligowych zmaganiach. Dodatkowo podczas Mistrzostw Świata Juniorów 2018 wywalczył indywidulny srebrny medal, przegrywając jedynie z Mariusem Lindvikiem.
Najlepszym sezonem w karierze młodego Niemca był cykl 2019/2020, podczas którego uplasował się na 16. pozycji w klasyfikacji generalnej. Wówczas w tej kampanii wywalczył swoje pierwsze i jak do tej pory jedyne indywidualne podium, zajmując 3. lokatę w Rasnovie. Niestety, od tamtego czasu Schmid notuje coraz gorsze wyniki w końcowych rezultatach sezonu (30. & 23. & 23. miejsce).
ZOBACZ TEŻ: SKŁADY KADR NIEMIEC NA SEZON 2023/2024
Walka o miejsce w drużynie na zawody w Ruce
Już w najbliższy weekend odbędą się krajowe mistrzostwa Niemiec na skoczni w Klingenthal. Dla Constantina Schmida oraz innych zawodników to ważny start, który prawdopodobnie przyczyni się do wyboru składu kadry na inauguracyjne zawody w fińskiej Ruce. – ,,To nie jest dla mnie nowa sytuacja, jak dotąd co roku musiałem coś komuś udowadniać. Mamy teraz o jedno miejsce startowe mniej, ale za to mnóstwo dobrych skoczków narciarskich. To mnie przede wszystkim cieszy i przemawia w imieniu naszego zespołu. Mistrzostwa Niemiec odbędą się na początku listopada. Jeśli wykorzystam swój potencjał, jestem przekonany, że dostanę także bilet na start w Pucharze Świata” – komentuje Schmid.
Na zakończenie zapraszam na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
źródło informacji: chiemgau24.de
źródło grafiki: Neja Tamshe