Daniel Tschofenig kontuzjowany. ,,Mam nadzieję, że szybko wrócę do formy”

przez Martyna Okrzesik

Za równy miesiąc odbędą się pierwsze zawody z cyklu Letniego Grand Prix 2024, do których trwają intensywne przygotowania. Swoje treningi musi natomiast ograniczyć 22-letni Daniel Tschofenig, który doznał kontuzji podczas jednego ze zgrupowań w Innsbrucku.

Daniel Tschofenig
Daniel Tschofenig, fot. Neja Tamshe

ZOBACZ TEŻ: SKŁADY KADR AUSTRII W SKOKACH NARCIARSKICH NA SEZON 2024/2025

Daniel Tschofenig kontuzjowany

Sezon letni zbliża się wielkimi krokami, a skoczkowie narciarscy intensywnie trenują przed jego rozpoczęciem. Inauguracja tegorocznego Letniego Grand Prix ponownie odbędzie się we francuskim Courchevel, gdzie skoczkowie narciarscy zmierzą się już 13-14 sierpnia.

Swoje przygotowania do nadchodzącego cyklu musi ograniczyć 22-letni Daniel Tschofenig, który podczas jednego ze zgrupowań w Innsbrucku, naderwał przywodziciel w lewej nodze. Tym samym jego start w Letnim Grand Prix jest niepewny. Obecnie zawodnik przechodzi przez rehabilitację w Salzburgu. – „Trzy tygodnie temu podczas treningu siłowego w Innsbrucku naderwałem przywodziciel lewej nogi” – wyznaje mistrz świata juniorów z Zakopanego. – „Nadal mogę wiele robić, muszę tylko pomijać głębokie pozycje, takie jak przysiady. Natomiast na razie nie mogę skakać” – wyjaśnia Austriak.

Jan Hörl, Daniel Tschofenig, fot. Martyna Okrzesik

– ,,Chciałem intensywnie pracować nad materiałem, ale to będzie musiało na razie poczekać. Teraz znowu muszę skoncentrować się na podstawach. Mam nadzieję, że szybko wrócę do formy” – mówi złoty medalista Igrzysk Europejskich 2023.

ZOBACZ TEŻ: CZESI ROZPOCZĘLI WSPÓŁPRACĘ Z REPREZENTACJĄ AUSTRII!

Podczas minionej kampanii, Tschofenig dwukrotnie zameldował się na podium zawodów pierwszoligowych. Na jego trzecim stopniu stanął podczas zmagań w Lillehammer, zaś drugą lokatę wywalczył podczas konkursu w Trondheim. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Austriak uplasował się na 11. miejscu z sumą 747 punktów.

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

źródło: krone.at

0 komentarzy
3

Może ci się spodobać