Klemens Joniak: ,,Doceniłem to, że ciężka praca i cierpliwość w tym sporcie popłaca.”

przez Martyna Okrzesik

Klemens Joniak miniony sezon zimowy zdecydowanie może uznać za swój najlepszy dotychczasowej w karierze. Oprócz wywalczenia trzech srebrnych medali na 16. Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy, zdobył także srebrny medal w konkursie drużynowym podczas Mistrzostw Świata Juniorów 2023 w Whistler. Dodatkowo po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów FIS Cup na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. W rozmowie z zawodnikiem, wspólnie podsumowaliśmy miniony sezon.

Klemens Joniak, fot. Martyna Okrzesik

Srebrny sezon

Stylowo z Telemarkiem: Sezon 2022/23 można nazwać „srebrnym sezonem” w Twoim wykonaniu. Podczas minionej zimy zdobyłeś aż cztery srebrne medale, podczas dwóch najważniejszych imprez juniorskich – 3 podczas EYOF w Planicy oraz jeden na Mistrzostwach Świata Juniorów 2023 w Whistler. Dosyć regularnie dostawałeś szansę na zaprezentowanie się w zawodach Pucharu Kontynentalnego, w którym kilkukrotnie punktowałeś, a Twoim najlepszym wynikiem było 20. miejsce w niemieckim Klingenthal. Dodatkowo po raz pierwszy w karierze stanąłeś na podium podczas trzecioligowych zawodów FIS Cup. Zdecydowanie był to Twój najlepszy sezon w karierze, więc jak byś go podsumował?

Klemens Joniak: Tak, zdecydowanie był to mój najlepszy sezon w karierze, który rzeczywiście można nazwać ,,srebrnym”. Był to sezon, który mnie wiele nauczył, przede wszystkim cierpliwości i pokory, ale również przyniósł mi wiele radości.

Andrzej Gąsienica, Klemens Joniak, źródło: Instagram/@lks_poroniec_poronin

Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy w Planicy

Końcem stycznia w słoweńskiej Planicy odbył się 16. Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy, w którym Klemens Joniak wywalczył aż trzy srebrne medale, co tym samym stało się najlepszym polskim wynikiem w historii tych zawodów.

ZOBACZ TEŻ: EYOF: DEKLASACJA EMBACHERA, JONIAK I SZOZDA NA PODIUM!

Stylowo z Telemarkiem: W minionym sezonie dokonałeś także „historycznych” wydarzeń. Podczas zawodów EYOF w Planicy zdobyłeś aż trzy srebrne medale, zarówno indywidualnie, drużynowo, jak i w konkursie drużyn mieszanych. Tym samym był to pierwszy medal reprezentacji Polski w mikście w historii, który wywalczyłeś wspólnie z Polą Bełtowską, Natalią Słowik i Wiktorem Szozdą. W historii polskich skoków żaden Polak nie zdobył aż trzech medali podczas tego wydarzenia. Jak wspominasz cały EYOF?

Klemens Joniak: EYOF wspominam bardzo dobrze, bo jest to już jednak większa impreza sportowa, na którą nie wszystkim udaje się pojechać. Bardzo się cieszę, że udało mi się pojechać na tą imprezę aż dwa razy i mogłem się poprawić względem zeszłego roku.

Klemens Staszel, Klemens Joniak, Wiktor Szozda, Tymoteusz Amilkiewicz, źródło: Instagram/@klemson_

,,Nie myślałem, że wyjdzie to aż tak dobrze”

Stylowo z Telemarkiem: Indywidualny medal jest jednak czymś znacznie cenniejszym dla sportowców. Wiadomo, że każdy jedzie na zawody z zamiarem wywalczenia jak najlepszego wyniku. Przed wyjazdem do Planicy przeczuwałeś, że masz szanse na uplasowanie się w najlepszej trójce? Dodatkowo podczas treningów poprzedzających zawody także plasowałeś się w czołówce. Stawiałeś sobie jakieś cele bezpośrednio przed zawodami?

Klemens Joniak: Przed wyjazdem do Planicy pojawiała się gdzieś z tyłu głowy myśl, że są szanse na bardzo wysokie lokaty, lecz jednak nie myślałem, że wyjdzie to aż tak dobrze. Podczas treningów na EYOF moje skoki nie wyglądały aż tak dobrze, jak w konkursie i myślę, że to troszkę przełożyło się na inne podejście do konkursu. Myślę, że to dało bardzo dobry efekt w konkursach.

Klemens Joniak, Stephan Embacher, Wiktor Szozda, źródło: Instagram/@wiktorszozda

ZOBACZ TEZ: STEPHAN EMBACHER: ,,BYŁ TO DLA MNIE NIEZAPOMNIANY SEZON.”

Stylowo z Telemarkiem: W zmaganiach EYOF zadebiutowałeś już rok temu w fińskim Lahti. Wówczas indywidualnie zająłeś 25. miejsce, a drużynowo wraz z Janem Habdasem, Tymoteuszem Amilkiewiczem oraz Marcinem Wróblem wywalczyliście srebrny medal. Czy w tym roku, zarówno podczas EYOF jak i MŚJ, podchodziłeś do zawodów nieco inaczej, wiedząc już z jakimi emocjami się to wiąże? Zauważyłeś znaczące różnice pomiędzy konkursami w Lahti, a Planicy? Od rywalizacji w Finlandii dokonałeś także znaczącego postępu w swoich skokach.

Klemens Joniak: Myślę, że tak. Wiele się nauczyłem przez ten rok jeżeli chodzi o zawody wyższej rangi oraz dokonałem sporego postępu w technice i sprawności fizycznej.

Mistrzostwa Świata Juniorów 2023 w Whistler

Już zaledwie kilka dni po zakończeniu rywalizacji EYOF w Planicy, Klemens Joniak wraz z Janem Habdasem, Wiktorem Szozdą, Marcinem Wróblem oraz Kacprem Tomasiakiem udali się do Kanady, na odbywające się tam Mistrzostwa Świata Juniorów 2023 w Whistler. Wówczas Joniak znalazł się w składzie na konkurs indywidualny i drużynowy. Podczas zmagań indywidualnych zawodnik LKS Poroniec Poronin poszybował na odległości 94 oraz 89.5 metra, co sklasyfikowało go na 16. lokacie. Natomiast w zmaganiach drużynowych Polacy wywalczyli srebrny medal, przegrywając o zaledwie 5.8 punktu z reprezentacją Austrii.

Stylowo z Telemarkiem: Jak wspominasz wyjazd do Whistler? Niestety, rok temu w Zakopanem nie udało Ci się dostać do składu na to wydarzenie, więc występ w Kanadzie był Twoim pierwszym startem w mistrzostwach świata juniorów. Dodatkowo w przypadku Whistler musiałeś zmagać się z czynnikami niezależnymi od Ciebie, jak zmiana czasu czy długa podróż, co być może miało wpływ na Twoją dyspozycję. Ostatecznie jednak zająłeś 16. miejsce.

Klemens Joniak: Wyjazd do Whistler wspominam bardzo dobrze i myślę, że na bardzo długo zapamiętam to miejsce. Jeżeli chodzi o start w Zakopanem, to w pierwszych chwilach, gdy dowiedziałem się, że jednak nie wystartuję to było mi ciężko. Jednak z biegiem czasu myślę, że jednak dobrze, że nie wystartowałem, ponieważ nauczyło mnie to bardziej szanować osiągane rezultaty i bardziej cieszyć się z osiąganych wyników. Co do aklimatyzacji ze strefą czasową, to nie miałem z tym problemu, aczkolwiek po kilku dniach pojawiało się coraz większe zmęczenie.

źródło: Instagram/@klimsonn_

Stylowo z Telemarkiem: Odczułeś znaczące różnice pomiędzy zawodami EYOF, a mistrzostwami świata juniorów?

Klemens Joniak: Tak, odczuwalna jest ta różnica pomiędzy rangami i poziomem tych zawodów.

Stylowo z Telemarkiem: Czy przygotowywania do mistrzostw i EYOF znacząco się różniły od twoich innych treningów, czy raczej trenowałeś tak jak zawsze?

Klemens Joniak: Myślę, że ja nawet tego tak nie odczuwałem, ponieważ już od rozpoczęcia sezonu letniego rodzaje treningów i ich intensywność jest zależna od imprezy sportowej, która jest głównym celem na sezon zimowy.

Stylowo z Telemarkiem: Wiadomo, że podczas dużych wydarzeń sportowych zawodnicy spotykają się z dodatkowym stresem i presją, więc jak radzisz sobie z tym uczuciem, aby uniknąć negatywnych skutków takich emocji?

Klemens Joniak: Często pomaga muzyka i ,,wejście w taki swój świat” koncentracji.

,,Jesteśmy zgranym zespołem”

Zarówno podczas zmagań EYOF jak i mistrzostw świata juniorów polska drużyna wywalczyła srebrne medale. W rezultacie w obu składach kadry znalazł się Klemens Joniak.

Stylowo z Telemarkiem: Jak oceniasz pracę całej swojej drużyny? Miałeś okazję startować razem z Janem Habdasem, Marcinem Wróblem, Tymoteuszem Amilkiewiczem, Klemensem Staszelem, Wiktorem Szozdą oraz Kacprem Tomasiakiem podczas obu wydarzeń. Patrząc na poprzednie lata, to poziom polskiej juniorskiej drużyny znacząco wzrósł oraz zapowiada dobre perspektywy na przyszłość.

Klemens Joniak: Mogę ocenić tą drużynę na szóstkę, jesteśmy zgranym zespołem i bardzo dobrze się dogadujemy.

Klemens Joniak, Tymoteusz Amilkiewicz, Wiktor Szozda, Kacper Tomasiak, Marcin Wróbel, fot. Martyna Okrzesik

,,Doceniłem to, że ciężka praca i cierpliwość w tym sporcie popłaca”

Klemens Joniak, 9 marca 2023 na Wielkiej Krokwi (HS140) w Zakopanem, po raz pierwszy w karierze wywalczył podium w zawodach FIS Cup. W rezultacie 18-latek stanął na jego drugim stopniu, tracąc zaledwie 1.5 punktu do swojego rodaka – Kacpra Tomasiaka. Wówczas Joniak oddał skoki na odległość 135 oraz 137 metrów.

Stylowo z Telemarkiem: Podczas finałowych zawodów FIS Cup na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, w pierwszym z konkursów znalazłeś się w czołowej trójce. Tym samym po raz pierwszy w karierze stanąłeś na podium trzecioligowej rywalizacji, tracąc zaledwie 1.5 punktu do Kacpra Tomasiaka. Jakie uczucia towarzyszyły Ci podczas tamtego weekendu? Myślę, że to podium było dla Ciebie tym bardziej ważne, z uwagi na to, że wywalczyłeś je właśnie na skoczni w Zakopanem.

Klemens Joniak: Byłem wtedy bardzo szczęśliwy i doceniłem to, że ciężka praca i cierpliwość w tym sporcie popłaca i warto poświecić temu czas. Z uwagi na to, że to było na Wielkiej Krokwi ta radość była podwójna.

Klemens Joniak, Kacper Tomasiak, Maximilian Lienher, fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEZ: FIS CUP W ZAKOPANEM: ZWYCIĘSTWO TOMASIAKA!

Stylowo z Telemarkiem: Z uwagi na osiągnięcia oraz dobre starty wzrosło zainteresowanie Tobą, jak i resztą juniorskiej kadry zarówno wśród mediów, jak i kibiców. Czy przyzwyczaiłeś się już trochę do udzielania wywiadów, faktu że Twoje nazwisko coraz częściej pojawia się w mediach oraz tego, że kibice np. na finałowych zawodach w Zakopanem podchodzili do Ciebie po m.in. rozmowę czy zdjęcia?

Klemens Joniak: Myślę, że tak.

Stylowo z Telemarkiem: Byłeś także przedskoczkiem podczas styczniowych zawodów Pucharu Świata w Zakopanem. Wszyscy wiemy, że pod Wielką Krokwią zawsze zbiera się ogromna ilość polskich kibiców. Mimo, że nie startowałeś jeszcze jako zawodnik, to skakanie przy pełnych trybunach ludzi na pewno jest niesamowitym doświadczeniem dla skoczka. Jak opisałbyś to uczucie?

Klemens Joniak: Myślę, że nie da się opisać tego uczucia, które ma się na Wielkiej Krokwi podczas Pucharu Świata. Jest to niesamowite uczucie dla skoczka, skacząc przy pełnych trybunach na skoczni w Zakopanem.

Wiktor Szozda, Klemens Joniak, Marcin Wróbel, fot. Martyna Okrzesik

Puchar Kontynentalny

W sezonie 2022/2023 Klemens Joniak startował głównie w zawodach Pucharu Kontynentalnego, w którym zgromadził sumę 36 punktów, a jego najlepszym wynikiem było zajęcie 20. miejsca w niemieckim Klingenthal.

Stylowo z Telemarkiem: Z racji, że kilkukrotnie miałeś okazję wystartować w zmaganiach Pucharu Kontynentalnego, to mogłeś startować z dużo bardziej doświadczonymi zawodnikami od Ciebie, jak np. Maciej Kot, Stefan Hula czy Andrzej Stękała. Czy dostrzegasz korzyści ze startowaniem z takimi osobami? Mimo wszystko, możesz obserwować ich podczas zawodów oraz nabywać od nich nowych lekcji i doświadczenia.

Klemens Joniak: Tak, jest wiele korzyści startowania z lepszymi od siebie, ponieważ można się wiele nauczyć i dostrzec jak wiele daje doświadczenie.

Klemens Joniak, fot. Dominika Śmiech

Rekordzista Małej Krokwi

Końcem lutego na Średniej Krokwi w Zakopanem rozegrana została Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży. Zmagania odbywały się zarówno na obiekcie HS105 jak i HS70 w różnych kategoriach. Ostatecznie podczas zmagań na skoczni HS70, Klemens Joniak ustanowił nowy rekord obiektu, wynoszący 73.5 metra.

Stylowo z Telemarkiem: Który skok z sezonu 2022/23 najbardziej utkwił Ci w pamięci i uważasz go za swój najlepszy?

Klemens Joniak: Jest wiele takich skoków, które dały mi bardzo dużo radości w tym sezonie, ale myślę, że za swój najlepszy technicznie mogę uznać skok na Średniej Krokwi w Zakopanem, gdzie ustanowiłem rekord skoczni podczas Olimpiady Młodzieży.

Stylowo z Telemarkiem: Miniony sezon dodał Ci czegoś w rodzaju pewności siebie? Coś zmieniło się w Twoich skokach oraz podejściu do zawodów? Czego się nauczyłeś i jaką najcenniejszą lekcję wyniesiesz z minionej zimy?

Klemens Joniak: Tak, zdecydowanie dodał mi pewności siebie, i myślę że najcenniejsza lekcja, jaką z tego sezonu wyniosłem to przede wszystkim cierpliwość i ciężka praca.

Stylowo z Telemarkiem: Z czym technicznie podczas skoku masz największy problem? Nad czym głównie będziesz musiał popracować podczas przygotowywań do sezonu letniego? Natomiast czy jest coś, co uważasz, za swoją mocną stronę?

Klemens Joniak: Myślę że problem, z którym najczęściej się borykam to pozycja najazdowa, gdzie nie zawsze jest ona taka jak powinna. Zdarzało się, że dużo na na tym traciłem, ponieważ w skokach jest to taki schemat, że jak pozycja jest nie tak to już później są problemy na progu i później w locie. Za swoją mocną stronę mogę uznać telemark i pozycję w locie.

Klemens Joniak, fot. Zofia Hunkiewicz

Stylowo z Telemarkiem: W dalszym ciągu jesteś uczniem, zatem musisz łączyć ze sobą szkołę, treningi, zgrupowania czy wyjazdy na zawody. W efekcie na pewno często musisz opuszczać lekcje. Uczęszczasz do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem, więc jak do tego podchodzą nauczyciele?

Klemens Joniak: W sezonie w szkole jest się rzadko, ponieważ praktycznie z tygodnia na tydzień są różne zgrupowania czy wyjazdy na zawody. Z nauczycielami jest różnie, natomiast bardzo często są wyrozumiali i chcą dla nas jak najlepiej.

Stylowo z Telemarkiem: Jakie są Twoje obecne plany? Sezon zakończyliście ponad miesiąc temu. Niedługo zapewne poznamy kadry na kolejny cykl, natomiast kiedy planowo wracacie do treningów?

Klemens Joniak: Do treningów już zaczynamy wracać. W tym momencie zajmujemy się podstawowymi rzeczami do przygotowania się do sezonu i z czasem zaczniemy mocne treningi.

Wywiad przeprowadziła Martyna Okrzesik

Na zakończenie zapraszamy Was na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram oraz Twitter.

0 komentarzy
3

Może ci się spodobać