MŚJ w Lake Placid: Słowenia zwycięska w konkursie drużyn mieszanych

przez Szymon Kołtun

Ostatnią konkurencją, jeśli chodzi o skoki narciarskie na Mistrzostwach Świata Juniorów w Lake Placid, był konkurs drużyn mieszanych. Pierwotnie znajdował się on w harmonogramie na niedzielę, lecz niekorzystne prognozy pogody na ten dzień skłoniły organizatorów do przesunięcia go na sobotę. Na normalnej skoczni kompleksu na MacKenzie Intervale Ski Jump (K-90, HS-100) zwyciężyła Słowenia.

MacKenzie Intervale Ski Jump, fot. Maksim Bartolj

ZOBACZ TEŻ: MŚJ W LAKE PLACID: AUSTRIACY ZE ZŁOTEM!

Pierwsza seria konkursowa

Zmagania wystartowano o 17:30 (11:30 czasu lokalnego) z 25. belki startowej. Ponadto, skakano również z 15., 14. (gr. 2), 22. (gr. 3 ) oraz 13. (gr. 4) platformy startowej. Na starcie pojawiło się 10 zespołów.

Od początku konkursu ton rywalizacji nadawała ekipa Słowenii w składzie: Taja Bodlaj (95,5 m), Ziga Jancar (101,5 m), Tina Erzar (87,0 m) i Urban Simnic (90,0 m). Imponowała zwłaszcza próba Jancara, która była najdłuższą w całej serii. Na półmetku 18 punktów do liderów traciła reprezentacja Stanów Zjednoczonych (Sandra Sproch – 87,0 m, Jason Colby – 90,5 m, Josie Johnson – 91,0 m, Tate Frantz – 95,0 m). Zawody katastrofalnie rozpoczęły się dla Austriaków, którzy po skoku Sary Pokorny (74,0 m) zajmowali ostatnią pozycję. Kolejne próby: Stephana Embachera (95,0 m), Meghann Wadsak (88,5 m) i Simona Steinbergera (93,5 m) wywindowały ich jednak na 3. pozycję.

Ziga Jancar, fot. Martyna Okrzesik

Odwrotny trend wystąpił w szeregach Niemców, dla których dobrze otworzyła Lia Boehme (90,0 m). Pozostali reprezentanci tej nacji lądowali natomiast przed punktem K i w konsekwencji Niemców sklasyfikowano na 4. miejscu ze stratą 2.6 punktu do Austrii. Nie bez szans na medal pozostawała również 5. Japonia, którą od Austrii dzieliło z kolei 12.5 punktu. Do serii finałowej awansowały jeszcze drużyny: Norwegii, Szwajcarii i Polski. Po skokach Poli Bełtowskiej (85,5 m) i Kacpra Tomasiaka (91,5 m) biało-czerwoni byli w grze o czołowe lokaty. Wszystko zniweczył jednakże skok Natalii Słowik (66,0 m). Klemens Joniak zakończył 1. serię 90,5-metrową odległością. Z konkursem pożegnały się natomiast: Finlandia i Kazachstan.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI 1. SERII

Druga seria konkursowa

Finał został zainicjowany o 18:27 (12:27 czasu lokalnego). Korzystano z: 25. (gr. 1), 14. (gr.2), 20. (gr. 3) i 13. (gr. 4) belki startowej.

Złote medale pewnie przypieczętowała Słowenia. Taja Bodlaj powtórzyła dystans z 1. serii, uzyskując 95,5 metra, zaś Ziga Jancar lądował jeszcze dalej, osiągając 102 metry. Dzieła z kolei dopełnili Tina Erzar (86,0 m) oraz Urban Simnic (92,0 m). Ostatecznie, druga drużyna, czyli USA straciła do zwycięzców 58.2 punktu. Amerykanie utrzymali wysoki poziom z 1. rundy (Sandra Sproch – 85,5 m, Jason Colby – 93,0 m, Josie Johnson – 88,0 m, Tate Frantz – 94,0 m). Po brązowe medale pewnie sięgnęli Austriacy. Co prawda, skok Sary Pokorny (78,5 m) zepchnął ich za plecy Niemiec i Japonii, aczkolwiek: Embacher (100,0 m), Wadsak (88,0 m) i Steinberger (94,0 m) odrobili straty z nawiązką.

Rozczarowane skocznię opuszczą drużyny Niemiec i Japonii, kończąc zawody tuż za podium, odpowiednio na 4. i 5. miejscu. Nieco niespodziewanie, rzutem na taśmę Szwajcaria pokonała w walce o 6. pozycję Norwegów. Stało się tak głównie za sprawą świetnego finałowego skoku Juriego Kesseliego (96,0 m). Wobec tego, 8. miejsce przypadło Polsce w składzie: Bełtowska (91,5 m), Tomasiak (91,0 m), Słowik (74,5 m), a także Joniak (91,0 m).

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI KONKURSU

Na zakończenie zapraszam na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

Źródło: FIS

0 komentarzy
0

Może ci się spodobać