Podsumowanie zawodów w Szczyrku FC (19-20.01.2021)

przez Stylowo z Telemarkiem

Za nami już trzecie zawody rangi FIS Cup w tym sezonie. Poprzednio zawodnicy startowali w szwajcarskim Kanderstegu oraz polskim Zakopanem. Trzecim miejscem okazał się Szczyrk. Zawodnicy rywalizowali na kompleksie skoczni Skalite na HS-104. Zapraszamy do podsumowania dwóch dni zmagań ze Szczyrku!


 

Początkowo do zawodów zgłoszonych zostało 20 skoczków. Jednak dzień przed zmaganiami okazało się, że jednego dnia może zaprezentować się tylko 10 zawodników z Polski, ponieważ w zawodach FIS Cup grupę krajową można wystawić jedynie na dwóch konkursach w sezonie. Pulę tą wykorzystano tydzień wcześniej na zawodach w Zakopanem. W pierwszy dzień zaprezentowali się Mateusz Gruszka, Adam Niżnik, Jarosław Krzak, Jan Habdas, Stanisław Ciszek, Kacper Juroszek, Arkadiusz Jojko, Karol Niemczyk, Krzysztof Kieta oraz Szymon Zapotoczny.

Drugiego dnia zdecydowano, że zamiast Krzysztofa Kiety oraz Szymona Zapotocznego wystartują Wiktor Pękala i Krzysztof Leja.

Wtorkowe zmagania mężczyzn rozpoczęto o godzinie 13:00. Wówczas został rozegrany został trening, w którym wystartowało 51 zawodników. Skoczkowie startowali z 7. platformy startowej. Najlepszy okazał się się debiutujący w FIS Cup Słoweniec Taj Ekart po skoku na 97,5 metra. 

Następnie o 14:15 skoczkowie wystartowali w serii próbnej. Najlepiej spisał się Austriak Stefan Rainer, który wylądował na 102 metrze. Za nim znalazła się dwójka Niemców – Adrian Sell (99m) oraz Philipp Raimund (92,5m). Najlepszy z Polaków Arkadiusz Jojko (101,5m) zajął 5. pozycję. 

Do zawodów zgłoszonych zostało 68 zawodników. Pierwsza seria konkursowa rozegrana została z 5. platformy startowej.

Liderem po pierwszej serii został reprezentant Niemiec Richard Freitag, który poszybował na 102,5 metra. Za Niemcem sklasyfikowana została dwójka Austriaków Janni Reisenauer (101m) oraz Mika Schwann (96,5m). Najwyżej z Polaków uplasował się Jarosław Krzak, reprezentant klubu LKS Olimpijczyk Gilowice. Polak wylądował na 98 metrze, dzięki czemu długo utrzymywał się na prowadzeniu. Ostatecznie po pierwszej serii znalazł się na czwartej pozycji ex aequo z Włochem Giovannim Bresadolą (97m) z notą 120,2 pkt tracąc 2,5pkt do podium oraz 7,2 do pierwszego miejsca.


 

Prócz Jarosława Krzaka do serii finałowej awansowało również czterech Polaków. W drugiej dziesiątce znaleźli się siedemnasty Mateusz Gruszka (95m) oraz dziewiętnasty Arkadiusz Jojko (92,5m). Na początku trzeciej dziesiątki sklasyfikowani zostali Kacper Juroszek (22. miejsce 93,5m) oraz Jan Habdas (23. miejsce, 96,5m).

O włos od zdobycia punktów znaleźli się Adam Niżnik (32. miejsce, 86,5m) oraz Karol Niemczyk (34. miejsce, 83m). Próba awansu nie udała się również Stanisławowi Ciszkowi (41. miejsce, 84m), Krzysztofowi Kiecie (48. miejsce, 81,5m) oraz Szymonowi Zapotocznemu (55. miejsce, 72,5m).

Dyskwalifikację otrzymali Niemiec Luca Roth oraz Denys Tsvietkov z Ukrainy.

Przez cały konkurs panowały bardzo zmienne warunki. Drugą serię rozegrano z 5. oraz 6. platformy startowej.

Podczas serii finałowej mogliśmy zobaczyć sporo dalekich skoków poza setny metr. Autorem najdłuższego z nich został sklasyfikowany na 20. miejscu reprezentant Włoch Francesco Cecon. Osiągnął on odległość 104 metrów, co pozwoliło mu na awans na 18. pozycję.

Awans o 5 pozycji zaliczył Mateusz Gruszka (99m) i ostatecznie zakończył rywalizację na 12. miejscu. W trzeciej dziesiątce uplasowali się Kacper Juroszek (22. miejsce, 91,5m), Arkadiusz Jojko (23. miejsce, 96m) oraz Jan Habdas (25. miejsce, 97m)

Andreas Wellinger (88,5 i 91,5m) zakończył zmagania na 28. pozycji.

Jarosław Krzak w drugiej serii oddał skok długości 103,5 metra, co dało mu prowadzenie po jego próbie. Zaraz po nim Austriak Mika Schwann osiągnął odległość 99,5 metra, dzięki czemu wyprzedził reprezentanta Polski. Zajmujący drugie miejsce po pierwszej serii Janni Reisenauer (95m) po swoim skoku spadł na 4. miejsce, a zawody ostatecznie zakończył na 5. pozycji. 

Wtorkowe zawody zwyciężył prowadzący po pierwszej serii Niemiec Richard Freitag (103,5m). Za nim znaleźli się Austriak Mika Schwann oraz reprezentant Polski Jarosław Krzak. Dla Polaka był to życiowy wynik oraz pierwsze podium FIS Cup w karierze.

Mika Schwann, Richard Freitag, Jarosław Krzak
 

Jarosław Krzak
Środa rozpoczęła się treningiem o 13:30, w którym najlepszy okazał się Austriak Stefan Huber (95m). Daleki skok na 105 metr oddał jego rodak Stefan Rainer. Trzeci w treningu był David Siegel (93m). Tuż za nimi znaleźli się Jarosław Krzak oraz Arkadiusz Jojko. Oboje osiągnęli odległość 97 metrów.
 

Cały czas na skoczni panowały niesprzyjające warunki. Momentami zawodnicy otrzymywali ponad 20 punktów dodatnich za wiatr. Pierwsza seria została rozegrana o godzinie 15:00 z 5. oraz 6. platformy startowej.

 

Po pierwszym skoku na prowadzeniu był Niemiec Philipp Raimund (103m). Tuż za nim znalazł się autor najdłuższego skoku w pierwszej serii Austriak Timon Pascal Kahofer (106,5m). Trzecią pozycję zajął Niemiec David Siegel (102m).

 

Najlepszy z Polaków – Jan Habdas zajmował 9. lokatę. Zawodnik wylądował na 93 metrze. Na 12. pozycji sklasyfikowany został Mateusz Gruszka po skoku na 89 metr. Wśród punktujących reprezentantów Polski znaleźli się również Wiktor Pękala (24. miejsce, 83m), Adam Niżnik (26. miejsce, 79m) oraz Krzysztof Leja (28. miejsce, 83m)

 

Do serii finałowej nie udało się awansować Jarosławowi Krzakowi (32. miejsce, 80,5m), Arkadiuszowi Jojko (37. miejsce, 84m), Stanisławowi Ciszkowi (47. miejsce, 73m) oraz Karolowi Niemczykowi (64. miejsce, 52,5m). Kacper Juroszek został zdyskwalifikowany. 

 

Dyskwalifikacje otrzymał również Andrii Vaskul z Ukrainy.

 

Ostatecznie zawody zwyciężył Niemiec Philipp Raimund (97m). Swój życiowy wynik w zawodach FIS Cup osiągnął reprezentant Austrii Timon Pascal Kahofer (94m) kończąc zawody na drugiej pozycji. Podium uzupełnił rodak Raimunda – David Siegel (92m).

 

Najwyżej sklasyfikowanym z Polaków ponownie został Jan Habdas. Skok na 90,5 metra pozwolił mu zakończyć zawody na 11. pozycji.

 
Pozostali reprezentanci Polski znaleźli się w trzeciej dziesiątce – Adam Niżnik (22. miejsce, 88,5m), Krzysztof Leja (24. miejsce, 85,5m), Wiktor Pękala (25. miejsce, 82,5m) oraz Mateusz Gruszka, który w drugiej serii został zdyskwalifikowany. 
 
 
Seria finałowa rozegrana została z 7. platformy startowej.
 

Timon Pascal Kahofer, Philipp Raimund, David Siegel
 

Kolejne zawody rangi FIS Cup odbędą się 5 lutego w fińskim Lahti. Tymczasem my dziękujemy za przeczytanie dzisiejszego wpisu i serdecznie zapraszamy do przeczytania innych naszych artykułów!

Martyna

źródło informacji: własne

źródło grafiki: Facebook/Polski Związek Narciarski 

0 komentarzy
0

Może ci się spodobać