Tym razem cykl Pucharu Kontynentalnego przenosi się do Finlandii. Skoczkowie z drugiej rangi rywalizowali w piątek w Ruce. Czeka na nich również konkurs w sobotę. Plan początkowo opierał się o cały weekend rywalizacji, jednakże z powodu niekorzystnej prognozy pogody na niedzielę nieco go zmodyfikowano. Pierwsze zmagania na skoczni Rukatunturi wyłoniły zwycięzcę piątkowego konkursu, którym okazał się być Benjamin Oestvold. Najlepszy z Polaków zajął drugą pozycję. Był to Aleksander Zniszczoł.
ZOBACZ TEŻ: PUCHAR KONTYNENTALNY W RUCE: ZAPOWIEDŹ, HARMONOGRAM, LISTY STARTOWE
Trening
Na starcie tego etapu stanęło 35 skoczków. Zabrakło więc aż 16 ze zgłoszonych konkurujących. Skoczkowie odpychali się od belki o numerze 18. Znaczna większość zawodników zmagała się z niekorzystnymi podmuchami wiatru.
Do szczęśliwców, którym sprzyjała aura pogodowa należeli między innymi: 7. Clemens Aigner (137 m), 15. Luca Roth (128 m), czy 21. Ryusei Ikeda (119.5 m). O ile w przypadku Niemca oraz Japończyka odjęte punkty nie wpłynęły jakkolwiek na ich notę końcową, tak Austriak miał ujętych najwięcej punktów z całej startującej stawki – 3.3 oczka.
Warto wspomnieć o wracających choćby na moment do czołówki weteranach. Jednym z nich był Robert Johansson. Norweg w swojej próbie zaprezentował 131 metrów, co zapewniło mu 6. lokatę.
Ostatecznie zwycięzcą treningu okazał się młody Austriak – Maximilian Ortner. Wylądował on bowiem na 137 metrze. Za jego plecami znalazł się jego rodak – Clemens Leitner, który dzięki niemal ciszy wietrznej zdołał uzyskać imponujące 141.5 metra. Brązową lokatę wywalczył zaś kolejny z bardziej doświadczonych w dyscyplinie – Markus Eisenbichler z rezultatem 135 metrów.
Wielu Polakom nieco uśmiechu sprawił zaś Andrzej Stękała. Zawodnik, startujący z 18. numerem uzyskał wszakże 136 metrów, zajmując miejsce tuż za czołową trójką.
Seria próbna
Tę partię w Ruce zaplanowano na 13:35 polskiego czasu. Ruszyła ona zgodnie z planem, a na skoczni zobaczyliśmy próby wszystkich zgłoszonych sportowców poza triumfatorem treningu – Maximilianem Ortnerem. Platforma, jaką przypisano początkowo serii próbnej miała 17. numer. Następnie podwyższono ją o jeden, a końcowo o dwa stopnie.
Konkurencję rozpoczęliśmy od Finów, startujących z grupy krajowej. Najlepszym z nich okazał się zaś Kalle Heikkinen. Lądował on wszakże na odległości 113.5 metra, co zapewniło mu pozycję.
Z pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej zimowego Pucharu Kontynentalnego zaskakująco słabym skokiem zaprezentował się Maksim Bartolj. Słoweniec lądował na 87 metrze, zajmując przedostatnią pozycję, co w porównaniu do jego występów w zeszły weekend mogło wprowadzić w konsternację.
Ostatecznie najlepszą próbą popisał się Anders Haare. Norweg uzyskał 140 metrów, dzięki czemu wyprzedził drugiego Markusa Eisenbichlera. Niemiec lądował co prawda na tej samej odległości, jednak miał nieco bardziej sprzyjające warunki wietrzne.
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI SERII PRÓBNEJ
Pierwsza seria konkursowa
Konkurs w Ruce rozpoczął się punktualnie o 14:30. Na starcie zobaczyliśmy 51 zawodników. Wszyscy ruszali z 16. oraz 15. belki.
Z dobrej strony na półmetku zaprezentował się Stephan Embacher. Młody talent austriackich skoków pokazał skok na odległość 137.5 metra. Dzięki takiej próbie znalazł się on na 9. lokacie.
Należy wspomnieć także o skoczku, który zaskoczył nas rezultatem w serii próbnej. Słoweniec po zmaganiach z kiepskim wynikiem zdołał uzyskać 139.5 metra, co dawało mu 6. miejsce.
Poza młodymi talentami najwięcej radości polskim kibicom przyniosła informacja o prowadzeniu Aleksandra Zniszczoła po pierwszej serii! Nasz reprezentant skoczył 141.5 metra. Taki rezultat pozwalał mu na wyprzedzenie Zaka Mogela, który lądował dwa metry dalej! Brązowa lokata należała się Markusowi Muellerowi (137 m).
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI PIERWSZEJ SERII
Druga seria konkursowa
Początek drugiej serii zaplanowano na 15:30. Sędziowie ustawili rozbieg na 16. stopniu. Udało się ją utrzymać na tym samym poziomie dla wszystkich zawodników, mimo, iż byliśmy świadkami wielu okazałych skoków, nawet za rozmiar skoczni.
Kibice biało-czerwonych mocno trzymali kciuki za Aleksandra Zniszczoła. W serii finałowej skoczył 136 m i niestety nie udało mu się utrzymać prowadzenia. W rezultacie stanął na drugim stopniu podium, tuż za Benjaminem Oestvoldem. Na trzecim miejscu uplasował się Stephan Embacher.
Wyniki pozostałych Polaków były dość przeciętne. Jedynie Andrzej Stękała i Jakub Wolny przekroczyli punkt konstrukcyjny. Obaj ukończyli konkurs w drugiej dziesiatce. W trzeciej natomiast został sklasyfikowany Kacper Juroszek i Klemens Murańka. Ten ostatni zupełnie zepsuł swoją próbę i wylądował na 111.5 m.
Dobry występ Aleksandra Zniszczoła jest szczególnie ważny ze względu na to, iż reprezentacja Polski walczy o dodatkową kwotę startową na Turniej Czterech Skoczni. Na razie wszystko wskazuje na to, iż uda się ją uzyskać.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
źródło informacji: własne, FIS
źródło grafiki: Zofia Hunkiewicz, Martyna Okrzesik