W miniony piątek, zakończyliśmy rywalizację zawodów trzecioligowych. Przez wiele miesięcy, głównymi dominatorami w zmaganiach FIS Cup byli Austriacy. Ostatecznie triumf w cyklu wywalczył Stefan Rainer, który od dłuższego czasu nie zwalniał czołowej lokaty. Podczas finałowych konkursów w Zakopanem, pierwszego dnia uzyskał piątą pozycję, zaś drugiego sięgnął po zwycięstwo, pieczętując wiktorię w klasyfikacji rangi. Z tej okazji, po zawodach, porozmawialiśmy z 24-latkiem m.in. na temat startów w formie hybrydowej i sytuacji w kadrze Austrii.
FIS Cup w Zakopanem
Pierwszego dnia zmagań FIS Cup w Zakopanem, Stefan Rainer został sklasyfikowany jako piąty. Austriak, po próbach na 128 i 130 metr, tracił 2.4 punktu do podium, zaś 5.3 oczek do triumfatora – Danila Vassilyeva. Dobę później, dzięki 131 i 130-metrowym odległościom, reprezentant Austrii zdołał wywalczyć zwycięstwo. Na estradzie uplasowali się także jego rodacy – Johannes Poelz i Ulrich Wohlgenannt.
– ,,Konkursy w Zakopanem były dosyć zabawne, ponieważ nie polegały na zwykłej rywalizacji w akompaniamencie śniegu. Czułem się trochę jak w lecie. Jednakże cieszę się, że odbyły się, gdyż jest to lepsze niż całkowite ich odwołanie. Z tego powodu, jestem szczęśliwy” – tak podsumowuje Austriak finałową rywalizację.
Ponadto Wielka Krokiew była kolejnym obiektem, na którym zadecydowano o rozegraniu zawodów w trybie hybrydowym. Oznacza to, iż zawodnicy startują na torach lodowych, natomiast lądują na igelicie. Po raz pierwszy, skoczkowie mogli zapoznać się z takową formą przed tygodniem podczas konkursów trzecioligowych w Oberhofie.
– ,,Preferuję skakanie na śniegu, jednakże w obecnych warunkach, gdy jest ciepło i pada deszcz, forma hybrydowa staje się atrakcyjna, ponieważ umożliwia nam, skoczkom, kontynuowanie rywalizacji. W sytuacji, gdy niemożliwe jest oddawanie prób na śniegu, hybryda stanowi doskonałe rozwiązanie” – komentuje nową formę zmagań.
Nominowany do finałowych zawodów Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem, w sobotę uplasował się jako szesnasty (130,5; 134 m). Następnego dnia, Rainer nie powtórzył jednak wyniku, bowiem po wylądowaniu na 121-metrze, konkurs ukończył na trzydziestej dziewiątej pozycji. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej zmagań drugoligowych zajął 62. lokatę.
Sytuacja w kadrze Austrii
Dla osób stale śledzących rywalizację na różnych szczeblach, znana jest sytuacja w kadrze Austrii. Pomimo dobrze prezentujących się zawodników i wysokich lokat, szansa na uzyskanie awansu jest dosyć często nikła. Każdy w końcu walczy o swoje miejsce w składzie.
– ,,To dla nas bardzo zdradliwe. Poświęcam wiele czasu na treningi, oddaje dobre skoki, a mimo to zmuszony jestem startować w zawodach FIS Cup. Na skutek zmniejszonej kwoty startowej w Pucharze Świata, sytuacja ta jest niekorzystna dla nas, Austriaków. Mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie zostaną wprowadzone nowe, lepsze zasady. Nie podoba mi się fakt, że mimo udanych występów nie mam możliwości startu w Pucharze Świata, ani w Pucharze Kontynentalnym. Niemniej jednak dla naszego kraju ogromnym sukcesem jest posiadanie tak wybitnych zawodników” – przyznaje Rainer pytany o opinię w tej sprawie.
Wspomnienia, plany i cele
– ,,Gwiazdą sezonu jest Notodden. Polubiłem bardzo to miejsce, ponadto było tam niesamowicie zimno. Drugim miłym wspomnieniem będzie także Zakopane, zwłaszcza dzisiejszy dzień (piątek, 15.03.2024, przyp.red.). Oddałem tu bardzo dobre skoki, co pozwoliło mi wywalczyć miejsce w składzie na zawody Pucharu Kontynentalnego. Jestem niesamowicie szczęśliwy z tego powodu” – wspomina Rainer ubiegły sezon. – ,,Po zakończeniu sezonu lecę do Rzymu. Po krótkiej wycieczce do Włoch, powrócę do treningów i będę robił wszystko aby pokazać się w jak najlepszej strony w przyszłym sezonie.
– ,,Moim celem są zawody Pucharu Świata w Zakopanem” – tak odpowiada na koniec rozmowy, pytany o cele na nadchodzący sezon.
Korespondencja z Zakopanego, Zofia Hunkiewicz & Martyna Okrzesik
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
źródło: informacja własna
