Tate Frantz to wielki talent i zarazem nadzieja amerykańskich skoków narciarskich. Zdaje się, że już na dobre zagościł w czołowej trzydziestce Pucharu Świata i wyrasta jednocześnie na lidera swojej kadry. Na co dzień skoczek mieszka i trenuje w Norwegii.

ZOBACZ TEŻ: STEPHAN EMBACHER
Frantz urodził się 28 marca 2005 roku, w dobrze znanym kibicom skoków narciarskich Lake Placid. Amerykanin niejednokrotnie podkreślał, że ma dobre relacje ze swoją rodziną i jest jej wdzięczny za całe wsparcie. Jego rodzicami są Mimi Wacholder oraz Bennett Franz. Jest wielce prawdopodobne, że miłość do sportów zimowych zaszczepiła w nim jego mama, bowiem była ona członkinią amerykańskiej drużyny łyżwiarstwa figurowego. Rodzinę Frantza uzupełniają dwaj bracia – Trey i Kai, z którymi skoczek nieraz już publikował zdjęcia w swoich mediach społecznościowych. W kadrze jego najbliższym przyjacielem jest inny młody amerykański skoczek – Erik Belshaw.
ZOBACZ TEŻ: ERIK BELSHAW
Ciekawostki i zainteresowania
Tate od dziecka lubił spędzać czas aktywnie. Miewał szalone pomysły, na przykład budował skocznie dla rowerów czy nawet jeździł na nartach z liną przyczepioną do samochodu. Do jego zainteresowań należą kolarstwo górskie, wspinaczka, narciarstwo alpejskie czy wielodniowe wędrówki i podróże. Spoza sportowych pasji skoczek uwielbia wędkować. Jak sam mówi:
„Gdy nie jestem na skoczni, najszczęśliwszy jestem nad wodą. Uwielbiam ciszę i sztukę wędkarstwa muchowego”.
Frantz ukończył najlepszą sportową szkołę średnią w Norwegii – NTG w Lillehammer. Na liście absolwentów obok nazwiska Amerykanina widnieją słynne w świecie skoków narciarskich postacie, takie jak m.in. Robert Johansson czy Maren Lundby.
Początki kariery
Tate Frantz zaczął skakać na nartach jako 8-letni chłopiec w klubie New York Ski Education Foundation i do dziś jest jego reprezentantem. Jednak swoją karierę profesjonalnego sportowca rozpoczął jako kombinator norweski. W listopadzie 2021 roku wystartował po raz pierwszy w Pucharze Kontynentalnym w kombinacji norweskiej w rosyjskim Niżnym Tagile. Zawody dwukrotnie ukończył, plasując się pod koniec piątej dziesiątki.
Sezon 2021/2022
Po debiucie w Pucharze Kontynentalnym w kombinacji norweskiej młody Amerykanin poszedł za ciosem i wziął udział w Mistrzostwach Świata Juniorów w Zakopanem w 2022 roku właśnie w tej konkurencji. Zajął tam 27. miejsce w konkursie indywidualnym oraz 8. w zmaganiach drużynowych. Pod koniec sezonu w zawodach Pucharu Kontynentalnego w jego rodzinnym Lake Placid zajął odpowiednio 12. i 13. miejsce, jednak w tych zawodach nie startowało wielu mocnych rywali.
Sezon 2022/2023
Wraz ze startem sezonu 2022/2023 Frantz postanowił skupić się jedynie na skokach narciarskich i rozpocząć starty w międzynarodowych zawodach właśnie w tym sporcie. Dodatkowo warto wspomnieć, że to właśnie począwszy od tamtego sezonu reprezentacje Norwegii i Stanów Zjednoczonych zaczęły ze sobą współpracować, co z pewnością bardzo sprzyjało rozwojowi amerykańskiej kadry skoczków. Tate po raz pierwszy wystartował w zawodach FIS Cup w Notodden w grudniu 2022 roku, gdzie zajął 20. miejsce. Zaledwie miesiąc później, bowiem w styczniu 2023 roku, zadebiutował w Pucharze Kontynentalnym w słoweńskiej Planicy i skończył tamtejsze zmagania dwukrotnie na 44. pozycji. Pierwszy raz do rundy finałowej w zawodach tej rangi awansował 14 stycznia w Sapporo. Zyskał wówczas dokładnie 7 punktów dzięki uplasowaniu się na 24. lokacie. W lutym wystąpił w Mistrzostwach Świata Juniorów w Whistler. Indywidualnie wywalczył 36. miejsce, natomiast w rywalizacji drużynowej oraz drużyn mieszanych – 10.
Kariera Amerykanina rozwinęła się w naprawdę szybkim tempie, bowiem niedługo potem pierwszy raz w karierze wystartował w kwalifikacjach do konkursu Pucharu Świata w Lake Placid. Nie udało mu się jednak oddać skoku na miarę czołowej 50 kwalifikacji, co, jak wiadomo, pozwalałoby na start w zawodach. W tym samym sezonie został powołany na seniorskie Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym w Planicy, lecz finalnie nie zdobył miejsca w składzie na żaden z konkursów.

ZOBACZ TEŻ: TATE FRANTZ: ,,JESTEM NAPRAWDĘ ZADOWOLONY Z PRACY, JAKĄ WYKONAŁEM”
Sezon 2023/2024
Podczas pierwszego weekendu w sezonie 2023/2024 w fińskiej Ruce Tate Frantz zadebiutował w zawodach najwyższej rangi i od razu zdobył pierwszy punkt Pucharu Świata. Ukończył konkurs na 30. miejscu uzyskując tym samym jedno „oczko” do klasyfikacji generalnej. Na kolejne miejsce w czołowej 30 czekał niespełna 2 miesiące. Uplasował się na 18. pozycji w Wiśle 14 stycznia 2024 roku. Były to bardzo dobre zawody w wykonaniu Amerykanina, a o tym co powiedział po udanym weekendzie na polskiej skoczni można przeczytać, klikając tutaj. W owym sezonie punktował jeszcze pięciokrotnie, a jego najlepszym wynikiem była 16. lokata zdobyta na Vikersundbakken. Wystąpił też na Mistrzostwach Świata w Lotach Narciarskich w austriackim Bad Mitterndorf, które skończył na 20. miejscu.
Niewątpliwie można to nazwać sukcesem zwłaszcza, że były to jego pierwsze skoki oddawane na skoczni K-200. Brał udział także w Mistrzostwach Świata Juniorów w Planicy, gdzie był głównym faworytem do zwycięstwa. Jednak ku zdziwieniu wszystkich w indywidualnych zmaganiach został zdyskwalifikowany. Regularnie prezentował się w Pucharze Świata, a sezon zakończył z dobytkiem 71 punktów, co dało mu 42. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Sezon 2024/2025
Frantz już w Letnim Grand Prix 2024 pokazał się z naprawdę dobrej strony. Ku zaskoczeniu kibiców stanął na najniższym stopniu podium podczas zawodów w Wiśle. Było to jego pierwsze podium w karierze. Młody Amerykanin rozpoczął swój drugi zimowy sezon w Pucharze Świata od świetnego startu w Lillehammer, w którym to niejednokrotnie miał okazję trenować podczas okresu przygotowawczego. Dwukrotnie uplasował się na 10. lokacie i wzbudził zachwyt wśród kibiców skoków narciarskich na całym świecie. Jednocześnie też wlał nadzieję w serca amerykańskich fanów, dając wiarę na naprawdę dobre wyniki w zawodach najwyższej rangi w przyszłości. Po tym niezwykle dobrym w jego wykonaniu weekendzie skoczek sam przyznał, że mierzy wysoko i chce utrzymywać się na tak dobrych pozycjach, a nawet sięgać jeszcze wyżej:
“Chcę konsekwentnie walczyć o lokaty w czołowej dziesiątce, a także rywalizować o miejsca w pierwszej piątce” – mówił w wywiadzie dla Stylowo z Telemarkiem.

ZOBACZ TEŻ: TATE FRANTZ: ,,CHCĘ KONSEKWENTNIE WALCZYĆ O LOKATY W CZOŁOWEJ DZIESIĄTCE”
Finalnie podczas całego sezonu aż dwudziestokrotnie meldował się w czołowej 30. Tate świetnie radził sobie również podczas wszelkich mistrzostw, które miały miejsce w tym sezonie. Zanotował bardzo dobre 16. i 14. miejsce indywidualnie w Mistrzostwach Świata w Narciarstwie Klasycznym w Trondheim. Natomiast podczas konkursu drużyn mieszanych poprowadził swoją drużynę do wysokiej 6. pozycji. Z kolei na Mistrzostwach Świata Juniorów w jego domowym Lake Placid ostatecznie wywalczył 2 srebrne medale. Jeden z nich zdobył indywidualnie, a jeden w konkursie drużyn mieszanych. Lider amerykańskiej kadry cieszył się też z brązowego medalu z konkursu drużynowego. Sezon zwieńczył ustanowieniem swojego rekordu życiowego w długości lotu. 30 marca 2025 roku pofrunął aż na 231,5 metra na słynnej Letalnicy w Planicy. Łącznie zdobył 266 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i zakończył cały sezon na dobrym 22. miejscu.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
Ponadto zachęcamy do wsparcia naszej strony za pośrednictwem Suppi.
źródła: tatefrantz.com, wikipedia, informacja własna
