Sezon zimowy nadchodzi wielkimi krokami, tego zapewne każdy z Was jest w pełni świadomy. Jako redakcja, pragniemy urozmaicić nieco ostatnie chwile oczekiwania. Przygotowałyśmy dla Was nową serię postów, której dźwięczna nazwa to Telemarkowe Zestawienie. Dzisiaj chcemy przedstawić Wam wpis, dotyczący nazwisk, na które warto zwrócić uwagę tuż przed startem kampanii poszczególnych rang. Skupiłyśmy się na zawodnikach, którzy nie są naszą pierwszą, oczywista myślą w kategoriach zwycięzców, czy czołowych lokat. Brałyśmy pod uwagę przede wszystkim sportowców, których możecie jeszcze nie kojarzyć lub takich, o których usłyszeliście, a zaliczyli oni jeszcze większy progres. Serdecznie zachęcamy do letury!
Polska
Jan Habdas
Urodzony 2 grudnia 2003 jest jednym z tych zawodników, na których warto zerknąć, jeśli chodzi o młodszych reprezentantów. Ma on za sobą dość dobre lato. Udało mu się punktować zarówno w Letnim Grand Prix, które odbywało się w Wiśle, jak i w konkursach Pucharu Kontynentalnego. Zaczął wakacyjny dla wszystkich okres od 20. miejsca w kwalifikacjach LGP. Po to, aby następnego dnia uplasować się na 23 lokacie. Występy w LPK w Stams były nieco słodko-gorzkie, gdyż wylądował tam na 12. oraz 30. pozycji. Dziewiętnasty oraz dwudziesty-siódmy wynik w Klingenthal pozwoliły na zebranie sił przed finałem sezonu. Końcowe zmagania w drugiej w kolejności randze były zdecydowanie najbardziej udane. Jan bowiem otarł się o podium w pierwszej rywalizacji w Lake Placid, a w pozostałych dwóch nie wypadł poza pierwszą dziesiątkę. Ponadto na Mistrzostwach Polski zaprezentował się z bardzo dobrej strony. W rywalizacji indywidualnej zakończył z szóstym rezultatem. Drużynowo wylądował tuż za podium. Nasza redakcja przewiduje, że zawodnik będzie regularnie punktował w Pucharze Kontynentalnym, często nie opuszczając pierwszej piętnastki.
Aleksander Zniszczoł
Tutaj mamy do czynienia z bardziej doświadczonym zawodnikiem, który przyszedł na świat 8 marca 1994 roku. Powiedzieć, że Olek zaliczył bardzo dobre lato w kontekście Pucharu Kontynentalnego to jak nie powiedzieć nic. Telemarkowe Zestawienie nie mogło więc ominąć jego osoby. Bowiem zakończył on cykl na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej. Pierwsze konkursy w sezonie, w których wziął udział to LGP w Wiśle. Natomiast w kwalifikacjach zaprezentował genialną próbę i uplasował się na najniższym stopniu podium tej partii. W samym konkursie zmieścił się do czołowej dziesiątki (9. pozycja). Następnie w Stams już w LPK, pierwszego dnia był szósty, po to, aby następnego dnia triumfować! W Niemczech powrócił nieco do słabszych, jak na swoje, skoków. Zgarnął szóstą i siódmą lokatę. Ostatecznie w USA czekała na niego seria trzech pudeł, z czego dwukrotnie na srebrnym miejscu, a raz na brązowym. Jeśli chodzi o krajowy czempionat to nie wszystko poszło po myśli Aleksandra. Zakończył je bowiem z jedenastym wynikiem. Drużynowo wywalczył jednak srebro. Myślimy, że zawodnik, reprezentujący wiślański klub może utrzymać bardzo wysoką formę na szczeblu PK. Zdarzy mu się również regularniej gościć w Pucharze Świata.
Paweł Wąsek
Wielu kibiców upatruje się w tym, urodzonym 2 czerwca 1999 roku, skoczku, najbardziej prawdopodobnego następcy Kamila Stocha. Ostudzamy nieco wszelkie takie zapały, ponieważ często nakładają one zbyt dużą, niepotrzebną presję. Musimy jednak zaznaczyć, że obecność Pawła w tym zestawieniu zdecydowanie nie jest przypadkowa. W lecie udało mu się bowiem stanąć na drugim stopniu podium indywidualnych zawodów w Rasnowie. Tam również wywalczył srebrną lokatę w rywalizacji Super Teamów. W wiślańskich konkursach nie wypadł z pierwszej dziesiątki, ponieważ lądował odpowiednio na 7. oraz 10, pozycji. Austria także nie potraktowała oschle naszego reprezentanta, gdyż zakończył konkurs na 8. lokacie. Jedyny występ, który można uznać za pewnego rodzaju wpadkę przydarzył się w Klingenthal. Tam Wąsek skończył wszakże z trzydziestym rezultatem. Przewidujemy, że Paweł wyraźnie zaznaczy swoją obecność w Pucharze Świata, a czołowe lokaty nie będą dla niego zbyt obce.
Austria
Louis Obersteiner
Młody, perspektywiczny, utalentowany – wszystkie te przymioty zdecydowanie pasują do urodzonego 10 sierpnia 2004 roku Austriaka. Jest to przede wszystkim stały bywalec zawodów Alpen oraz FIS Cup. W pierwszym cyklu jest obecnie liderem. Startował we wszystkich czterech konkursach tej rangi, dwukrotnie zdobywając srebrną pozycję w Libercu. Jeśli chodzi o letnie zawody trzeciego szczebla skokowego to był on obecny w Szczyrku, gdzie zajmował 10. oraz 13. lokatę. Myślimy, że jeśli chodzi o zaplecze juniorów austriackich to jest to jeden z najciekawszych skoczków. W nadchodzącym sezonie prawdopodobnie nadal z powodzeniem będzie kontynuował swoją przygodę w niższych rangach. Nie zabraknie go podczas Mistrzostw Świata Juniorów, gdzie zapewne powalczy o top 5.
Janni Reisenauer
Kolejnym Austriakiem, któremu zdecydowanie warto poświęcić uwagę jest 25 letni Janni Reisenauer. Zawodnik błyszczał w zawodach rangi FIS Cup – na sześć startów dwukrotnie triumfował, dwukrotnie plasował się na drugiej pozycji oraz dwukrotnie otarł się o podium zajmując 4. i 6. miejsce. Wystartował w zmaganiach Letniego Pucharu Kontynentalnego w Stams, gdzie raz zapunktował, dzięki 18. lokacie. Rywalizował w zawodach Grand Prix w Hinzenbach zdobywając 25. wynik w kwalifikacjach, a konkurs zakończył na 30. pozycji, w wyniku dyskwalifikacji po drugim skoku. Otarł się o podium Mistrzostw Austrii na skoczni normalnej, a na skoczni dużej zajął 10. miejsce. Uważamy, że Reisenauer będzie jednym z faworytów w Pucharze Kontynentalnym, być może dostanie szansę na zaprezentowanie się w Pucharze Świata.
Daniel Tschofenig
W tym wpisie zdecydowanie nie mogło zabraknąć skoczka, który ma za sobą bardzo solidne lato. Austriak urodzony 28 marca 2001 roku został sklasyfikowany na 7. lokacie w tabeli ogólnej LGP. Najbliżej podium był w Courchevel, gdzie zajął 4. pozycję, jednak pudła przez cały sezon nie zdobył. Oprócz zawodów w Hinzenbach nie wypadał poza pierwszą dziesiątkę. W austriackich kwalifikacjach zaprezentował się ze znacznie lepszej strony niż w samym konkursie, bowiem ustąpił miejsca tylko jednemu zawodnikowi. Jeśli chodzi o krajowe Mistrzostwa to tutaj mocno zaznaczył swoją obecność i formę. Na normalnej skoczni zgarnął brąz, a na dużej srebro. Myślimy, że Tschofenig wyraźnie zaprezentuje się w kampanii Pucharu Świata. Przy sprzyjających wiatrach możliwe, że uda mu się nawet zgarnąć podium w zawodach tej rangi.
Słowenia
Rok Masle
Zapewne nie tak wielu z Was spodziewało się w tym zestawieniu zawodnika, którego ostatnio przez długi czas nie widzieliśmy na skoczni z powodu kontuzji. Słoweniec urodzony 20 kwietnia 2004 roku zasłużył jednak na swój akapit. Przede wszystkim tym, że od razu po powrocie bez trudu wygrał dwa konkursy Alpen Cup w Libercu. Naszą rozmowę z zawodnikiem po wspomnianych zwycięstwach możecie przeczytać tutaj. Potem od razu wysłano go na zawody najwyższej rangi w Klingenthal. Tam nieco przepadł, plasując się ostatecznie na 31. pozycji w kwalifikacjach i 46. we właściwej rywalizacji. Mistrzostwa Słowenii były rozegrane w dość loteryjnych warunkach, ale Masle udało się zająć 9. lokatę indywidualnie oraz sięgnąć po złoto w drużynie klubowej. Widać, że sztab mocno wierzy w niego i ma pewne plany, więc zdecydowanie przewidujemy go w kadrze na Puchar Kontynentalny. Tam prawdopodobnie będzie solidnie punktował.
Maksim Bartolj
Słoweniec, który swoje urodziny obchodzi 1 maja i obecnie ma ich 19 za sobą, musiał odnaleźć swoje miejsce w naszym zestawieniu. Zaliczył on bowiem jeden z lepszych i stabilniejszych sezonów wśród członków swojej kadry, jeśli spojrzymy na nieoczywiste nazwiska. Lato zaczął od zawodów we Frenstacie, gdzie pierwszego dnia zajął 9. lokatę, a drugiego po uplasowaniu się tuż za podium otrzymał dyskwalifikację. Tydzień później rywalizacja w Szczyrku przyniosła mu dwie pozycje w pierwszej dwunastce (9. oraz 12.). Lecz dopiero w Einsiedeln zobaczyliśmy pełniejszy obraz jego formy. Tam dwukrotnie, na zawodach z trzeciego szczebla, wywalczył srebrne miejsca. W lokalnych konkursacg FIS Cup dwukrotnie uzyskiwał jedenasty wynik. Po tych zmaganiach zrobił jeszcze krok niżej. W Alpen Cup w Oberstdorfie dwukrotnie triumfował, co pozwoliło mu na debiut w Letnim Pucharze Kontynentalnym. Na tym szczeblu z weekendu na weekend było coraz lepiej. W pierwszym konkursie w Lake Placid wskoczył on ponadto na ósmą pozycję. Skoczek ma za sobą również bardzo dobry sezon na krajowym podwórku. Oprócz konkursów Pokal Argeta, w których regularnie triumfował, na Mistrzostwach Słowenii uzyskał dwunasty wynik. Nasza redakcja przewiduje jego solidne występy w Pucharze Kontynentalnym oraz medal na Mistrzostwach Świata Juniorów.
Niemcy
Philipp Raimund
Młody Niemiec, urodzony 23 czerwca 2000 roku jest już na arenie międzynarodowej od jakiegoś czasu. Po raz pierwszy pojawił się w zawodach FIS Cup w Zakopanem w 2017 roku, gdzie zabłysnął. Raimund wrócił do starszej iskry w tym sezonie letnim. Spisywał się na tyle dobrze, że będziemy mogli go oglądać podczas zawodów Pucharu Świata w Wiśle. Będą one pierwszymi zawodami tej rangi, tego skoczka, poza granicami ojczystego kraju. Philipp zaczął lato od 7. pozycji w LGP w Courchevel. Następnie wysłano go na konkursy Pucharu Kontynentalnego w Austrii, gdzie wywalczył podium. W drugim konkursie był siódmy. Potem dwa weekendy z rzędu gościł w Klingenthal. Najpierw na niższym szczeblu plasował się na 16. oraz 13. miejscu. Tydzień później poszło mu niemal bliźniaczo, jednakże w zawodach na wyższym szczeblu. Raimund zakończył je z 12. rezultatem po 18. wyniku w kwalifikacjach. Warto zaznaczyć, że bardzo dobrze spisał się ona na Mistrzostwach Niemiec, gdzie był piąty.
Norwegia
Kristoffer Eriksen Sundal
Fenomenalnymi wynikami na koncie pochwalić się może 21-letni Norweg Kristoffer Eriksen Sundal. Swoje lato rozpoczął od debiutu w Wiśle w zawodach Letniego Grand Prix. Weekend ten niestety nie przyniósł mu żadnych punktów, ale dał mu sporo doświadczenia. Swoją dobrą passę w Pucharze Kontynentalnym rozpoczął 3 września. Z 9 startów – 4 zakończył na podium, a 7 w czołowej dziesiątce. Pod koniec października wywalczył brązowy medal na Mistrzostwach Norwegii. Wówczas na podium stanął razem z Danielem Andre Tande i Mariusem Lindvikiem. Przed Sundalem debiut w zawodach Pucharu Świata. Według nas, Sundal ma spore szanse na zadomowienie się na stałe w zawodach najwyższej rangi. Mieliśmy okazję porozmawiać z zawodnikiem o minionym lecie, jak i celach na zimę. Cały wywiad możecie przeczytać klikając tutaj.
Sondre Ringen
Tym samym możemy przejść do Norwega, który wraz z Sundalem plasował się na tym samym miejscu klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego. Ringen zaczął lato fenomenalnie od dwóch zwycięstw zawodów drugiej najwyższej rangi w skokach. Po Lillehammer, w Stams, poszło mu znacznie gorzej. Tydzień później wrócił na dobre tory, bowiem w niemieckim Klingenthal ucelował dwa miejsca na podium. Na najlepszym oraz drugim stopniu. W zmaganiach LGP w Klingenthal poszło mu co najmniej przeciętnie. Na koniec lata zaś trafił do USA, gdzie problemy z plecami przeszkodziły mu w wystartowaniu. Mimo tego, że zawodnik odznaczał się bardzo niestabilną dyspozycją, myślimy, że warto zwrócić uwagę na jego poczynania. Zwłaszcza te w nadchodzącej kampanii Pucharu Kontynentalnego.
Japonia
Ren Nikaido
Tego zawodnika można określić ogromnym letnim fenomenem, gdyż radził sobie on bardzo dobrze na każdym szczeblu, na którym tylko się pojawił. Zaczął sezon od dwóch srebrnych lokat w Lillehammer. Już tydzień później wysłano go w szranki na wyższy szczebel. Tam zdecydowanie pokazał, że nie był to żaden przypadek, wygrywając z łatwością konkurs LGP w Rasnovie. W Hinzenbach, mimo słabszego wyniku w kwalifikacjach, w konkursie nie wypadł poza czołową piątkę. Kligenthal przypieczętował 11. pozycją. Poza międzynarodowymi zmaganiami, skoczek świetnie prezentował się w krajowych zmaganiach. Japończyków zdecydowanie czeka kolejny powiew świeżości. Przewidujemy, że sportowiec ten może namieszać nieco w punktacji Pucharu Świata. Lokaty w czołowej piętnastce to według nas pewny aspekt. Być może nie wypadnie on ponadto poza pierwsze dziesiątki zbyt często.
Włochy
Giovanni Bresadola
Kolejny skoczek, który ma za sobą bardzo dobre starty latem. Dobrą passę rozpoczął od 8. lokaty podczas Letniego Grand Prix w Courchevel. Następnie zajął wysokie miejsca podczas zawodów FIS Cup w Szczyrku – raz ocierając się o podium (5. miejsce) i raz zdobywając jego drugi stopień. Już tydzień później dwukrotnie plasował się na 7. pozycji tej samej rangi w słoweńskim Kranju. Zaprezentował się na zawodach Grand Prix w Rasnovie, gdzie wywalczył 12. miejsce. Następnie pojechał do niemieckiego Klingenthal, gdzie zaliczył dobry start w rywalizacji Pucharu Kontynentalnego – zdobywając 10. i 12. lokatę. Kilka dni później zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do zmagań Letniego Grand Prix. Niestety, konkurs nie poszedł po jego myśli, gdyż ostatecznie zakończył go na odległej 48. pozycji. Został złotym medalistą Mistrzostw Włoch rozgrywanych w austriackim Villach. Sądzimy, że Giovanni Bresadola może okazać się czarnym koniem w Pucharze Świata, gdzie regularnie będzie zdobywał pucharowe punkty.
Francesco Cecon
Czy ktokolwiek spodziewał się w tym zestawieniu aż dwóch reprezentantów Włoch? Prócz wyżej wspomnianego lidera kadry włoskiej uważamy, że warto też bliżej przypatrzeć się sylwetce niespełna 21-letniego Francesco Cecona. Włoch ma za sobą dosyć dobre lato, gdzie stale gościł w czołowej czternastce zawodów rangi FIS Cup. Ostatecznie do najbardziej udanych startów może zaliczyć swój występ w austriackim Villach, gdzie dwukrotnie stanął na podium – na jego drugim i pierwszym stopniu. W rezultacie w konkursach Letniego Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal dwa razy kończył zawody na 21. pozycji. Cecon zaprezentował się także podczas zawodów Letniego Grand Prix w Rasnovie i Klingenthal. W efekcie punktował jedynie w Rumunii, dzięki zajęciu 20. lokaty. Podczas Mistrzostw Włoch rozgrywanych w austriackim Villach wywalczył brązowy medal, przegrywając z Bresadolą i Insamem. Uważamy, że zawodnik będzie jednym z czołowych skoczków rangi FIS Cup i Pucharu Kontynentalnego. Być może Cecon dostanie szansę by się częściej pojawiać w rywalizacji najwyższej rangi.
Na zakończenie zapraszamy Was do śledzenia naszych mediów społecznościowych – Twitter, Instagram i Facebook, gdzie czeka na Was sporo nowości w nadchodzącym sezonie!
źródło informacji: własne