Thea Minyan Bjørseth: „Niedawno byłam w czołowej trójce na świecie, a nagle miałam problem z chodzeniem”

przez Małgosia Mikulska

Zbliżający się sezon zimowy będzie inny niż poprzednie. Podczas gdy większość zawodników i zawodniczek szykuje formę na igrzyska, trzy skoczkinie ze ścisłej światowej czołówki walczą o powrót do zdrowia po poważnych kontuzjach. Wśród nich jest 22-letnia Thea Minyan Bjørseth, która – mimo wyjątkowo poważnego urazu – nie traci z oczu celu, jakim jest powrót na skocznię.

Thea Minyan Bjørseth, fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEŻ: OFICJALNY KONIEC ZAWIESZENIA LINDVIKA I FORFANGA

Sezon 2024/25 dla Thei Minyan Bjørseth był prawdziwym rollercoasterem – chociaż zaczęła od miejsc na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki, to jeszcze przed świętami, w Engelbergu, odniosła swój największy sukces – pierwsze podium w karierze. Łącznie przez całą zimę trzykrotnie stawała na jego najniższym stopniu, a raz była druga.

15 lutego miało być inaczej – była liderką po pierwszej serii konkursu w Ljubnie dzięki fantastycznej próbie, która okazała się rekordem skoczni. Drugi skok, choć kilka metrów krótszy, również początkowo zapowiadał się dobrze. Niestety, problemy przy lądowaniu spowodowały upadek. Norweżka długo leżała na zeskoku, po czym prosto ze skoczni została przetransportowana do szpitala. Kilka dni później w mediach pojawiła się informacja o diagnozie: wielowięzadłowy uraz lewego kolana – zerwanie więzadeł krzyżowych przedniego, tylnego i pobocznego przyśrodkowego, uszkodzenie łąkotki oraz zwichnięcie łokcia. Dla sportsmenki oznaczało to jedno – mogła zapomnieć o zbliżających się Mistrzostwach Świata w Trondheim. Musiała się skupić na leczeniu i długotrwałej rehabilitacji.

Tego rodzaju urazy zwykle pojawiają się przy dużych energiach – na przykład w wypadkach samochodowych”

Od tych przykrych wydarzeń minęło ponad osiem miesięcy. Thea Minyan Bjørseth ma za sobą dwie operacje i długie tygodnie zmagań z walką o zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Lekarze określili jej uraz jako niezwykle poważny i rzadki w sporcie – taki, jaki zwykle spotyka się po wypadkach samochodowych lub upadkach z dużej wysokości.

– „Kiedy trzy z czterech więzadeł są zerwane, oznacza to, że kolano w pewnym momencie całkowicie wyszło z prawidłowego ustawienia” – wyjaśniła lekarka kadry, Guri Ekås.

Thea Minyan Bjoerseth po upadku, źródło: nrk.no

ZOBACZ TEŻ: KONIEC SEZONU DLA THEI MINYAN BJOERSETH

Na początku rekonwalescencji Thea przeżywała trudny okres. Po wypadku była przygnębiona, miała problem z mówieniem o tym, co się stało. Podczas rozmów z trenerem Christianem Meyerem często brakowało jej słów. Jak wspominał szkoleniowiec, była wtedy bardzo smutna i potrzebowała czasu, by oswoić się z nową rzeczywistością. Sama Thea przyznała, że upadek i długa droga powrotu do zdrowia ją przytłoczyły, a wizja półtorarocznej rehabilitacji wydawała się niemal niemożliwa do udźwignięcia.

– „W takich momentach można czuć się bardzo samotnym, wręcz zapomnianym. Uspokoiłem Theę, że nadal będzie jedną z naszych kluczowych zawodniczek i że dostanie najlepszą możliwą pomoc” – wspomina szkoleniowiec.

„Boję się, czy będę potrafiła znów być tak odważna jak wcześniej

Zmagania psychiczne okazały się dla Thei równie trudne jak sama rehabilitacja. Po kontuzji musiała nauczyć się radzić sobie z bezsilnością i długim oczekiwaniem na postępy.

– „To bardzo trudna sytuacja, przede wszystkim psychicznie. Jeszcze niedawno byłam w czołowej trójce na świecie, a nagle miałam problem z chodzeniem” – przyznała.

Fizjoterapeutka Maren Stjernen podkreślała jednak, że Thea imponuje determinacją i postępami w terapii. Bjørseth nie ukrywała też obaw przed powrotem na skocznię:

– „Nie będę tego ukrywać – boję się, czy będę potrafiła znów być tak odważna jak wcześniej. Ale właśnie o to walczę” – dodała.

22-latka musiała przeorganizować swoje priorytety. Najbliższej zimy nie zobaczymy jej na skoczni – najwcześniej powróci do treningów latem 2026. Ominie ją zatem najważniejsza impreza dla każdego sportowca. Podobnie jak Eva Pinkelnig czy Alexandria Loutitt, które także doznały poważnych kontuzji, Igrzyska Olimpijskie Mediolan – Cortina będą oglądać z perspektywy kibica. Postawiła sobie jednak kolejny cel: Mistrzostwa Świata w Falun 2027.

– „Muszę próbować patrzeć w tamtym kierunku, choć to trudne, gdy wiem, że tej zimy odbędą się igrzyska olimpijskie. Wydaje mi się, że mogłam tam powalczyć o coś naprawdę dużego. Ale tak, mistrzostwa świata też są czymś, na co warto czekać”.

ZOBACZ TEŻ: EVA PINKELNIG POWAŻNIE KONTUZJOWANA!

ZOBACZ TEŻ: ALEXANDRIA LOUTITT KONTUZJOWANA

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.
Ponadto zachęcamy do wsparcia naszej strony za pośrednictwem Suppi.

źródło: nrk.no

0 komentarzy
1

Może ci się spodobać