Przed nami wyczekiwane przez polskich kibiców konkursy Letniego Grand Prix w Wiśle. Nim jednak przejdzie do akcji na skoczni im. Adama Małysza, w piątek odbył się briefing prasowy z udziałem skoczków: Kamila Stocha, Piotra Żyły, Dawida Kubackiego, Aleksandra Zniszczoła i Pawła Wąska. Poza nimi dostępni dla mediów byli również prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz oraz szkoleniowiec, Maciej Maciusiak. Ostatni z wymienionych udzielił nam krótkiego wywiadu.

Nastawienie przed domowymi konkursami
Maciej Maciusiak swój debiut w roli trenera kadry narodowej zaliczył podczas zawodów Letniego Grand Prix w Courchevel. W Wiśle jego podopiecznych czeka sprawdzian przed własną publicznością. Czy wobec tego 43-latek odczuwa mocny stres przed nadchodzącymi konkursami?
Zawody u nas zawsze wywołują dodatkowy dreszczyk emocji. Mamy więcej obowiązków, bo jest większy zespół, zarówno po stronie sztabu, jak i zawodników. Jest troszkę więcej zamieszania, ale z naszej strony nic się nie zmienia. Mamy takie samo podejście do zawodów za granicą jak tutaj. Jeśli chodzi o zawodników, pojawia się motywujące uczucie, bo po to trenują, by startować w zawodach. Szczególnie przed taką publicznością jak ta w Polsce. Jesteśmy dobrej myśli. Każdy z zawodników skoczy na 100% możliwości. Nie nastawiamy się na wygrywanie. Mamy świadomość, na jakim etapie przygotowań jesteśmy. Na tę chwilę zawodnikom brakuje świeżości.
– stwierdził nowy szkoleniowiec polskich skoczków.
W Wiśle brakuje znakomitej większości światowej czołówki skoczków narciarskich. Poza gospodarzami żadna z wiodących nacji nie zdecydowała się wysłać do Polski swoich najmocniejszych składów. Według Maciusiaka nie zmienia to jednakże podejścia zawodników i sztabu do beskidzkich konkursów.
Zawsze skupiamy się na sobie. My jako sztab obserwujemy inne ekipy, szczególnie pod kątem sprzętu. Zawodnicy skaczą zadaniowo. Na tym etapie trudno mówić o stabilizacji, a w skokach bardzo ważny jest automatyzm. Tego na pewno jeszcze brakuje.

ZOBACZ TEŻ: SKŁAD KADRY POLSKI NA ZAWODY LETNIEGO GRAND PRIX W WIŚLE
Reakcja na falstart sezonu
Za Polakami weekend we francuskim Courchevel, gdzie biało-czerwoni dostarczyli mieszanych emocji. Zaczęło się od wpadki w sobotnich kwalifikacjach, w których żadnego z podopiecznych Maciusiaka nie sklasyfikowano w czołowej trzydziestce. Na domiar złego nie przebrnął ich Paweł Wąsek. Kompletnie zablokowany wydawał się Kamil Stoch, który niespodziewanie nie zdobył punktów na inaugurację letniego sezonu. Z drugiej strony Dawid Kubacki zajął niezłe 9. miejsce, a ten wynik nazajutrz powtórzył trzykrotny mistrz olimpijski. Lokatę wyżej uplasował się w niedzielę Piotr Żyła. Maciusiak i jego skoczkowie pokazali zatem, że szybko potrafią reagować na błędy.
Trudne były dla nas pierwsze kwalifikacje. Pojawił się błąd i wejście w sezon z lekkim falstartem. Jako grupa zareagowaliśmy bardzo dobrze. Wykonaliśmy dobrą analizę, przegadaliśmy sytuację i mieliśmy trzy godziny na to, żeby zmienić sytuację. Podczas zawodów skoki pod względem technicznym wyglądały już całkiem nieźle, ale to nie jest szczyt możliwości naszych zawodników. Zrobimy wszystko, by w kolejnych zawodach zacząć od wyższego poziomu. Udało się odbudować atmosferę w zespole. Potrzebujemy jednak dobrych startów, by zbudować ją jeszcze lepszą.
– skwitował chochołowianin na dzisiejszym briefingu.
Poza piątką skoczków wymienionych we wstępie, krajowej publiczności pokażą się jeszcze: Maciej Kot, Jakub Wolny, Andrzej Stękała, a także Klemens Joniak. Dla 20-latka z Poronina będzie to debiut w zawodach Letniego Grand Prix na polskiej ziemi. Wybrano zatem dziewiątkę najlepszych skoczków z rozegranych przed dwoma tygodniami mistrzostw polski na wiślańskiej skoczni. Czy w głowie szkoleniowca nie pojawiły się natomiast jakieś wątpliwości odnośnie do wytypowanego zestawienia?
Myślę, że nie. Zawsze będę się starał, a szczególnie w sezonie zimowym wybierać najlepszych na daną chwilę zawodników. W wyborze składu pomogły nam też mistrzostwa polski, gdzie wystartowała cała kadra.
– zakończył Maciusiak.
Korespondencja z Wisły, Szymon Kołtun
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
Ponadto zachęcamy do wsparcia naszej strony za pośrednictwem Suppi.
