Pola Bełtowska: „Praca idzie w dobrą stronę”

przez Szymon Kołtun

Bardzo miły poranek w Wiśle ma za sobą Pola Bełtowska. Reprezentantka Polski wywalczyła na skoczni im. Adama Małysza życiowy rezultat w Letnim Grand Prix, zajmując 11. miejsce. Jakie emocje towarzyszyły 18-latce po tym występie?

Pola Bełtowska, fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEŻ: MACIEJ MACIUSIAK: „NIE NASTAWIAMY SIĘ NA WYGRYWANIE”

Życiowy sukces Poli Bełtowskiej

Pola Bełtowska nieźle radziła sobie już w poprzedzających zawody seriach treningowych. Skoczyła w nich odpowiednio 113,5 oraz 117,5 metra, co przełożyło się na 13. i 12. notę. Jak pokazała przyszłość, nie był to jej szczyt dzisiejszych możliwości. W 1. serii Polka przekroczyła barierę punktu konstrukcyjnego (120 m) o 0,5 metra, co klasyfikowało ją na wspaniałej 6. pozycji. Drugi słabszy skok na dystans 111,5 metra zepchnął ją o 5 lokat. Niemniej jednak dla zawodniczki AZS Zakopane jest to bezapelacyjnie najlepszy start w karierze na najwyższym szczeblu rywalizacji.

Jest to bardzo przyjemny początek dnia. W porównaniu z wczorajszymi skokami jest duża różnica na plus. Jestem bardzo zadowolona z tego wyniku. Widzę, na jakim poziomie pracujemy i znajdujemy się obecnie. Praca idzie w dobrą stronę. Mam nadzieję, że będzie to cały czas szło do przodu.

– podsumowała swój występ krótko Bełtowska.

Tydzień temu podopieczna Marcina Bachledy nie dostała szansy skoczenia podczas konkursów w Courchevel. We Francji nie przeszła ona, albowiem wstępnej kontroli sprzętu ze względu na nieregulaminowy kombinezon. Czy wobec tego nie miała o ten aspekt obaw przed konkursami w Wiśle?

Nie, bo teraz mamy nowe kombinezony. Teraz jest już wszystko dobrze.

– odparła zawodniczka.

Pola Bełtowska, Anna Twardosz, Nicole Koncertów, fot. Martyna Okrzesik
Pola Bełtowska, Anna Twardosz, Nicole Konderla, fot. Martyna Okrzesik

Wisła niczym Lake Placid?

Pola Bełtowska zimą zyskała rozgłos po swoim spektakularnym skoku na Pucharze Świata w Lake Placid. Polka uzyskała na amerykańskiej skoczni rekordową odległość, lądując na 131 metrze. Ostatecznie, na nieszczęście bohaterki tamta seria nie została dokończona z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne. Czy tamten wyczyn równa się z wynikiem osiągniętym przez nią w sobotni poranek?

Można to porównać, bo to również były takie zaskakujące skoki. Mam nadzieję, że częściej będą się takie pojawiały.

Jeszcze wyżej od Poli Bełtowskiej po pierwszej serii plasowała się Anna Twardosz. Liderka polskiej kadry zajmowała 6. miejsce, co oznacza, że biało-czerwonym przyszło w serii finałowej skakać po sobie.

Bardzo fajne było to, że byłam razem z Anią. Mocno się stresowałam, ale dostałam od niej duże wsparcie.

– docenia pomoc koleżanki, Bełtowska.

Korespondencja z Wisły, Szymon Kołtun

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.
Ponadto zachęcamy do wsparcia naszej strony za pośrednictwem Suppi.

0 komentarzy
3

Może ci się spodobać