Anna Twardosz nie zwalnia tempa. Reprezentantka Polski podczas sobotniego konkursu Letniego Grand Prix w Wiśle poprawiła swój życiowy rezultat, kończąc zawody na 7. pozycji. Po zakończonym konkursie 24-latka wyznała, iż oswaja się ze skakaniem z najlepszymi zawodniczkami.

ZOBACZ TEŻ: MACIEJ MACIUSIAK: „NIE NASTAWIAMY SIĘ NA WYGRYWANIE”
Życiowy wynik Anny Twardosz
Anna Twardosz po pierwszej serii sobotniego konkursu zajmowała piątą pozycję, po skoku na odległość 118,5 metra. W finale Polka zaprezentowała 116-metrową próbę, która ostatecznie dała jej 7. pozycję. Dla zawodniczki z Lanckorony jest to najlepszy rezultat w zawodach Letniego Grand Prix w dotychczasowej karierze. Do wcześniej zajmowanej piątej lokaty zabrakło jej zaledwie 2,1 punktu.
– „Ja jestem bardzo zadowolona, aczkolwiek niewiele mi brakło do piątego miejsca, które miałam po pierwszej serii. Natomiast powoli przesuwam się do przodu. Zajmowane miejsca mnie cieszą. Wiadomo, że w skokach nadal wkradają się jakieś błędy, ale nawet przy nich mi one wychodzą” – powiedziała po sobotnim konkursie.
ZOBACZ TEŻ: ANNA TWARDOSZ: „WSZYSTKO WYGLĄDA TAK, JAK MIAŁO WYGLĄDAĆ”
Twardosz wyznała, że coraz łatwiej przychodzi jej rywalizacja z czołowymi zawodniczkami – „Myślę, że powoli się oswajam z rywalizacją z najlepszymi. Wiadomo, nadal to do mnie nie dociera, ale jest to już trzeci konkurs, w którym jestem w czołówce. Czuję się coraz pewniej. Nie odczuwam już takiego stresu, który by mnie zjadał” – skomentowała reprezentantka Polski.

ZOBACZ TEŻ: POLA BEŁTOWSKA: „PRACA IDZIE W DOBRĄ STRONĘ”
Pozycję za Twardosz na półmetku zmagań zajmowała jej koleżanka z kadry – Pola Bełtowska (6. miejsce). Ostatecznie 18-latka zakończyła konkurs na 11. lokacie – „Było to bardzo fajne uczucie siedzieć razem tam na górze. Lubimy i dogadujemy się z Polą. Cieszę się, że ten pierwszy skok jej wyszedł i bardzo szkoda, że ten drugi był gorszy. Mogłyśmy przed skokiem razem porozmawiać, wzajemnie się odstresować i poczuć się, jakbyśmy były na treningu. W takich sytuacjach skacze się łatwiej” – wyznała 24-latka.
Korespondencja z Wisły, Martyna Okrzesik
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
Ponadto zachęcamy do wsparcia naszej strony za pośrednictwem Suppi.
