FIS i Red Bull – dwa spojrzenia na skoki narciarskie

przez Zofia Hunkiewicz

Skoki narciarskie większości kibiców kojarzą się z Pucharem Świata, opartym na tradycji i ustalonych zasadach. Coraz częściej jednak pojawiają się alternatywne zawody organizowane przez np. przez markę Red Bull, wprowadzające nowe formaty rywalizacji. Czy mogą one zmienić przyszłość tej dyscypliny, czy pozostaną jedynie dodatkiem do klasycznych konkursów?

źródło: redbull.com

ZOBACZ TEŻ: CZY RED BULL WYTACZA NOWĄ DROGĘ ROZWOJU SKOKÓW NARCIARSKICH?

Różne podejścia do rywalizacji

Jednym z najważniejszych aspektów tych nowych formatów jest wpływ na psychikę zawodników. Tradycyjne konkursy organizowane FIS wiążą się z ogromną presją – liczą się milimetry przy odbiciu, dokładność w pozycji najazdowej, a każdy błąd może kosztować cenne punkty. Z kolei zawody proponowane przez Red Bulla mogą zapewnić większą swobodę i mimo wszystko – więcej zabawy. Skoki w Punkt są tego idealnym przykładem. Jednakże nie należy zapominać o mobilizacji drużyn.

Ponadto zwróćmy uwagę na skoczków, którzy świetnie radzą sobie w lotach narciarskich, ale w konkursach Pucharu Świata często przegrywają ze stresem. Czy w mniej sformalizowanych warunkach mogliby lepiej pokazać swój potencjał? Niewykluczone, że takie alternatywne zawody pozwalają zawodnikom odkryć nowe sposoby radzenia sobie z presją i czerpać radość ze skakania, co w efekcie może przełożyć się na lepsze wyniki również w klasycznych konkursach.

ZOBACZ TEŻ: RED BULL SKOKI W PUNKT

Potencjalna przyszłość

Red Bull udowadnia, że skoki narciarskie mogą być czymś więcej niż tylko przewidywalnym cyklem zawodów od listopada do marca. Zawody organizowane przez Red Bulla (np. nadchodzące Skoki w Punkt) nie konkurują bezpośrednio z FIS, ale pokazują alternatywne podejście do prezentowania skoków narciarskich. Może to właśnie powiew świeżości sprawi, że ta nietypowa, a piękna dyscyplina odzyska blask. Zdaniem naszej redakcji, kolejne podobne wydarzenia z pewnością przyciągnęłyby jeszcze większą publikę. Ponadto szerzej wypromowały dyscyplinę (przypadek Ryoyu Kobayashiego i jego lotu w Akureyri).

Ryoyu Kobayashi, źródło: Red Bull Content Pool

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

źródło: informacja własna, redbull.com

0 komentarzy
0

Może ci się spodobać