Frida Westman: „Wisła zajmuje szczególne miejsce w moim sercu”

przez Szymon Kołtun

Jeśli środowisko skoków narciarskich miałoby wskazać najbardziej pechową zawodniczkę Pucharu Świata w ostatnich latach, wybór prawdopodobnie padłby na Fridę Westman. Szwedki nie złamało jednak nawet 6 operacji kolana! Teraz 24-latka jest na dobrej drodze, by po 3 zimach z pojedynczymi startami, w końcu zaliczyć pełny sezon Pucharu Świata.

Frida Westman, fot. Martyna Okrzesik

Kontrowersje z obniżaniem belki i skocznia w Wiśle

Świetnie zapowiadająca się kariera Fridy Westman została zahamowana jeszcze w listopadzie 2022 roku. Wkrótce po wywalczeniu przez nią w Wiśle premierowego podium w Pucharze Świata, u Szwedki wykryto uszkodzenie łąkotki, które wykluczyło ją z rywalizacji na większość sezonu. Latem 2023 roku, Westman nawiązała współpracę z norweskim związkiem, co miało znacząco pomóc jej w sportowym rozwoju. Wkrótce potem Szwedka zaliczyła upadek w Trondheim, który doprowadził do uszkodzenia więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie. Reprezentantka Kraju Trzech Koron również i zimę 2023/2024 miała z głowy… Następnie Westman musiała przejść jeszcze jeden, choć już mniej zaawansowany zabieg i w grudniu 2024 roku wróciła na skocznię.

ZOBACZ TEŻ: ZASKAKUJĄCE WYZNANIE FRIDY WESTMAN.  ,,ZNALAZŁAM SZYDEŁKO I WTEDY TYLE NIE MYŚLAŁAM”

Minionej zimy wystartowała tylko na Mistrzostwach Świata w Trondheim, gdzie zajęła 34. i 28. miejsce. Do regularnej rywalizacji ponownie wdrażała się w Letnim Grand Prix 2025. Sezon 2025/2026 Westman rozpoczęła od budujących występów. Zwłaszcza udana okazała się inauguracja w Lillehammer, skąd wyjechała z 14. i 9. lokatą. W Falun była 38. i 21., zaś w Wiśle 15. i 20.

Pewne kontrowersje budzi notoryczne obniżanie belki startowej przed skokami Fridy Westman na życzenie jej trenera, Roara Ljokelsoeya. Jest to działanie nie taktyczne, a zapobiegawcze wobec dłuższych skoków, które mogłyby narażać 24-latkę na kolejne kontuzje. Zawodniczka z Örnsköldsvik nie jest też prekursorką takiego rozwiązania, albowiem wcześniej podobnie sytuacja wyglądała u Eirin Marii Kvandal.

Mój sztab daje mi poczucie bezpieczeństwa. Zdecydowaliśmy o obniżaniu najazdu wcześniej, żebym czuła się pewnie. W tym momencie nie chodzi mi o to, by być najlepszą. Przez wzgląd na Igrzyska Olimpijskie i wszystkie moje kontuzje muszę dojść do tego stopniowo.

– oznajmiła Szwedka w wywiadzie po czwartkowym konkursie na skoczni im. Adama Małysza.

Przy okazji weekendu Pucharu Świata w Wiśle, Westman wróciła wspomnieniami do jej jedynego jak dotąd podium w Pucharze Świata. Wywalczyła je podczas hybrydowych zawodów 6 listopada 2022 roku, zajmując 3. miejsce. Tamtego dnia zawodniczka ze Skandynawii uległa tylko Evie Pinkelnig i Katharinie Schmid (wówczas Althaus).

Towarzyszyło mi wtedy mnóstwo szczęścia i emocji. Dzięki temu Wisła już na zawsze zajmuje szczególne miejsce w moim sercu.

– wyznała.

Od chwili opisywanego sukcesu skocznia w Wiśle przeszła modernizację. Jak nasza rozmówczyni odbiera nowy profil obiektu?

Czuję, że leci się znacznie wolniej, gdy odbijasz się z progu, a potem jakby wychodzisz wyżej nad zeskok. To sprawia, że skocznia jest trochę trudna do wyczucia w locie.

Frida Westman, fot. Martyna Okrzesik

„Nie sądzę, by była to prawda” – o potencjalnej rozbiórce skoczni w Falun

Szwedka miała ostatnio okazję w końcu wystartować w konkursach Pucharu Świata w ojczyźnie, gdzie była zresztą jedynym przedstawicielem gospodarzy. Choć zmagania w Falun nie wygenerowały wielkiego zainteresowania miejscowej ludności, sama zainteresowana bardzo docenia zorganizowanie zawodów najwyższej rangi na terenie Szwecji.

Myślę, że ugoszczenie Pucharu Świata jest wielką sprawą dla szwedzkich skoków. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować. Jest to ważne, by utrzymać młodszych skoczków przy sporcie. Muszą widzieć, że osiągnięcie wysokiego poziomu jest możliwe, a także, żeby ludzie w Szwecji też zobaczyli, że skoki narciarskie wciąż u nas żyją.

– oznajmiła podopieczna Roara Ljokelsoeya.

Trudno mówić jednak o znaczącej egzystencji tego sportu w Szwecji. Skoki narciarskie są w tym państwie na bardzo dużym marginesie, o czym świadczy sama liczba zawodników profesjonalnie zajmujących się tą dyscypliną. Wśród pań oprócz Fridy Westman, w Pucharze Świata okazjonalnie pokazuje się tylko Jenny Forsberg. Z kolei jedynym panem z perspektywą na występ w domowych mistrzostwach świata jest Rickard Nystroem, który obecnie nie ma jeszcze prawa startu w Pucharze Świata.

Takie okoliczności skłoniły radnych miasta Falun do złożenia wniosku o rozebranie skoczni kompleksu Lugnet po Mistrzostwach Świata w 2027 roku. Za główny powód podaje się wysokie koszty utrzymania infrastruktury. Jak odnosi się do tego największa nadzieja szwedzkich skoków?

Nie sądzę, by była to prawda. Mam nadzieję, że to się nie wydarzy. W związku powiedzieli mi, że będą budować więcej małych skoczni, aby szkolić młodszych skoczków.

Korespondencja z Wisły, Szymon Kołtun

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.
Ponadto zachęcamy do wsparcia naszej strony za pośrednictwem Suppi.

0 komentarzy
0

Może ci się spodobać