Skoczek urodzony 25 sierpnia 2003 roku reprezentuje obecnie klub SV Innsbruck Bergisel. Pierwszy raz na arenie międzynarodowej mogliśmy zobaczyć go w 2018 roku. Jak z czasem rozwijała się kariera młodego austriackiego talentu? Czy samo nazwisko Schuster skazuje go na potencjalny sukces w tej dyscyplinie?
Życie prywatne
Jak wielu kibicom wiadomo zawodnik ten jest synem słynnego trenera – Wernera Schustera. Warto zaznaczyć, że bohater dzisiejszego wpisu jest przedstawicielem trzeciego pokolenia, które czynnie udziela się w tej dziedzinie. Wszakże jego dziadek – Willy również miał swój udział w historii skoków narciarskich. W latach sześćdziesiątych był on bowiem członkiem kadry narodowej i rezerwowym skoczkiem kadry na dwóch edycjach Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Ponadto trenował kadrę kobiet.
Jonas Schuster wspomina swoje dzieciństwo w jednym z wywiadów dla Austriackiego komitetu Olimpijskiego: – ,,Mój tata bardzo wcześnie zaszczepił we mnie miłość do skoków. Miałem może siedem, osiem lat, kiedy już wiedziałem, że chcę zostać skoczkiem narciarskim. Przez cały czas chciałem po prostu skakać i trenować. Musiałem zwolnić.”
Podkreślił on także, że ojciec zawsze był dla niego pewnego rodzaju opoką, ale były granice, których nie przekraczał: – „Tata zawsze był dla mnie ogromnym wsparciem i zawsze jest po mojej stronie. Ale jednocześnie nigdy by się w to nie zaangażował na zasadzie rozkazywania. Mawiał, że powinienem robić swoje i ufać trenerom.”
Ogólne informacje
Zawodnik uczęszczał do znanej austriackim sportowcom szkoły – Schigymnasium w Stams. Jest obecnie członkiem szerokiej kadry B. Sprzętowo korzysta on z nart firmy Fischer, kasku oraz gogli od Uvexa, a także butów spod szyldu Rass.
Początki kariery
Schuster pierwszy raz zaprezentował się szerszej publiczności w wieku 14 lat na zawodach dla najmłodszych w Hinterazarten (29.07.2017), gdzie triumfował równie zdolny junior – Rok Masle. Austriak plasował się wówczas na 14. pozycji, będąc trzecim najlepszym ze swojej reprezentacji po Eliasie Koglerze oraz Raffaelu Zimmermannie.
Dwukrotnie pojawił się w zimę na zawodach pod szyldem Alpen Cup w Planicy. Indywidualnie na skoczni o rozmiarze 80 metrów był 13, natomiast w drużynie z Hannesem Landererem, Johannesem Oelzem oraz Valentinem Praunem skończyli na 10. lokacie.
W 2019 mogliśmy zobaczyć zaledwie dwa jego występy w Villach (23-24.02). Były to konkursy rangi FIS Cup, gdzie Schuster zaprezentował się miernie, kończąc jako 63. oraz 61.
Sezon 2019/20
Latem 2019 bez większych sukcesów partycypował w konkursach Alpen Cup w Velenje oraz Predazzo. Najwyższą lokatę dzierżył pierwszego dnia we Włoszech (20.09), zajmując 31. pozycję.
Zima zaczęła się dla niego słabym występem w zawodach tej samej rangi w austriackim Seefeld. Było to bowiem 58. miejsce. Jednak z czasem zaliczał on sukcesywny progres, startując w Oberstdorfie oraz Planicy. 19. oraz 17. lokata w Słowenii zakwalifikowały go do FIS Cup w Villach (15.02.2020). Tam jednak ponownie wypadł na 43. pozycję. Powrócił 6 dni później w świetnym stylu, stając na drugim stopniu podium podczas Alpen Cup w tej samej lokacji.
Sezon 2020/21
Zimowa kampania przebiegała dla niego głównie pod znakiem juniorskiej rangi pod patronatem OPA (obecnie FESA). Sześciokrotnie plasował się on w pierwszej dziesiątce, z czego najlepszy rezultat udało mu się osiągnąć w Ramsau am Dachstein. Nie dość, że pierwszego dnia (20.02) zajął srebrną lokatę to w ciągu następnej doby dołożył do tego zwycięstwo. Wszystkie te starty umożliwiły mu zajęcie 4. miejsca w klasyfikacji generalnej całego cyklu Alpen Cup.
Ponadto dwukrotnie pojawił się na FIS Cup w Lahti (06-07.02), gdzie również nie odstawał zbytnio od rywali, otrzymując siódmą oraz czwartą notę za skoki na normalnym obiekcie.
Sezon 2021/22
Lato oraz początek kolejnej zimy ponownie przebiegało pod znakiem najniższej rangi. Zawodnik z Austrii nie wypadał poza pierwszą dwunastkę, jednak ważne jest zaznaczenie, że nie zajął ani razu pozycji w czołowej trójce. Wydawało się, że pewnym punktem zwrotnym w tym cyklu miał być niespodziewany triumf z konkursie FIS Cup w Zakopanem (29.01.2022). Później jednak Schuster powrócił do solidnej, aczkolwiek nie najlepszej dyspozycji. Trzy starty w Kranju (12-13.02) przyniosły mu 6, 4. oraz 7. lokatę. Następne dwa weekendy stanęły pod znakiem wyższego szczebla. Tam najlepiej poradził sobie drugiego dnia w Oberhofie (27.02), bowiem zakończył jako 11.
Wielkimi krokami zbliżały się wówczas Mistrzostwa Świata Juniorów w Zakopanem. W ostatniej chwili z obozu austriackiego wypłynęła informacja o chorobie Hannesa Landerera. Zastąpić miał go bohater naszego wpisu. Zapewne na jego korzyść w jakiś sposób przemówiło zwycięstwo z końca stycznia. Mimo nieco zaskakującego powołania spisał się on naprawdę solidnie i indywidualnie uzyskał 6 notę, a także wspomógł zespół (David Haagen, Daniel Tschofenig, Markus Müller) w drodze po złoto.
Sezon zakończył 12. oraz 13. miejscem w Eisenerz (12-13.03).
Sezon 2022/23
Był to sezon, w którym zdecydowanie najwięcej się działo u Schustera. Letnią kampanię rozpoczął od FSI Cup oraz 12. lokaty, a także zwycięstwa w Einsiedeln (27-28.08.2022). Następnie wywalczył dwie srebrne pozycje w Oberstdorfie podczas Alpen Cup (10-11.09), gdzie lepszy okazał się tylko Maksim Bartolj. Później pojawiła się szansa na dobre występy podczas Pucharu Kontynentalnego w Stams (17.09). Ostatecznie było to 35. oraz 19. miejsce. Okazały się one jednak na tyle solidne, że Schuster zaprezentował się w kwalifikacjach, a potem w konkursie Letniego Grand Prix w Hinzenbach (24-25.09).
Początki zimy to występy na FIS Cup w Notodden (16-17.12) oraz Alpen Cup w Eisenerz (14-15.01). Najlepsza dyspozycja zostawiona była jednak na najważniejszą imprezę juniorską – Mistrzostwa Świata Juniorów w Whistler (02-05.02.2023). Schuster podczas wywiadu dla naszej strony wspominał, że czas ten był dla niego trochę inny niż zazwyczaj: – ,,Mieliśmy specjalny obóz treningowy na tydzień przed startem mistrzostw i nie uczestniczyliśmy w ostatnich zawodach, poprzedzających wyjazd do Kanady.”
Przed imprezą wielu ekspertów wskazywało Jonasa Schustera, jako jednego z kandydatów do medali. Potwierdził on owe wyrokowania, zdobywając srebro indywidualnie, gdzie lepszy był tylko Vilho Palosaari. Ponadto drużynowo razem z Julijanem Smidem, Louisem Obersteinerem oraz Stephanem Embacherem ponownie sięgnęli po złoto. Skoczek z Austrii sięgał pamięcią do tego eventu następująco: – ,,Nie spodziewałam się tego po pierwszej rundzie, bo zajmowałem dopiero szóstą lokatę, a to przecież już kilka pozycji do medalu. Mimo tego wiedziałem, że strata do strefy medalowej nie jest aż tak wielka. (…) Na szczęście moja próba była na tyle dobra, że awansowałem o kilka pozycji i wygrałem srebrny medal.”
Po bardzo udanych mistrzostwach udał się ponownie na Alpen Cup, tym razem w Kranju (11-12.02) zgarniając pierwszą oraz drugą lokatę.
Debiut w Pucharze Świata i reszta sezonu
Schuster podobnie, jak wielu zawodników w okolicach jego wieku dostał szansę na pierwsze pokazanie się na najwyższym szczeblu międzynarodowym – podczas zawodów Pucharu Świata w Rasnowie (18.02). Udało mu się zająć tam wyjątkowo dobrą, solidną 10. pozycję. Nie omieszkaliśmy zapytać go bezpośrednio po weekendzie w Rumunii o jego wrażenia, na co zadowolony zawodnik zareagował w taki sposób: – ,, (…) Jestem usatysfakcjonowany z obu skoków, były one naprawdę dobre, co czułem już na progu. Zawody były trochę trudne, zwłaszcza w pierwszej serii, ze względu na warunki wietrzne i fakt, że runda próbna została odwołana. Zdecydowanie potrzebne było trochę szczęścia i miałem to szczęście w pierwszej serii, ale i moja próba była udana. W drugiej rundzie warunki były stabilne i uczciwe, a ja znowu oddałem świetny skok, co się opłaciło. To były naprawdę dobre zawody i jestem niezmiernie zadowolony z mojego wyniku.”
ZOBACZ TEŻ: JONAS SCHUSTER: ,,MEDAL NA MISTRZOSTWACH DODAŁ MI DUŻO PEWNOŚCI SIEBIE.”
FIS Cup w Oberhofie (04-5.03) oraz Puchar Kontynentalny w Zakopanem (12.03) oraz Lahti (18-19.03) zaowocowały najwyższą lokatą w postaci 4. miejsca pierwszego dnia w Polsce.
Sezon 2023/24
Lato było bardzo obfite dla tego zawodnika we wszelkiego rodzaju starty. Rozpoczął je jednak od najwyższej rangi w Szczyrku (04-06.08) na początku sierpnia. Dwukrotnie przebrnął on przez kwalifikacje, a konkursy kończył na 18 i 25. pozycji. Następnie zahaczył on o szczebel FIS Cup w tej samej polskiej miejscowości. Tym razem sięgnął po srebro w obydwa dni. Reszta lata minęła mu pod znakiem Pucharu Kontynentalnego w Oslo, Stams, Klingenthal oraz Lake Placid. Najbardziej dumny może być bez zaskoczenia z rywalizacji na własnej ziemi. Był tam bowiem trzecim oraz drugim najlepszym skoczkiem. W Ameryce zakończył zaś 18. oraz dwukrotnie 7. lokatą.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
źródło informacji: olympia.at, własne
źródło grafiki: Zofia Hunkiewicz, Martyna Okrzesik, Zuzanna Karwacka