Ostatni przedświąteczny konkurs pań w Engelbergu przebiegał w bardzo trudnych warunkach. Już dzień wcześniej zadecydowano o odwołaniu kwalifikacji i dopuszczeniu do pierwszej serii wszystkich 55 zawodniczek. Ostatecznie, na siedem zawodniczek przed końcem, jury zadecydowało o odwołaniu konkursu. Mimo tego warto pokreślić dobry występ Anny Twardosz.
ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W ENGELBERGU: NIKA PREVC WYGRYWA W SOBOTNIM KONKURSIE JAKO NOWA REKORDZISTKA!
Z uwagi na niesprzyjające prognozy pogody harmonogram na niedzielę w Engelbergu uległ zmianie już dzień wcześniej. Kwalifikacje panów zostały przesunięte na godzinę 9:00, natomiast pierwsza seria, z udziałem wszystkich zgłoszonych skoczkiń, zaplanowana była na 11:10. Konkurs nie ruszył jednak punktualnie, bo dopiero o 12:48 na belce startowej zasiadła rozpoczynająca zmagania Katra Komar. Rozbieg wahał się pomiędzy 24. a 26. platformą.
Cały czas wiał wiatr z tyłu skoczni, w efekcie czego na początku oglądaliśmy serię bardzo krótkich skoków, zakończonych przed setnym metrem. Wyłamała się z tego jedynie skacząca z numerem trzecim Ajda Kosnjek, która dość długo utrzymywała się na prowadzeniu. Zmieniła ją dopiero Anna Twardosz, która osiągnęła 105 m. Kilkanaście minut później z dobrej strony pokazała się Agnes Reich. Niemka osiągnął 119 m, dzięki czemu jako pierwsza wyprzedziła Polkę.
Na pokonanie punktu konstrukcyjnego trzeba było czekać aż 43 skoki. Dokonała tego Jacqueline Seifriedsberger, skacząc 128.5 m. Najdłuższym skokiem była znakomita próba Anny Odine Stroem, która wylądowała na 132 m.
Mimo początkowych problemów, pierwszych 40 skoczkiń mogło oddawać swoje skoki płynnie, bez większych przerw. Zmieniło się to na 15 zawodniczek przed końcem. Wzmógł się wiatr, który zmieniał swój kierunek, a dodatkowo zaczął padać deszcz ze śniegiem. W efekcie końcówka serii się mocno przeciągała, a jury ogłosiło przerwę przed skokiem Eirin Marii Kvandal. Po dłuższym oczekiwaniu ogłoszono jednak, iż cały konkurs został odwołany.
Rezultaty Polek
Dzisiejszy konkurs był szansą na życiowy wynik Anny Twardosz. Chociaż 105 m, które osiągnęła, nie budzi podziwu, to warto zaznaczyć, że swoją próbę oddawała ona przy silnym wietrze w plecy. Ostatecznie, po skokach 48 zawodniczek, plasowała się ona na ósmej pozycji. W przypadku dokończenia serii prawdopodobnie dałoby jej to miejsce w połowie drugiej dziesiątki.
Skoki pozostałych naszych reprezentantek były bardzo krótkie. Nicole Konderla zaliczyła drugą najmniejszą odległość (85 m) ze wszystkich startujących dzisiaj zawodniczek i w efekcie wyprzedzała jedynie reprezentantkę Ukrainy. Natalia Słowik skoczyła trzy metry dalej.
Na zakończenie zapraszam na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
źródło: informacja własna, FIS