Marco Wörgötter: ,,Udział w Turnieju Czterech Skoczni był niesamowitym przeżyciem.”

przez Zofia Hunkiewicz

Za nami weekend zawodów trzecioligowych w Szczyrku. Zarówno sobota, jak i niedziela były bardzo udane dla austriackich zawodników, w tym Marco Wörgöttera. Skoczek uplasował się na podium dwa razy, zajmując kolejno drugą i trzecią pozycję. W rozmowie z 21-latkiem podsumowaliśmy weekend w Polsce, a także cofnęliśmy się do jego debiutu podczas tegorocznego 72. Turnieju Czterech Skoczni.

Marco Wörgötter, fot. Zofia Hunkiewicz

FIS Cup w Szczyrku

Austriak, w sobotę po skokach na odległość 98 oraz 96,5 metra, został sklasyfikowany jako drugi, plasując się za swoim rodakiem Hannesem Landererem. Ponadto kolejnego dnia, po pierwszej serii dzięki wylądowaniu na 102,5 metra, Wörgötter został liderem. Ostatecznie sportowcowi nie udało się obronić owej lokaty, gdyż finałowy, 99,5-metrowy skok zapewnił mu trzeci stopień na podium.

,,W sobotę, skoki nie były aż tak dobre, chociaż i tak poczułem satysfakcję w kwestii podium” – komentuje Austriak pierwszy konkurs. – ,,W niedzielę natomiast próba w pierwszej serii była bardzo dobra. Zdecydowanie czułem spore samozadowolenie. Drugą oceniam dosyć podobnie, jednakże warunki były znacznie trudniejsze. Nie udało mi się niestety zaprezentować tak, jak chciałem, ale to są skoki narciarskie.”

,,Jestem całkiem przyzwyczajony do bycia liderem, jednak nie czułem się tak przytłoczony zawodami rangi FIS Cup. Myślę, iż większą presję odczuwam w odniesieniu do wyników w Austrii, ponieważ chciałbym pójść dalej, móc skakać w Pucharze Kontynentalnym. Żeby reprezentować kraj w zawodach drugoligowych, musisz zwyciężyć trzecioligowe” – Tak skoczek odpowiada pytany o presję, jako lider po pierwszej serii.

Marco Wörgötter, fot. Zofia Hunkiewicz

Debiut w 72. Turnieju Czterech Skoczni

W styczniu, reprezentant Kitzbueheler Ski Club, wystąpił w zawodach Pucharu Świata, a konkretniej podczas 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Po kwalifikacjach w Bischofshofen zajmował 31. lokatę, w efekcie otrzymując Piotra Żyłę, jako rywala w systemie KO. Ostatecznie po 116-metrowym skoku, uzyskał 39. rezultat, kończąc tym samym przygodę w turnieju.

,,Udział w Turnieju Czterech Skoczni był niesamowitym przeżyciem, zarówno atmosfera, jak i fani. Byłem pechowcem w konkursie, gdyż rywalizowałem z Piotrem Żyłą. Oddałem najlepszy skok jaki mogłem, ale tak… (śmiech) mimo wszystko całość była wspaniała i zwariowana, zwłaszcza przy tylotysięcznej publiczności” – wspomina Wörgötter z uśmiechem na ustach.

Na koniec, spytaliśmy Austriaka o cele na resztę sezonu. – ,,W kolejnych tygodniach, chciałbym osiągnąć progres, oddając lepsze skoki, a jednocześnie nie skupiać się na wynikach. Dzięki temu przyszła zima będzie o wiele owocniejsza” – odpowiada.

Wywiad przeprowadziły Zofia Hunkiewicz oraz Martyna Okrzesik

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

źródło: informacja własna

0 komentarzy
9

Może ci się spodobać