MŚ w Oberstdorfie: Złoto dla Żyły, srebro Geigera i brązowy medal Laniska!

przez Stylowo z Telemarkiem

 Nadszedł czas, na który czekało większość kibiców skoków – zmagania indywidualne mężczyzn na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym w Oberstdorfie. Kto królował na pierwszych treningach, jak spisali się zawodnicy w kwalifikacjach i w końcu kto sięgnął po najbardziej cenne krążki na skoczni normalnej? Jeśli chcecie się dowiedzieć to zapraszamy do dalszej lektury!

Rywalizacja Panów rozpoczęła się już w środowe popołudnie. Co prawda na początku jak zawsze mogliśmy śledzić tylko serie treningowe. Na początku skoczkowie startowali z pięciu różnych belek – 14, 13, 12, 11 oraz 10. W drugiej części było już bardziej stabilnie, gdyż skoczkowie ruszali z 14 oraz 12 poziomu.

Pierwszy trening padł łupem Markusa Eisenbichlera, którego wynik oscylował w okolicach 104.5 metra. Tuż za Niemcem uplasował się Marius Lindvik. Norweg kończył swoją próbę na odległości 106.5 metra. Trzeci najlepszy rezultat uzyskał wówczas Robert Johansson (103.5 m).

Kolejna część próbna to również zwycięstwo Eisebichlera. Niemiec zdołał wylądować w pobliżu 101.5 metra. Na drugim miejscu i odległości 100 metrów wylądował Anze Lanisek. Czołową trójkę uzupełnił Halvor Egner Granerud (98.5 metra). 

W ciągu tej doby na starcie nie pojawili się Stefan Kraft oraz Ryoyu Kobayashi.

Następny dzień zaczął się dla Panów dopiero wieczornymi sesjami treningowymi. Skoczkowie w pierwszym treningu skakali z trzech różnych belek. Z czternastej belki ruszało 44 sportowców, z szesnastej piętnastu, a z dwunastej najlepsza trzynastka. W kolejnych etapach sędziowie oraz wiatr byli bardziej zdecydowani co do wyboru belki i warunków, gdyż zawodnicy ruszali tylko z dwóch różnych stopni.

Pierwszą część tego dnia wygrał Halvor Egner Granerud, który w swojej próbie lądował na 103 metrze. Nie była to najdłuższy skok tego etapu, bowiem dalej o dwa metry skoczył Michael Hayboeck, który ostatecznie uplasował się wtedy na trzeciej pozycji. Pomiędzy Norwegiem, a Austriakiem znalazł się Robert Johansson (101 metrów).

Druga seria treningowa to kolejne zwycięstwo najlepszego w tym sezonie reprezentanta Norwegii. Tym razem Halvor kończył swoją próbę ponownie na 103 metrze. Za liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uplasował się Philipp Aschenwald. Austriak lądował w okolicach odległości 102.5 metra. Czołową trójkę uzupełnił Keichi Sato (101 m).

Ostatnią tego dnia próbę Panów zwyciężył nie kto inny niż Granerud. Skoczek w niesamowitej formie uzyskał wówczas rezultat 100 metrów. Druga lokata przypadła Michaelowi Hayboeckowi. Zawodnik z Austrii mógł pochwalić się wynikiem 101 metrów. Wśród najlepszej trójki znalazł się też jego rodak – Jan Hoerl (102 metry). 

W treningach nie startowali tacy zawodnicy jak Simon Ammann, Bor Pavlovcic, Piotr Żyła, Anze Lanisek, Dawid Kubacki, Kamil Stoch (brak w każdej serii),  Filip Sakala, Andrzej Stękała, Karl Geiger, Robert Johansson, Markus Eisenbichler (brak w trzeciej części treningowej).

Kwalifikacje mogliśmy zobaczyć już następnego dnia. Zanim jednak się zaczęły skoczkowie wzięli udział w serii próbnej. Na jej starcie pokazało się 65 zawodników. Z listy startowej zabrakło tylko Filipa Sakali. W tej części sportowcy ruszali z trzech różnych poziomów belki. Pierwszych 57 Panów ruszało z 14 belki, kolejnych dwóch z trzynastej, a czołowa szóstka z dwunastej. 

Na tym etapie kolejne małe zwycięstwo z wynikiem 102 metrów odniósł Halvor Egner Granerud.  Norweg zdołał wyprzedzić Anze Laniska (104.5 metra) oraz Markusa Eisenbichlera (101 metrów). 

Bezpośrednio po serii próbnej rozpoczęły się kwalifikacje do sobotniego konkursu. Wygrał w nich Granerud. Skoczek z Norwegii lądował w nich na odległości 105.5 metra. O 6.8 punktu wyprzedził on Słoweńca Anze Laniska, który uzyskał rezultat 103 metry. Trzecia najlepsza lokata przypadła Stefanowi Kraftowi. Austriak mógł pochwalić się wynikiem oscylującym w granicach 101.5 metra. Czołową piątkę uzupełnili Daniel Andre Tande (102.5 m) oraz Yukiya Sato (104.5 m). 

Zdyskwalifikowany został Jarko Maatta.

Nasi reprezentanci spisali się całkiem dobrze. Cała piątka zakwalifikowała się do rywalizacji następnego dnia. Najlepiej spisał się Kamil Stoch – 101 metrów, 6 miejsce. Pozostali Polacy wykazali się następująco:

  • Dawid Kubacki – 100.5 metra, 7. miejsce
  • Piotr Żyła – 97 metrów, 15. miejsce
  • Klemens Murańka – 96 metrów, 25. miejsce
  • Andrzej Stękała – 95 metrów, 29 miejsce

Sobota zaczęła się od serii próbnej. Zwyciężył w niej Dawid Kobacki (104 m), który wyprzedził nadal nieustępującego od czołówki Halvora Egnera Graneruda (102 m). Wśród najlepszej trójki znalazł się też Anze Lanisek (101 m).
 

Następnie przyszedł czas na konkurs. Wszyscy z niecierpliwością czekali, jak potoczą się losy ich ulubieńców. Na starcie stanęło 51 zawodników, którzy przebrnęli przez kwalifikacje. 

Na półmetku w Oberstdorfie mogliśmy obserwować piękne dla Polaków wyniki. Na prowadzeniu znajdował się bowiem Piotr Żyła! Polak w swojej próbie lądował na 105 metrze. Był to na tyle dobry, solidny skok, że drugiego Anze Laniska (102.5 m) wyprzedzał o równo trzy punkty. Na trzecim miejscu, z minimalną stratą 0.1 oczka, był Ryoyu Kobayashi (104 m). Czołową piątkę  również z małymi deficytami punktowymi do lidera uzupełniali Karl Geiger (103.5 m) oraz Dawid Kubacki (102 m). 

Do drugiej serii zakwalifikowali się również Kamil Stoch (96 metrów, 23. miejsce) oraz Andrzej Stękała (95 metrów, 29. miejsce).

Ostatecznie wygrał Piotr Żyła Uzyskał on wynik, oscylujący w granicach 102.5 metra. Srebrny medal zdołał wywalczyć Karl Geiger z rezultatem 102 metrów. Brąz zdobył wówczas  Anze Lanisek (101 m). Wsród najlepszej piątki znaleźli się też  Halvor Egner Granerud (103 m) oraz Dawid Kubacki (99 m).

Pozostali Polacy uzyskali następujące wyniki: 

  • Kamil Stoch (96 m,  22. miejsce)
  • Andrzej Stękała (87.5 m, 30. miejsce)

Dziękujemy za lekturę naszego kolejnego wpisu i zapraszamy do następnych!

Zuzia

Źródło informacji: własne
Źródło grafiki: skisprungschanzen.com; berkutschi.com; Instagram – @oberstdorf2021 

0 komentarzy
0

Może ci się spodobać