ENGLISH VERSION BELOW ⬇️
Właśnie dobiega końca najlepszy sezon w dotychczasowej karierze Niko Kytosaho. Chociaż początek zimy był dla niego trudny, to Mistrzostwa Świata w Lotach okazały się przełomowe. Z obecnym mistrzem Finlandii porozmawialiśmy o tym co zmieniło się w jego skokach, o Raw Air, a także o tym jakie stawia sobie cele.
„Niespodzianką dla mnie było to, że byłem w stanie tak bardzo się poprawić”
Stylowo z Telemarkiem: Nie da się zaprzeczyć, że ten sezon jest dla Ciebie bardzo udany. Już pobiłeś swój rekord punktów w Pucharze Świata, zostałeś Mistrzem Finlandii. Co okazało się kluczem do takiego sukcesu?
Niko Kytosaho: Bez wątpienia jest to, jak do tej pory, najlepszy sezon mojej kariery. Jednak było naprawdę trudno do Mistrzostw Świata w Kulm. Ponadto niesamowicie ciężko, ponieważ nie osiągałem wyników, jakich oczekiwałem, a skoki nie wyglądały dobrze. Nie były one na poziomie, którego się spodziewałem.
Stylowo z Telemarkiem: Co zmieniło się w twoich skokach? Czy jakieś aspekty techniczne lub sprzętowe uległy zmianie w trakcie sezonu?
Niko Kytosaho: Tuż przed Kulm dokonałem dość znaczących zmian w mojej technice, zwłaszcza tych dookoła samych skoków, poza skocznią… i od razu zaczęło iść to w lepszym kierunku.
Stylowo z Telemarkiem: Mistrzostwa Świata w Lotach okazały się dla Ciebie punktem zwrotnym. Z naszej perspektywy, okazałeś się największą niespodzianką tego wydarzenia. Czy wiedziałeś, że będzie tak dobrze?
Niko Kytosaho: Moim celem przed zimą było znaleźć się w pierwszej dziesiątce Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich i udało mi się. Ale, na pewno, ten sezon był do tej pory tak trudny, że niespodzianką dla mnie było to, że byłem w stanie tak bardzo się poprawić. Wiedziałem jednak, że w ciągu ostatnich dwóch lat byłem w stanie osiągać dobre wyniki w lotach narciarskich. Jestem dobrym lotnikiem, więc to dało mi pewność siebie. Jadąc tam, z wprowadzanymi przeze mnie zmianami w technice i w innych aspektach, było znacznie łatwiej funkcjonować przez resztę zimy.
ZOBACZ TEŻ: NIKO KYTÖSAHO I JENNY RAUTIONAHO MISTRZAMI FINLANDII!
„Jestem naprawdę dobry w powietrzu”
Stylowo z Telemarkiem: Jakie są Twoje cele na resztę tego sezonu?
Niko Kytosaho: Moim celem jest zdobycie dobrych punktów i znalezienie się w finale w Planicy. Także w Raw Air, założeniem jest skakanie w ostatnim dniu w Vikersund, a to oznacza, że muszę być w pierwszej trzydziestce w klasyfikacji Raw Air. [Niko zakończył Raw Air na 19. miejscu – przyp. red.] Mam jeszcze jeden cel na lotach narciarskich w tym roku – mianowicie ustanowienie nowego rekordu Finlandii. Już rozmawiałem o tym z Janne Happonenem i powiedział, że może nadszedł czas, żeby odebrać mu rekord. Więc to jest cel na Vikersund i Planicę – przekroczenie 240 metrów.
Stylowo z Telemarkiem: Jak zatem podsumujesz swój występ w Raw Air? Jesteś usatysfakcjonowany?
Niko Kytosaho: Osiągnąłem swój cel, którym było skoczenie w finale. Udało mi się być w drugiej rundzie we wszystkich zawodach. Cieszę się zatem, że spełniłem to, co sobie założyłem. Ale ostatni dzień był naprawdę ciężki. Zacząłem czuć się bardzo zmęczony. W rezultacie nie byłem w stanie pokazać żadnych dobrych skoków. Pozostawiło to trochę niesmaku w całym turnieju. Ogólnie rzecz biorąc, to były całkiem dobre występy, z osobistym rekordem w Oslo. To zdecydowanie moje wydarzenie tygodnia! Powiedzmy, że oceniam to na czwórkę z plusem.
„Moje cele i marzenia są tutaj”
Stylowo z Telemarkiem: Jaki jest Twój najmocniejszy aspekt w skokach narciarskich? A która kwestia sprawia Ci najwięcej kłopotów?
Niko Kytosaho: Moja najmocniejsza strona w skokach narciarskich to, najprawdopodobniej, utrzymanie prędkości i lot. Jestem naprawdę dobry w powietrzu. Problemem dla mnie jest natomiast pozycja na rozbiegu. Kiedy profile i skocznie się zmieniają, czasami jest dość trudno dostosować się do nowej skoczni, żeby uzyskać odpowiednią pozycję najazdową. W rezultacie ciężko dobrze się odbić i uzyskać prędkość w powietrzu. Obecnie to jest dla mnie największy problem.
Stylowo z Telemarkiem: Na chwilę odejdźmy od tematu skoków narciarskich. Co robisz, kiedy nie trenujesz?
Niko Kytosaho: Zacząłem grać w golfa dwa lata temu. Albo po prostu odpoczywam z przyjaciółmi i robię coś przyjemnego poza skokami narciarskimi.
Stylowo z Telemarkiem: Czy kiedykolwiek myślałeś, co byś robił w życiu, gdybyś nie został skoczkiem narciarskim? Zająłbyś się inną dyscypliną czy czymś zupełnie niezwiązanym ze sportem?
Niko Kytosaho: Jeśli nie zostałbym skoczkiem narciarskim… Myślę, że nadal byłbym w jakimś sporcie, gdyż próbowałem wielu, gdy byłem dzieckiem. Ale skoki narciarskie zawsze były dla mnie numerem jeden. Nie wiem… Myślę, że nadal zajmowałbym się jakąś dyscypliną sportową, np. gimnastyką albo czymś podobnym. Kiedy byłem mały, bardzo to lubiłem.
Stylowo z Telemarkiem: Jakie są Twoje cele i marzenia poza skokami narciarskimi?
Niko Kytosaho: To trochę trudne pytanie. W tej chwili byłem tak skoncentrowany na skokach narciarskich, że cele i marzenia są tutaj. Zobaczymy.
wywiad przeprowadziła: Małgorzata Mikulska
ENGLISH VERSION
It cannot be denied that this season is very successful for you. You’ve already broken your World Cup points record, and you became the Finnish Champion. What turned out to be the key to such progress for you?
For sure, it has been so far the best season of my career, but it
was really difficult until Kulm. It was really hard, because I was not getting the results that I wanted, and the jumping wasn’t good. It was not on the level that I wanted.
What changed in your jumps? Have any technical or equipment aspects changed during the season?
Right before Kulm, I made some quite big changes to my technique, especially on the background of the jumping… outside of the hill, let’s say… and it started to go right away in much better direction in Kulm.
The World Championships in Kulm were a turning point for you. From our perspective, you turned out to be the biggest surprise of the event. Did you know it would go so well?
My goal before the winter was to was to be in top 10 in Ski Flying World Championships and I made it. But, for sure, this season was so hard until then, that it was a bit of a surprise for me that I was able to improve so much. I knew, from past two years, that I’ve been able to make good results in ski flying. I’m a good flyer, so that gave me confidence.
Going in there with the changes I was making in the technique and otherwise, it was a lot easier to go there for the rest of the season.
What are your goals for the rest of this season and beyond?
My goal is to score good points and be in the final in Planica. And then, also in Raw Air, the goal is to be jumping in the last day on Vikersund, which means that I need to be in top 30 in the Raw Air standings. And then one more goal for the ski flying this year – to make the new Finnish record. I was already talking about it with Janne Happonen and he said that maybe it’s time now, already, to take the Finnish record away from him. So that’s the goal for Vikersund and Planica – to go over 240.
How can you summarize Raw Air? Are you satisfied?
I hit my goal, which was to jump in the final. I was able to be in the second round in every competition. For sure, I’m quite satisfied for fulfilling the goal. But the last day was really bad for me. I was starting to feel really tired. I wasn’t able to show any good jumps. It left a little bit of a bad taste from the whole tournament, that I wasn’t able to end it well. But all in all, it was quite a good tournament, with the personal best in Oslo. That was for sure the highlight of the week! And let’s say it was okay+ for me.
What is your strongest aspect in ski jumping? And which aspect gives you the most trouble?
My strongest thing in ski jumping, most likely, is maintaining the speed and flying.
I’m really good in the air. The trouble for me is the inrun position. When the profiles, the hills are changing, it’s sometimes quite hard to adapt on the new hill, to get the inrun position good enough that I can make a good take off and get the speed in the air. So for me, that’s the biggest issue at the moment.
Let’s briefly move away from the topic of ski jumping. What do you do when you’re not training?
I started to play golf two years ago, so I’ve been doing that a bit… and then just relaxing with the friends and doing something fun outside of ski jumping.
Have you ever thought about what you would do in life if you hadn’t become a ski jumper? Would you pursue a different sport or something completely unrelated to sports?
If I didn’t become a ski jumper… I’m pretty sure that I would be in some kind of sports, because I was doing plenty of different sports when I was a kid. But ski jumping was always the number one for me. I think I would still be in some sports gymnastics or something like this. I really enjoyed doing that when I was a kid.
What are your goals and dreams outside of ski jumping?
It’s a bit of a hard question. At the moment I was so focused on ski jumping that the dreams and goals are here. So let’s see. I have to think about it.
Interviewier: Małgorzata Mikulska
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.