Puchar Świata w Lahti: Kriznar z wygraną, Twardosz z punktami

przez Zuzanna Karwacka

Konkurencje Pucharu Świata kobiet w skokach narciarskich, przeniosła się w tym tygodniu do Finlandii, a dokładniej mówiąc do miejscowości Lahti. W piątek rano odbyły się seria próbna oraz konkurs indywidualny na obiekcie Salpausselkä (HS130), Ostatecznie na triumf zasłużyła sobie Nika Kriznar. Najlepszą z Polek okazała się zaś Anna Twardosz.

Nika Kriznar, fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W LAHTI: KWALIFIKACJE DLA KVANDAL, DWIE POLKI Z AWANSEM

Seria próbna

Rozpoczęła się ona punktualnie o 8 czasu polskiego. Wystartowały w niej wszystkie Panie poza Josephine Pagnier. Belkę startową ustawiono początkowo na 19. poziomie, jednak z biegiem czasu ulegała ona redukcji o jeden oraz dwa stopnie. Ponadto jedna z zawodniczek ruszała z najazdu o 15 numerze.

Tą skoczkinią była Eirin Maria Kvandal. Norweżka jednocześnie okazała się triumfatorką tej części po próbie na 123 metr. Za reprezentantką Skandynawii uplasowała się Japonka – Yuki Ito, która lądowała na 121 metrze. Na najniższym stopniu podium tej rundy znalazła się Nika Kriznar. Słowenka zaprezentowała skok o długości 120.5 metra.

Dobrym wynikiem mogła pochwalić się również inna Norweżka. Drugą najlepszą przedstawicielką tego kraju była bowiem Silje Opseth. Uzyskała ona 121 metrów, które zapewniły jej 7. lokatę.

Nika Prevc, która w ostatnim czasie zalicza mały regres formy w porównaniu do tego co prezentowała w swoim piku sezonu, tym razem również nie odznaczyła się wybitnym wynikiem. Liderka Pucharu Świata pokazała 113.5 metra, co dało jej dopiero 15. rezultat.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI SERII PRÓBNEJ

Pierwsza seria konkursowa

Ta część w Lahti rozpoczęła się 33 minuty po zakończeniu serii próbnej, a więc o 9 czasu polskiego. Tym razem udział wzięły wszystkie zgłoszone zawodniczki. Startowały one zaś z 18. oraz 17. belki. Ponownie Eirin Maria Kvandal była wyjatkiem, który ruszał z 16. platformy.

Na półmetku rywalizacji liderką okazała się Nika Kriznar. Słowenka tym razem uzyskała zdecydowanie najlepszą odległość – 127 metrów. Tym samym pokonała ona drugą Jacqueline Seifriedsberger (125 m) o 3.6 punktu. Na brązowej lokacie plasowała się Yuki Ito, ze stratą 6.4 oczka do prowadzącej.

W pierwszej dziesiątce jedyną zawodniczką spoza czołówki klasyfikacji generalnej była Silje Opseth. Reprezentantka ze Skandynawii zaprezentowała tym razem 124 metry, dające jej 4. notę. W zestawieniu Pań pod względem hierarchii ogólnej tego cyklu zastąpiła ona Josephine Pagnier (114 m), która zakończyła tę rundę dopiero z 17. wynikiem.

Zaskakująco słaby rezultat uzyskała zwyciężczyni serii próbnej. Norweżka po obniżeniu belki na życzenie trenera wylądowała zaledwie na 103 metrze. Dało jej to pozycję poza czołową trzydziestką, a dokładniej mówiąc uplasowała się ona na 32. miejscu.

Druga seria konkursowa

Finał w Lahti rozpoczął się o 9:52. Belkę startową w tej serii usytuowano na 18. poziomie.

Koniec końców triumf odniosła Nika Kriznar, która w drugiej części poszybowała 1.5 metra za rozmiar skoczni. Kolejną Austriaczkę – Jacqueline Seifriedsberger (125 m) pokonała ona o 7.6 punktu. Na podium znalazła się rodaczka skoczkini z srebrnej lokaty – Eva Pinkelnig (118, 128.5 m).

Spadek zaliczyła nie tylko Yuki Ito (122.5 m), która ostatecznie zakończyła z 4. notą, ale również Silje Opseth. Norweżka w finale zaprezentowała 117 metrów i wylądowała na 8. pozycji.

Awans o 5 miejsc zaliczyła jednak Jenny Rautionaho. Finka, która po pierwszym skoku na odległość 116.5 m zajmowała 10. lokatę, ostatecznie po próbie na 125 metrów znalazła się dwa miejsca za podium.

Wszystkim Paniom wiał sprzyjający wiatr, aczkolwiek najmocniej pod narty Sary Takanashi. Japonka nie zdołała jednak wykorzystać tych warunków i po swoim drugim skoku na 123 metr, przy odjętych 10.8 oczka zakończyła z 6. notą, spadając o jedną pozycję w porównaniu do pierwszej serii.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI KONKURSU

ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W LAHTI: ZAPOWIEDŹ, HARMONOGRAM, LISTY STARTOWE

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

0 komentarzy
2

Może ci się spodobać