Puchar Świata w Sapporo: Triumf Kobayashiego

przez Stylowo z Telemarkiem

Dzień dobry! Niespełna 24 godziny po zakończeniu drugiego konkursu na Okurayamie (HS137), o którym przeczytacie tutaj, skoczkowie ponownie przystąpili do rywalizacji. Zmagania w trzeciej odsłonie Pucharu Świata w Sapporo poprzedziły kwalifikacje. Czy tym razem wszyscy Polacy awansowali do konkursu? Kto był głównym bohaterem konkursu? Jak wypadli nasi rodacy? To wszystko w poniższym artykule!

w Sapporo
Okurayama

Kwalifikacje

Na liście startowej w Sapporo pojawiło się 59 zawodników, do rywalizacji nie przystąpiła japońska grupa krajowa. Serię kwalifikacyjną rozpoczęto z 7. belki startowej. Jednak już po kilku skoczkach, obniżono ją o jeden stopień. Przed obniżeniem belki żaden z zawodników nie doleciał do punktu K (123 m). Jako pierwszemu, udało się to Aleksandrowi Zniszczołowi, który osiągnął 130 m i dzięki temu objął prowadzenie. Tym razem, po ostatnich nieudanych kwalifikacjach, dobrze spisał się Daniel Andre Tande, wylądował na 134,5 m. Pod koniec kwalifikacji pojawiły się problemy z wiatrem, przez co nastąpiła dłuższa przerwa. Zwyciężył Ryoyu Kobayashi szybując na 140m. Tuż za nim uplasował się Stefan Kraft (139 m). Podobnie do Austriaka zaprezentował się Peter Prevc, który zajął 3. miejsce (139 m). Słabsza odległość (130 m) i bardzo niskie noty, z pewnością spowodowane agresywnym lądowaniem, sprawiły, że Dawid Kubacki był dopiero 22.

Miejsca Polaków:

7. Kamil Stoch – 130,5 m
11. Piotr Żyła – 134,5 m
26. Aleksander Zniszczoł – 130 m
38. Paweł Wąsek – 118,5 m

Pierwsza seria konkursowa

Kwalifikacje odbyły się bez większych przeszkód, zatem punktualnie o 2:00 rozpoczęto trzeci konkurs w Sapporo. Jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Aleksander Zniszczoł. Skok 129 metrowy i około 17 punktów odjętych za wiatr, w efekcie uplasowały go na 3 miejscu, po swoim skoku. Sprzyjających warunków natomiast, nie wykorzystał Daniel Andre Tande, który po skoku na 114,5 m znalazł się pod koniec stawki. Mocne podmuchy sprawiły, że na swój skok musiał poczekać Timi Zajc, jednak nie przeszkodziło mu to w uzyskaniu świetnej odległości – 143 m. Dało mu to ex aequo 3. miejsce z Johannem A. Forfangiem. Liderem po pierwszej serii został Halvor Egner Granerud (140 m), a na drugim miejscu sklasyfikowano Ryoyu Kobayashiego (141 m). Co ważniejsze, awans do serii finałowej uzyskali wszyscy Polacy. Najlepszym z nich, na miejscu 6., był Dawid Kubacki (137,5 m). Wreszcie, warto zaznaczyć, że dużą rolę odegrał wiatr.

Miejsca Polaków:

13. Piotr Żyła – 130 m
25. Paweł Wąsek – 130 m
26. Aleksander Zniszczoł – 129 m
28. Kamil Stoch – 122,5 m

Druga seria konkursowa

Emocje w serii konkursowej były już od początku, ponieważ oglądaliśmy trzech Polaków. Dodatkowo, zarówno Kamil Stoch jak i Aleksander Zniszczoł oddali lepsze próby niż w pierwszej odsłonie (128 m i 136 m). Niestety gorszy skok przytrafił się Pawłowi Wąskowi- 122 m. Ze swojego skoku, z pewnością, mógł być zadowolony Andreas Wellinger. Osiągnięte 142,5 m pozwoliły mu na spektakularny awans o 14 miejsc. Ostatecznie zwyciężył Ryoyu Kobayashi, po skoku na 143 m. Drugie miejsce zajął Halvor Egner Granerud (136,5 m), który stracił do lidera 12 pkt. Jednak, swoimi skokami odrobił znacząco stratę do Dawida Kubackiego w klasyfikacji generalnej. Bardzo dobry konkurs zaliczył, dotychczas słabo prezentujący się, Eisenbichler (139,5 m) – zajął 3. miejsce. Ponownie w czołowej dziesiątce znalazł się Piotr Żyła, na miejscu 8., dzięki próbie na 136 m. Tym samym umocnił się w czołowej piątce klasyfikacji generalnej. Finałową serię rozegrano z 4. i 3. belki startowej.

Miejsca pozostałych Polaków:

11. Dawid Kubacki – 137,5 m, 125 m
17. Aleksander Zniszczoł – 130 m, 136 m
23. Kamil Stoch – 122,5 m, 128 m
26. Paweł Wąsek – 130m, 122 m

Na koniec zapraszamy was na nasze media społecznościowe: Facebook, Instagram, Twitter.

0 komentarzy
4

Może ci się spodobać