Tate Frantz: ,,Czasami jestem wobec siebie zbyt surowy”

przez Martyna Okrzesik

Tate Frantz to nowe nazwisko w Pucharze Świata w skokach narciarskich. W miniony weekend, młody Amerykanin wywalczył swój pierwszy punkt Pucharu Świata w karierze. Tym samym stał pierwszym zawodnikiem z rocznika 2005, który jest posiadaczem punktów w pierwszoligowych zawodach. Po konkursach w Finlandii, porozmawialiśmy z 18-latkiem o minionym starcie, współpracy z norweską kadrą, byciu perfekcjonistą, przyszłości USA w skokach narciarskich oraz rezygnacji z kombinacji norweskiej.

Tate Frantz, źródło: Instagram/@usanordic

Niefortunny początek sezonu

Początek sezonu nie poszedł po myśli Tate Frantza, gdyż już w piątkowych kwalifikacjach został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. W efekcie młody Amerykanin został pierwszym zdyskwalifikowanym zawodnikiem przez Christiana Kathola w cyklu 2023/24.

Stylowo z Telemarkiem: Sezon zimowy nie rozpoczął się dla Ciebie najlepiej, ponieważ otrzymałeś dyskwalifikację już w pierwszych kwalifikacjach. Tym samym byłeś pierwszym zdyskwalifikowanym zawodnikiem w sezonie 2023/2024. Co wtedy czułeś?

Tate Frantz: To był zdecydowanie niefortunny początek sezonu, ale ostatecznie nie był to taki wielki problem. Wiedziałem, że ważniejsze jest, aby po prostu o tym zapomnieć i skupić się na nadchodzących zawodach w dalszej części weekendu, zamiast stresować się czymś z przeszłości.

Pierwsze punkty w karierze

W niedzielę, Frantz pomyślnie przeszedł przez kwalifikacje, a następnie zaprezentował bardzo dobry skok na odległość 132.5 metra w pierwszej serii konkursowej. W efekcie 18-latek awansował do rundy finałowej. Tym samym Tate Franz stał się najmłodszym zawodnikiem posiadającym punkty Pucharu Świata w skokach narciarskich. W drugiej serii konkursowej Frantz oddał skok na odległość 107.5 metra, co ostatecznie uplasowało go na 30. pozycji.

Stylowo z Telemarkiem: Niedziela była dużo lepsza w Twoim wykonaniu. W pierwszej serii oddałeś daleki skok na 132.5 metra i zdołałeś wywalczyć awans w debiucie. Jakie emocje towarzyszyły Ci po skoku? Czy spodziewałeś się w ogóle, że zdołasz wywalczyć swoje pierwsze punkty już w pierwszym konkursie?

Tate Frantz: Byłem bardzo podekscytowany po pierwszej serii w niedzielę, a jeszcze lepiej było widzieć radość naszego zespołu i sztabu wspierającego. Chciałem po prostu poświęcić trochę czasu, aby cieszyć się chwilą i skokiem. W głębi duszy myślałem, że moje dobre skoki być może pozwolą mi powalczyć o punkty w Pucharze Świata, ale nie chciałem narzucać na siebie dodatkowej presji. Natomiast z pewnością był to mój cel na sezon, więc jestem szczęśliwy osiągnięciem go już w pierwszy weekend.

Stylowo z Telemarkiem: Stałeś się najmłodszym skoczkiem narciarskim, który posiada punkty Pucharu Świata. Dodatkowo byłeś najmłodszym zawodnikiem w Ruce. Jak to jest rywalizować z tak wielkimi nazwiskami w świecie sportu w tak młodym wieku? Masz kogoś w świecie skoków, kto jest dla Ciebie inspiracją?

Tate Frantz: To zdecydowanie inne uczucie być najmłodszym i najmniej doświadczonym skoczkiem na tych zawodach. To wszystko jest to dla mnie zupełnie nowe. Większość tamtejszych chłopaków to ludzie, których oglądałem w telewizji gdy dorastałem, więc ekscytujące jest konkurowanie z nimi teraz w Pucharze Świata.

Stylowo z Telemarkiem: Jak oceniasz swoje wszystkie skoki w Ruce?

Tate Frantz: Powiedziałbym, że jedyny skok, z którego jestem zadowolony, to ten z pierwszej serii w niedzielę. Wiem, że stać mnie na więcej i nie sądzę, że pokazałem to we wszystkich swoich skokach w ten weekend.

,,Chcę, żeby większość rzeczy była idealna”

Stylowo z Telemarkiem: Z czym aktualnie masz największy problem podczas skoku? Natomiast co uważasz za swoją mocną stronę? Jak oceniasz swoje przygotowania do sezonu zimowego?

Tate Frantz: Myślę, że moim największym problemem jest to, że jestem wobec siebie zbyt wymagający. Moją mocną stroną jest to, że chcę, żeby większość rzeczy była idealna, więc ciężko pracuję, aby to osiągnąć. W efekcie czasami jestem dla siebie zbyt surowy, jeśli nie idzie mi dobrze. Myślę, że przygotowania do zimy przebiegły całkiem nieźle, ale ciężko jest zachować równowagę i skupienie, będąc jeszcze w szkole średniej.

Stylowo z Telemarkiem: Bardzo stresujesz się podczas zawodów? Jak radzisz sobie z presją?

Tate Frantz: Mam tendencję do bycia dość zestresowanym i szczerze mówiąc, nie mam sposobu, aby sobie z tym poradzić – stwierdził ze śmiechem.

Stylowo z Telemarkiem: Zawody Pucharu Świata wyglądają znacznie inaczej niż zawody Pucharu Kontynentalnego lub FIS Cup. Jest dużo kamer, dziennikarzy, znanych zawodników oraz kibiców. Panuje zupełnie inna atmosfera. Czy wpłynęło to jakoś na Ciebie i Twoje skoki?

Tate Frantz: Kamera przed oczami i kibice na dole skoczni powodują dodatkowy stres, przez co czasami tracę koncentrację. Najlepiej będzie, jeśli po prostu o tym zapomnę i pomyślę o zawodach jak o prostej, podstawowej sesji treningowej, podczas której oddaję swoje najlepsze skoki.

,,Zyskałem pewność siebie”

Stylowo z Telemarkiem: Miniony weekend dodał Ci czegoś w rodzaju pewności siebie?

Tate Frantz: Zdecydowanie zyskałem pewność siebie po ostatnim weekendzie i teraz wiem więcej, do czego są zdolne moje lepsze skoki. Wiem też, że mogę się poprawić, więc mam nadzieję, że będę kontynuował satysfakcjonujące wyniki.

Przyszłość amerykańskich skoków narciarskich

Przypomnijmy, że przed sezonem 2023/24 Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) wprowadziła nowe zasady, co do kwot startowych. W efekcie najsilniejsze nacje mogą wystawić o jednego zawodnika mniej. Głównym powodem tej decyzji, jest sprawienie, aby skoczkowie narciarscy z mniejszych nacji, mieli większe szanse na zdobywanie punktów Pucharu Świata.

Stylowo z Telemarkiem: Co, jako zawodnik spoza krajów wielkiej szóstki, myślisz o nowych zasadach FIS, dotyczących limitów startowych?

Tate Frantz: Nowe limity startowe oczywiście nie wpłynęły tak bardzo na nasz zespół, jak na inne, ale sprawiają, że zawody są na jeszcze wyższym poziomie, gdy z mocniejsze nacje mogą wystawić jedynie zawodników, którzy są w doskonałej formie. USA chcą po prostu zapewnić naszemu krajowi jak najwięcej miejsc w Pucharze Świata.

Podczas niedzielnych zmagań, do drugiej serii konkursowej, awansował także drugi młody Amerykanin – Erik Belshaw. Ostatecznie 19-latek po skokach na 129 i 133 metry, uplasował się na 24. pozycji, tym samym będąc najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem USA w zawodach. Dużo bardziej doświadczony Andrew Urlaub (108 m), zajął dopiero 48. miejsce, natomiast Decker Dean został zdyskwalifikowany w kwalifikacjach.

Warto także wspomnieć, że Frantz podczas krajowego czempionatu w Lake Placid wywalczył srebrny oraz brązowy medal mistrzostw USA.

ZOBACZ TEŻ: MISTRZOSTWA USA: ANNIKA ORAZ ERIK BELSHAW TRIUMFUJĄ!

źródło: Instagram/@usanordic

Stylowo z Telemarkiem: Razem z Tobą do konkursu awansował Twój starszy kolega z drużyny – Erik Belshaw. Co prawda, posiadał on już punkty Pucharu Świata, jednak myślę, że ma to duże znaczenie dla amerykańskich skoków narciarskich. Oboje nadal jesteście juniorami, co daje USA duże perspektywy na przyszłość. Oboje zostaliście także medalistami mistrzostw kraju. Gdzie widzisz amerykańskie skoki za 5 lat?

Tate Frantz: Zdobycie punktów z Erikiem było dla mnie świetne, ponieważ obaj odnieśliśmy ostatnio dobre wyniki. Myślę, że pod tym względem dobrze się wspieramy. Mam nadzieję, że za 5 lat amerykańskie skoki narciarskie staną się jednym z czołowych krajów na świecie, a wielu skoczków będzie konsekwentnie walczyć w czołówce i miejmy nadzieję, zdobywać medale.

Tate Frantz, Erik Belshaw, źródło: Instagram/@usanordic

Współpraca z kadrą Norwegii

Rok temu reprezentacja USA nawiązała ścisłą współpracę z drużyną Norwegii. W efekcie Amerykanie na co dzień mieszkają w Skandynawii i trenują wspólnie z norweską kadrą narodową oraz Estończykiem Arttim Aigro.

Stylowo z Telemarkiem: Drużyna USA intensywnie współpracuje z kadrą Norwegii. Jak to wygląda oraz jak oceniasz dotychczasową współpracę? Czy zauważyłeś już u siebie znaczący progres?

Tate Frantz: Ścisła współpraca z Norwegami jest wspaniałym doświadczeniem. Nie jestem członkiem kadry narodowej, więc nie współpracuję stale ze wszystkimi, ale na 100% zauważyłem ogromny postęp zarówno u siebie, jak i całego kraju. Są świetnymi trenerami i kolegami z drużyny, więc możemy się od siebie uczyć, ale jednocześnie dobrze się przy tym bawimy.

Stylowo z Telemarkiem: Z uwagi na sport, musiałeś przeprowadzić się na drugi koniec świata w młodym wieku. Jak radzisz sobie z odległością od domu, znajomych i bliskich?

Tate Frantz: Wyprowadziłem się z domu w wieku 16 lat i nie miałem z tym większych problemów. Lubię być niezależny i dużo podróżować, więc dla mnie to wspaniałe doświadczenie, chociaż jestem pewny, że ​​moja rodzina za mną tęskni.

Stylowo z Telemarkiem: Jakie są Twoje główne cele na ten sezon? Na jakie wydarzenie najbardziej czekasz?

Tate Frantz: Moim głównym celem jest skakanie na wysokim poziomie przez cały sezon i czerpanie radości z tego. Nie chcę kłaść zbytniego nacisku na konkretne konkursy, ale nie mogę się doczekać każdego momentu, gdy będę mógł wziąć udział w zawodach i podróżować.

Początki ze sportem i rezygnacja z kombinacji norweskiej

Stylowo z Telemarkiem: Jak właściwie zaczęła się Twoja przygoda ze skokami narciarskimi? Mimo wszystko, w USA nie jest to popularny sport.

Tate Frantz: Zacząłem od skoków narciarskich w moim lokalnym klubie New York Ski Education Foundation (NYSEF) w Lake Placid. Miałem szczęście, że dorastałem w mieście, w którym znajdują się skocznie narciarskie, więc jako dziecko mogłem konsekwentnie trenować.

Stylowo z Telemarkiem: Kiedyś trenowałeś kombinację norweską, znajdowałeś się także w kadrze juniorów. Dlaczego zdecydowałeś się porzucić biegi i zacząć trenować tylko skoki narciarskie? Uważasz, że w skokach masz większe perspektywy?

Tate Frantz: Zrezygnowałem się z kombinacji norweskiej ze względu na problemy z kolanem, które utrudniały mi jazdę na nartach biegowych. Po sezonie w skokach narciarskich myślę, że ja i nasz zespół mamy naprawdę dobre możliwości i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co uda nam się osiągnąć.

Tate Frantzz, źródło: Instagram/@tate_frantzz

Wywiad przeprowadziła Martyna Okrzesik

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitte

źródło informacji: informacja własna
źródło grafiki: Instagram/@usanordic, @tate_frantzz

0 komentarzy
5

Może ci się spodobać