Niklas Bachlinger: ,,Pandemia nie przeszkadza mi zbytnio, ponieważ my – sportowcy możemy poniekąd trenować normalnie.”

przez Stylowo z Telemarkiem

Witamy Was w kolejnym poście z serii wywiadów. Jeśli ostatnio uważnie oglądaliście kwalifikacje do konkursu indywidualnego to bez problemu zauważyliście obecność naszego dzisiejszego bohatera wpisu na liście startowej. Na nasze pytania odpowiedział młody Austriak – Niklas Bachlinger. Życzymy miłej lektury! 

Niklas Bachlinger, fot. Zuzanna Karwacka

Pytania o życie i sprawy prywatne

Stylowo z Telemarkiem: Na początku chciałabym ci bardzo podziękować, że zgodziłeś się odpowiedzieć na nasze pytania. Chcielibyśmy zacząć od czegoś innego niż temat skoków. Jak mogliśmy widzieć na twoim Instagramie miałeś okazję być na wakacjach w Hiszpanii, czy podróżowanie to twoje hobby? Jakie kraje udało ci się jeszcze zwiedzić i które miejsce podobało ci się najbardziej? 

Niklas Bachlinger: Tak, można powiedzieć, że podróże stały się moim hobby. Naprawdę fajnie jest zwiedzać różne miasta i poznawać nowe kultury. Byłem już w Hiszpanii, Finlandii, Francji, Turcji itd. I do tej pory Finlandia była moim ulubionym, ponieważ krajobrazy są bardzo piękne.

Szt: Z ciekawszych rzeczy mogliśmy też zobaczyć, że masz tatuaż z górami, lasem i orłem. Czy mógłbyś więcej o nim opowiedzieć? Długo zastanawiałeś się nad wykonaniem go? Co dokładnie symbolizuje?

Niklas Bachlinger: Od dawna bardzo chciałem mieć tatuaż, ale nie wiedziałem jaki dokładnie. Po znalezieniu odpowiedniego motywu i kilku zmianach u tatuatora w końcu udało mi się go zrobić. Motyw symbolizuje lasy i góry, które otaczają moje rodzinne miasto, a orzeł w locie – skoki narciarskie.

fot. Dominika Śmiech

Konkursy oraz plany zawodowe

SzT: Wiele osób twierdzi, że Polska to dość ponury kraj, szczególnie gdy robi się tu chłodniej. Natomiast jakie ty odniosłeś wrażenie po wizycie w Zakopanem? Czułeś się u nas dobrze? 
 
Niklas Bachlinger: Wycieczka do Zakopanego była fajna. Zaliczyliśmy świetne zawody, fani bardzo nas wspierali, a także byli przyjaźni. Nie miałem czasu na zwiedzanie okolicy, ale to, co zobaczyłem, wyglądało pięknie.

SzT: Gdybyś mógł wybrać jeden konkurs z twojej kariery podczas którego czułeś się jakoś wyjątkowo to jaki byłby to konkurs? Mogą to być zarówno pozytywne, jak i negatywne uczucia. Co sprawiło, że właśnie tak się wtedy czułeś? 

Niklas Bachlinger: Na chwilę obecną byłoby to zwycięstwo w Kandersteg. Miło jest wszakże widzieć, że ciężka praca się opłaca.

SzT: Niedawno mogliśmy świętować nowy rok. Chcieliśmy zapytać jak teraz go spędzałeś, zaś jak to wyglądało w poprzednich latach? Czy masz jakieś postanowienia lub marzenia na 2021?

Niklas Bachlinger: W tym roku Sylwestra świętowałam tylko z rodziną. W poprzednich latach obchodziłem to święto również z przyjaciółmi i innymi ludźmi. To, co chciałbym osiągnąć w tym sezonie, to dobre wyniki w Pucharze Kontynentalnym, FIS Cup oraz być może także starty w Pucharze Świata.

Niklas Bachlinger, fot. Dominika Śmiech

Aspekty pandemii oraz cenne doświadczenia

SzT: Pandemia sprawiła, że każdy musiał zmienić swój tryb życia. Jak wyglądało to u was, skoczków? Czy cokolwiek na treningach uległo zmianie i czy już do tego przywykłeś? 

Niklas Bachlinger: Pandemia nie przeszkadza mi zbytnio, ponieważ my – sportowcy możemy poniekąd trenować normalnie, tak jak wcześniej. Jedynym minusem dla mnie natomiast jest to, że wiele konkursów zostało odwołanych i to jest naprawdę smutne.

SzT: Przy uprawianiu sportu zawodowo otacza cię wiele osób, które skupiają się na trenowaniu. Czy jest jakaś rada od któregoś z trenerów, która szczególnie zapadła ci w pamięć i również do tej pory mocno się jej trzymasz?

Niklas Bachlinger: Pracuję z różnymi trenerami na zawodach, a czasem też na treningach i jest to dobra, efektowna współpraca, z moim głównym trenerem treningi są całkiem łatwe i przyjemne. Niestety nie przypominam sobie jednak teraz konkretnej rady, której stale bym się trzymał.

Niklas Bachlinger, fot. Martyna Okrzesik

Szybkie strzały

SzT: Na koniec mam dla Ciebie kilka szybkich pytań, w których musisz wybrać jedną z dwóch rzeczy, którą wolisz: 
– wygrana w Fis Cup vs 10. Miejsce w PK?
– lato vs zima
– Wiedeń vs San Sebastian 
– piłka nożna vs siatkówka 
– wstać wcześnie rano vs móc pospać do południa 

Niklas Bachlinger: Wybrałbym zwycięstwo w FIS Cup, zimę, Wiedeń, siatkówkę. W ostatnim dylemacie powiem tylko tyle, że preferowałbym, abym w ogóle był w stanie zasnąć.

SzT: Dziękuję jeszcze raz i życzę ci powodzenia, a także samych dalekich skoków! Mam nadzieję, że niedługo zobaczymy cię w Pucharze Świata.
 
Niklas Bachlinger: Dzięki!

Na zakończenie zapraszamy Was na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram oraz Twitter.

 

0 komentarzy
2

Może ci się spodobać