Vogtland Arena (K-125, HS-140) z zawodami pierwszoligowymi w sezonie 2024/2025? Trwają dyskusje na temat zorganizowania dodatkowego weekendu Pucharu Świata w kombinacji norweskiej w niemieckim Klingenthal. Wspomniane konkursy miałyby odbyć się w styczniu.
ZOBACZ TEŻ: KALENDARZ PUCHARU ŚWIATA W KOMBINACJI NORWESKIEJ NA SEZON 2024/2025
Dodatkowy weekend z zawodami Pucharu Świata w kombinacji norweskiej w Klingenthal?
Według oficjalnego kalendarza Pucharu Świata mężczyzn w kombinacji norweskiej, zatwierdzonego podczas spotkania FIS w Zurychu, w kampanii 2024/2025 czekają nas zawody w 9 miastach, ulokowanych w pięciu krajach: Finlandii, Norwegii, Austrii, Niemczech i Estonii. Z uwagi na odwołanie styczniowych konkursów we Włoszech i Japonii, między grudniowymi zmaganiami w Ramsau, a styczniowymi w Schonach, tworzy się niemal miesięczna przerwa.
Na możliwy ratunek wychodzi jedno z niemieckich miast. Klingenthal tej zimy nie znajduje się ani w kalendarzu Pucharu Świata ani skoków narciarskich, ani kombinacji norweskiej. Istnieje jednak szansa, że pierwszoligowa rywalizacja zawita na słynną Vogtland Arenę (HS-140). – „Próbujemy dojść do porozumienia. Klingenthal jest gotowe” – powiedział przed mikrofonem SPORT IM OSTEN Stefan Schwarzbach, dyrektor ds. komunikacji Niemieckiego Związku Narciarskiego.
ZOBACZ TEŻ: ZIELONE ŚWIATŁO DLA LOTÓW NARCIARSKICH DLA KOBINATORÓW NORWESKICH!
– „Cieszę się, że Klingenthal jest tak zmotywowane. Prowadzimy dobre dyskusje” – wyjawia Lasse Ottesen, dyrektor Pucharu Świata w kombinacji norweskiej.
,,Ostatecznie chodzi o pieniądze”
Miasto położone w Saksonii może skorzystać na odwołaniu próby przedolimpijskiej w Val di Fiemme (10-11 stycznia), z uwagi na prace związane ze skocznią, a także anulowaniu zawodów w Hakubie (25-26 stycznia), które nie dojdą do skutku przez względy finansowe. Ponadto w terminie 11-12 stycznia na Vogtland Arenie (HS-140) w Klingenthal zaplanowane są drugoligowe konkursy Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Oznacza to, iż część infrastruktury i niezbędnego śniegu byłaby gotowa na przyjęcie rywalizacji na najwyższym szczeblu. Końcowo głównym zapytaniem pozostają kwestie funduszy. – „Ostatecznie chodzi o pieniądze” – wyjaśnia Ottesen.
ZOBACZ TEŻ: BEZ PREDAZZO W PUCHARZE ŚWIATA 2024/2025!
– „Musimy zobaczyć, jak możemy znaleźć konsensus co do tego, że sport nie jest największym przegranym” – mówi Schwarzbach. „Chodzi o to, aby sprawdzić, gdzie możemy zaoszczędzić pieniądze, gdzie nadal możemy skorzystać z dodatkowych źródeł, w co być może będziemy musieli zainwestować” – dodaje.
Schwarzbach czy Ottesen nie chcieli podawać konkretnych kwot. Z informacji uzyskanych przez SPORT IM OSTEN wynika, że do zebrania potrzeba około 150 000 euro. Decyzja, czy Puchar Świata w kombinacji norweskiej zawita do Klingenthal w terminie 25-26 stycznia, powinna zapaść w tym tygodniu.
– „Potrzebujemy dużych sportów, takich jak biatlon, skoki narciarskie i narciarstwo alpejskie, aby finansować te mniejsze, takie jak kombinacja norweska. Ponieważ w ostatnich latach zorganizowaliśmy tak wiele dodatkowych wydarzeń, nasza skarbonka została wyczerpana. Nie mamy w tym roku dodatkowych dochodów z licencji i dlatego mamy nieco okrojony kalendarz. Przy odrobinie szczęścia i umiejętności negocjacyjnych można będzie zorganizować Puchar Świata w kombinacji w Klingenthal” – wyznaje Schwarzbach.
Przypomnijmy, że z uwagi na fundusze, w oficjalnym kalendarzu Pucharu Świata w kombinacji znajduje się tylko jedna niemiecka miejscowość – Schonach. Zmagania na Langenwaldschanze (K-90, HS-100) zaplanowano na weekend 18-19 stycznia.
ZOBACZ TEŻ: ANDRZEJ WALICZEK: ,,JESTEM AKTUALNIE W NAJLEPSZEJ FORMIE W SWOJEJ KARIERZE”
Inauguracja Pucharu Świata mężczyzn w kombinacji norweskiej odbędzie się w terminie 29 listopada – 1 grudnia w fińskiej Ruce. Dwuboistów czekają zmagania w Individual Compact, metodą Gundersena, a także start masowy. Kobiety natomiast rozpoczną swój sezon tydzień później, w norweskim Lillehammer.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
źródło: sportschau.de
