Puchar Świata w Titisee-Neustadt: Niemcy wygrywają rywalizację duetów

przez Małgosia Mikulska

W piątkowe popołudnie, na skoczni Hochfirstschanze w Titisee-Neustadt, po raz szósty w historii Pucharu Świata skoczkowie rywalizowali w konkursie duetów. Rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie, a kibice mogli się cieszyć oglądaniem naprawdę dalekich skoków. Ostatecznie najlepsi okazali się Niemcy.

fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEŻ: TATE FRANTZ: ,,CHCĘ KONSEKWENTNIE WALCZYĆ O LOKATY W CZOŁOWEJ DZIESIĄTCE”

Treningi

Piątek na skoczni w Titisee-Neustadt przywitał dobrą pogodą i sprzyjającymi warunkami wietrznymi. O godzinie 13:00 odbyły się zaplanowane dwie serie treningowe. Obowiązywała 12., 11. i 10. belka startowa w pierwszej rundzie i 11. w drugiej.

W czołówce pierwszego treningu znalazła się trójka Niemców i czwórka Austriaków. Trend ten przezwyciężył jedynie Ren Nikaido, który oddał świetny skok na 135.5 m, co dało mu dobre drugie miejsce. Wyżej od niego znalazł się jedynie lider Pucharu Świata Pius Paschke.

Wszyscy Polacy w pierwszych skokach treningowych osiągnęli punkt konstrukcyjny, jednak w przypadku Aleksandra Zniszczoła i Dawida Kubackiego, dało to odległe lokaty. Lepiej od nich zaprezentowali się Kamil Stoch i Jakub Wolny. Najwyżej z biało-czerwonych uplasował się Paweł Wąsek, który lądował na 133 m.

Drugi trening także nie przyniósł żadnych niespodzianek. Najlepszy był Andreas Wellinger, a za nim uplasowali się Jan Hoerl i Pius Paschke. Polacy tym razem oddali nieco lepsze próby. Paweł Wąsek zajął dobrą 9. lokatę, natomiast wszyscy pozostali nasi reprezentanci zostali sklasyfikowani w trzeciej dziesiątce.

Lista startowa

Treningi zakończyły się niewiele ponad godzinę przed konkursem, a więc składy drużyn zostały podane na ostatnią chwilę.

Do rywalizacji przystąpiło 13 reprezentacji. Wśród nich znalazła się Turcja, dla której był to debiut w tym formacie konkursu. Trener Thomas Thurnbichler zadecydował, że o punkty dla Polski walczyć będą Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. Decyzja ta może zaskakiwać, ponieważ w seriach treningowych dwukrotnie drugi wśród Polaków był Jakub Wolny.

ZOBACZ PEŁNĄ LISTĘ STARTOWĄ

Thomas Thurnbichler i Paweł Wąsek, fot. Małgorzata Mikulska
Thomas Thurnbichler i Paweł Wąsek, fot. Małgorzata Mikulska

Pierwsza seria

W pierwszej grupie zawodników dalekie skoki oddali Andreas Wellinger (138.5 m), Daniel Tschofenig (137 m) i Halvor Egner Granerud (135 m). Granicę 130 m przekroczyli także Aleksander Zniszczoł, Ryoyu Kobayashi, Timi Zajc i, co może być pewną niespodzianką, Killian Peier. W rezultacie na czołowych miejscach plasowali się Niemcy, Austriacy i Norwegowie. Polska zajmowała czwarte miejsce.

W drugiej części pierwszej serii zdecydowanie najlepsze skoki oddali skaczący na końcu Jan Hoerl (140 m) i Pius Paschke (143.5 m). Bardzo ładna próbą popisał się także Gregor Deschwanden (138.5 m). Jedynie metr bliżej, w dobrym stylu, wylądował Paweł Wąsek. Na uwagę zasługiwały także próby Kristoffera Eriksena Sundala (137 m), Anze Laniska (136 m) i Rena Nikaido (135 m). W rezultacie na czele tabeli znalazła się drużyna Niemiec, z dziesięciopunktową przewagą nad zespołem austriackim. Czołową trójkę uzupełniła Norwegia. Przed Polaków, z niewielką różnicą punktową, awansowali Szwajcarzy.

O drugą serię walczyły Ukraina, Turcja, Francja i Kazachstan. Poniżej oczekiwań zaprezentował się jednak Valentin Foubert. Jego skok na 125 m nie wystarczył aby wraz z Julesem Chervet (112 m) trójkolorowi znaleźli się w kolejnej części konkursu.

ZOBACZ WYNIKI PIERWSZEJ SERII

Druga seria

W pierwszej kolejce udane skoki, na odległość 137.5 m, pokazali Halvor Egner Granerud i Ryoyu Kobayashi. Pół metra bliżej lądował Andreas Wellinger. Aleksander Zniszczoł i Daniel Tschofenig także zaprezentowali się dobrze, lądując na 135 m. W efekcie po pierwszej grupie Niemcy umocnili się na prowadzeniu. Kolejne miejsca nie uległy zmianie, jednak różnice między trzecim, a szóstym miejscem były naprawdę niewielkie.

W drugiej grupie najdalej skakali Kristoffer Eriksen Sundal, Pius Paschke i Jan Hoerl. Cała trójka wylądowała na 140 m! Niestety, nieco gorzej zaprezentował się Paweł Wąsek, który osiągnął 132 m. W efekcie, po dobrej próbie Deschwandena (137 m), przewaga Szwajcarii nad biało-czerwonymi powiększyła się.

Do finałowej serii nie awansowali Kazachowie, Ukraińcy, Finowie i Turkowie. Warto jednak podkreślić naprawdę dobry występ Fatiha Ardy Ipcioglu, który skoczył 127.5 m i 131 m.

ZOBACZ WYNIKI DRUGIEJ SERII

Trzecia seria

W finałowej serii także oglądaliśmy dużo naprawdę udanych skoków, ponieważ wszyscy, poza Erikiem Belshawem, lądowali poza 130 m. Po raz kolejny w okolicy 140 m lądował Jan Hoerl i Pius Paschke. Lider Pucharu Świata prezentuje niezmiennie doskonałą dyspozycję, co pokazuje w każdym skoku. Dzięki temu, wraz z coraz lepiej dysponowanym Andreasem Wellingerem, Niemcy okazali się najlepsi w dzisiejszym konkursie. Drugie miejsce, ze stratą 23.3 punktu zajęli Austriacy. Podium uzupełnili Norwegowie.

Ogromny sukces odnieśli Szwajcarzy, którzy dzięki dobrym skokom Killiana Peiera (132.5 m) i Gregora Deschwandena (139 m) zajęli czwartą pozycję. Jest to najlepszy wynik Helwetów w rywalizacji duetów. Za nimi znalazła się drużyna Japonii.

Cieszyć może skok Pawła Wąska, który tym razem lądował na 136 m. Trzy metry krócej skoczył Aleksander Zniszczoł. Dobre próby ich rywali spowodowały jednak, że Polska ostatecznie zajęła szóste miejsce.

Warto podkreślić, że był to wyjątkowo sprawiedliwy konkurs. We wszystkich trzech seriach obowiązywała 8. platforma startowa. Wiatr w Titisee-Neustadt nie przeszkadzał, a przeliczniki nie wpływały znacząco na rezultaty osiągane przez skoczków.

ZOBACZ OFICJALNE WYNIKI KONKURSU

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

0 komentarzy
1

Może ci się spodobać