Puchar Kontynentalny w Klingenthal: Konkursy odwołane. Niesamowite odległości na treningu!

przez Zuzanna Karwacka

Po nieudanej próbie przeprowadzenia pierwszego konkursu Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal w ten weekend podjęto decyzję o rozegraniu dwóch konkurencji jednego dnia, w niedzielę. Pierwszym etapem miał być trening o 12, a następnie seria oceniana od 13. Jednak wiatr znacząco pokrzyżował plany. Przez to pierwszy konkurs został odwołany, zaś drugi rozpoczął się o 15:30. Skok oddał jednak jeden zawodnik. Po kolejnych licznych przesunięciach wznowienia rywalizacji, zmagania odwołano.

Robert Johansson, fot. Martyna Okrzesik

ZOBACZ TEŻ: PAWEŁ WĄSEK: ,,SEZON JEST JESZCZE DŁUGI, A W MOICH SKOKACH NADAL SĄ RZECZY DO POPRAWY”

Trening

W tej części mieliśmy do czynienia ze wspomnianym przeszkadzającym wiatrem. Nie powodował on znacznie długich opóźnień, aczkolwiek kilka zmian belek oraz absurdalnie dalekie próby niektórych zawodników. Skoczkowie ruszali w tej serii z 12., 11., 10., 8. oraz 7. najazdu. Udział wzięło w 54 z 56 zgłoszonych sportowców. Zabrakło Kacpra Juroszka, a także Sergeya Tkachenko. Polak nie pojawił się ze względu na chorobę.

Najwyższą notą w Klingenthal mógł pochwalić się Robert Johansson. Norweg wylądował na odległości 147 metra przy odjętych 17.1 punktu za wiatr. Sam w sobie był to imponujący wynik, bowiem dotychczasowy rekord mieścił się na 146.5 metra. Jednakże był to dopiero trzeci wynik tego treningu. Lepiej od niego zaprezentował się pod względem długości skoku Sindre Ulven Joergensen. Rodak zwycięzcy pokazał próbę pół metra dłuższą, przy czym zajął on trzecią lokatę. Na srebrnej pozycji uplasował się również Norweg – Robin Pedersen (141.5 m).

Należy niewątpliwie wspomnieć o najdłuższym skoku tej serii. Zaprezentował go Szwajcar – Sandro Hauswirth, który aż o 2.5 metra przekroczył dotychczasowy rekord skoczni. Pozwoliło mu to na skończenie z czwartą notą. Granicę 140 metra złamali również: 5. Rok Oblak (143.5 m), 7. Stephan Leyhe (143 m), 8. Noriaki Kasai (140 m) czy 12. Julijan Smid (141.5 m).

Co ciekawe wszyscy zawodnicy startowali przy wietrze wiejącym pod narty. Najsłabsze podmuchy miał jednak Fredrik Villumstad. Norweg skoczył przy nich zaledwie 118.5 metra i zajął 18. lokatę. Najmocniej powiało zaś Rokowi Masle. Niezbyt mu to jednak pomogło, a wręcz zaszkodziło, bo przy 122 metrach uplasował się na 22. pozycji.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI TRENINGU

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

0 komentarzy
1

Może ci się spodobać