Kristjan Ilves zajął 4. pozycję w sobotnim konkursie indywidualnym podczas Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym 2023 w Planicy. Do medalu zabrakło mu niecałych 5 sekund. Estończyk wyjawił, że jego pierwszym uczuciem było rozczarowanie.
,,Pierwszym uczuciem było rozczarowanie„
Po serii skoków Kristjan Ilves zajmował wysokie trzecie miejsce, dzięki swojej próbie na 139.5 metra. Wówczas wyprzedzili go jedynie fenomenalny Jarl Magnus Riiber, który ustanowił nowy rekord obiektu wynoszący 147 metrów oraz Ryota Yamamoto (140 m). Estończyk szybko dogonił Japończyka, a następnie w sześcioosobowej grupie walczył o miejsca na pozycjach medalowych. W rezultacie to Norweg Jens Luraas Oftebro oraz Austriak Johannes Lamparter uplasowali się na podium, zaś Ilves zajął 4. pozycję.
ZOBACZ TEŻ MŚ W PLANICY: FENOMENALNY JARL MAGNUS RIIBER!
– ,, Oczywiście pierwszym uczuciem było rozczarowanie, ponieważ rozplanowałem bieg w zły sposób. Powinienem był wyprzedzić Retteneggera na ostatnim podbiegu, ponieważ myślałem, że może zostać w tyle i tak się stało. Na ostatnim podbiegu wyprzedził mnie dwa razy za absolutnie po nic, jechaliśmy obok siebie i tylko mnie przyblokował” – wyznał Estończyk.
– ,,Czy wyprzedziłbym Lampartera, czy nie, to uważam, że Johannes i Jens zasłużyli na te medale. Powinienem był wybrać lepsze miejsce. Jednak jeśli jestem rozczarowany, bo zająłem czwarte miejsce na mistrzostwach świata, to jest to może trochę ironiczne, biorąc pod uwagę jak do tej pory szło mi w tym sezonie. Mimo to zawsze pozostaje lekki niedosyt” – dodał Kristjan Ilves.
Natomiast na skoczni normalnej Ilves zajął 6. pozycję. Wówczas Estończyk poszybował na 98 metr. Więcej na ten temat możecie przeczytać klikając tutaj.
,,Spróbuję ponownie za dwa lata„
– ,,Ważne jest, że zobaczyłem, że moja forma jest naprawdę dobra i zarówno poranny skok, jak i biegi dostarczyły mi wielu emocji.. Miło, że byłem w stanie dostarczyć pozytywnych wrażeń zarówno sobie jak i kibicom. Życie nie zawsze toczy się tak, że dostajesz wszystko, czego chcesz. Spróbuję ponownie za dwa lata” – zakończył z uśmiechem Ilves.
Na zakończenie zapraszamy Was do odwiedzenia naszych mediów społecznościowych – Twitter, Instagram i Facebook.
źródło informacji: sport.err.ee
