Puchar Świata w Lillehammer: Niepokonany Stefan Kraft

przez Małgosia Mikulska

Sobotnie zmagania mężczyzn w Lillehammer to trzeci konkurs Pucharu Świata w tym sezonie. Jak na razie Stefan Kraft prezentuje rewelacyjne skoki i pozostaje niepokonany.

Stefan Kraft, fot. Neja Tamshe

ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W LILLEHAMMER: KRAFT NAJLEPSZY W KWALIFIKACJACH

We wczorajszych kwalifikacjach zostało wyłonionych 50 skoczków z 16 krajów. Cała piątka Polaków wywalczyła awans do konkursu. Najlepszy okazał się po raz kolejny Stefan Kraft. Do dzisiejszych zmagań nie zakwalifikowali się między innymi Naoki Nakamura czy Domen Prevc. Sędziowie nie dopuścili do startu Fina Kasperiego Valto.

Seria próbna

Skoczkowie rozpoczęli swoje skoki po konkursie pań, w którym najlepsza okazała się Yuki Ito. Panowie rozpoczynali najazd z 6., 5. i 4. belki startowej w dość dobrych warunkach wiatrowych.

W wynikach serii próbnej nie było żadnych niespodzianek. Dominowali Niemcy i Austriacy, a najlepszy był Stefan Kraft, który wylądował aż na 101.5 m. Metr bliżej skoczył sklasyfikowany na drugiej pozycji Andreas Wellinger. Tuż za nim uplasował się Daniel Tschofenig, który osiągnął 97.5 m.

Miejsca Polaków nadal nie napawają optymizmem. Najlepszym z biało-czerwonych był Dawid Kubacki (96.5 m). Dość dobrą próbę oddał Paweł Wąsek (93 m), który został sklasyfikowany na 23. miejscu. Jak dotychczas była to najlepsza oddana przez niego próba. Piotr Żyła osiągnął odległość 92 m, Kamil Stoch 91 m. Oboje zostali sklasyfikowani w czwartej dziesiątce. Jedynie 88 m skoczył Aleksander Zniszczoł.

Z oddania skoku próbnego zrezygnowali Simon Ammann i Ryoyu Kobayashi.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI SERII PRÓBNEJ

Pierwsza seria

Konkurs rozpoczął się o 16.10 z 6. platformy startowej. Niestety, tym razem wiatr dość mocno utrudniał oddawanie skoków. W efekcie byliśmy świadkami długich przerw i kilkukrotnego zmieniania długości najazdu.

Stefan Kraft zaprezentował rewelacyjny skok na 104. m, i w rezultacie prowadził po pierwszej serii. 99 m skoczyli Niemcy Andreas Wellinger i Pius Paschke, którzy uplasowali się na drugim i trzecim miejscu.

Dość dobre próby oddali Paweł Wąsek i Kamil Stoch, którzy z łatwością awansowali do finału. Sztuka ta udała się również Piotrowi Żyle, który wylądował dokładnie na punkcie konstrukcyjnym. Swoją szansę na punkty stracili niestety Kubacki i Zniszczoł. Jak sam Kubacki przyznał w wywiadzie dla Eurosportu, skakał w trudnych warunkach jednak również jego skok nie był dobry technicznie. Aleksander Zniszczoł osiągnął zadowalającą odległość, ale miał odjęte punkty, w sytuacji, gdy rywale otrzymywali nawet dwucyfrowe rekompensaty.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI PIERWSZEJ SERII

Druga seria

Na szczęście wiatr się trochę uspokoił na początku drugiej odsłony zmagań i w rezultacie finałowa seria odbyła się bez dłuższych przerw. Belka była ustawiona na 5. i 6. stopniu.

Niezmiennie brylowali Niemcy i Austriacy, którzy do czołowej dziesiątki dopuścili jedynie dwóch skoczków spoza swojego grona. Na czele tabeli ponownie znalazł się Stefan Kraft, dla którego było to 101. podium w karierze. Za nim uplasował się Andreas Wellinger. Szturm na podium przeprowadził Daniel Tschofenig, który oddał lepszy skok niż Pius Paschke i w rezultacie zameldował się na trzeciej pozycji.

Niestety wszyscy Polacy zostali sklasyfikowani w trzeciej dziesiątce. Pawłowi Wąskowi nie udało się utrzymać 18. miejsca i w efekcie po skoku na odległość 90.5 m zajął 23. pozycję. O trzy metry dalej niż w pierwszej serii skoczył Piotr Żyła, który ostatecznie uplasował się oczko niżej niż Wąsek. Kamil Stoch wylądował aż 5 metrów przed punktem konstrukcyjnym i w rezultacie zajął 28. miejsce.

Top10 konkursu PŚ w Lillehammer

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI KONKURSU

Jutro skoczkowie przeniosą się na dużą skocznie. O godzinie 15:30 rozpoczną się kwalifikacje, a o 17:00 konkurs indywidualny.

Na zakończenie zapraszam na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

0 komentarzy
2

Może ci się spodobać