Po wczorajszym konkursie duetów skoczkowie rozpoczęli dzisiaj rywalizację o małą kryształową kulę. Konkurs indywidualny poprzedziły kwalifikacje, które wygrał Stefan Kraft. Rywalizacja konkursowa przebiegała w spokojnych warunkach, a zwycięstwo padło łupem Timiego Zajca. Najlepszym z Polaków okazał się dziś Kamil Stoch.
ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W OBERSTDORFIE: FENOMENALNI SŁOWEŃCY NAJLEPSI W KONKURSIE DUETÓW
Kwalifikacje
Do kwalifikacji przystąpiło 51 zawodników z 13 krajów. Wiatr przez całą serię odgrywał kluczową rolę. Ze względu na zmieniający się kierunek i siłę powiewów belka wielokrotnie wędrowała między 13. a 18. platformą startową.
Najdłuższy lot oddany w tej serii należał do Austriaka Daniela Hubera. Wylądował on na 237 m i w efekcie zajął trzecie miejsce. Wyprzedzili go jedynie Timi Zajc (228 m) i lider Pucharu Świata Stefan Kraft (234.5 m).
Polacy awansowali do konkursowej czterdziestki w komplecie. Po raz kolejny najwyżej został sklasyfikowany Aleksander Zniszczoł, który zamykał czołową dziesiątkę. Po locie na 215.5 m w końcu mogliśmy zaobserwować zadowolenie na twarzy Kamila Stocha. Próba ta, także dzięki bardzo dobrej ocenie za styl, pozwoliła mu na zajęcie 13. pozycji. Nieco słabsze skoki zaprezentowali Piotr Żyła (204.5 m) i Dawid Kubacki (204 m). Obaj zostali sklasyfikowani w trzeciej dziesiątce.
Świetny skok zaprezentował Amerykanin Erik Belshaw. Jego próba na 230 m była tym samym poprawieniem rekordu życiowego. Poza nim ta sztuka udała się także Andrei Campregherowi (194 m) i Philippowi Raimundowi (202 m).
Niespodzianką z pewnością był skok Karla Geigera. Niemiec, który już od kilku tygodni zmaga się z obniżką formy, skoczył zaledwie 168.5 m. W rezultacie zajął 44. miejsce i nie awansował do konkursu.
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI KWALIFIKACJI
Pierwsza seria
Konkurs rozpoczął się o godzinie 16.00. Wiatr nieco się ustabilizował, dzięki czemu platforma startowa nie była zmieniana tak wiele razy jak podczas kwalifikacji. Ostatecznie skoczkowie rozpoczynali najazd z belki 19. i 21.
Bez niespodzianki, świetnie spisali się w tej serii Słoweńcy, do których należało pierwsze, drugie i czwarte miejsce. Najlepiej zaprezentował się Peter Prevc, który skoczył 230.5 m. Pół metra bliżej wylądował zajmujący drugie miejsce Timi Zajc. Czołową trójkę uzupełnił Stefan Kraft.
Trzem Polakom udało się awansować do serii finałowej. Aleksander Zniszczoł skoczył 10 metrów poza punkt konstrukcyjny co wystarczyło mu na 12. lokatę. Kamil Stoch po skoku na odległość 204 m został sklasyfikowany na 21. miejscu. Pół metra bliżej wylądował Piotr Żyła, który po pierwszej serii zajmował 26. lokatę. Niestety, fatalny skok zaprezentował Dawid Kubacki. Jego próba na 177 m była drugą najkrótszą w konkursie, przez co jego rezultat znalazł się on na samym końcu tabeli.
Za nieregulaminowy kombinezon został zdyskwalifikowany Sindre Ulven Joergensen.
Dzięki lotowi na odległość 213.5 m kolejny raz swój rekord życiowy poprawił Philipp Raimund.
ZOBACZ PEŁNE WYNIKI PIERWSZEJ SERII
Druga seria
Finałowa seria rozpoczęła się o godzinie 17:09. Sędziowie zdecydowali się na 23. i 22. belkę startową. Wiatr się ustabilizował i dzięki temu rywalizacja przebiegała bez zakłóceń.
Dzięki poprawie warunków i podwyższeniu rozbiegu w tej części oglądaliśmy dalsze skoki. Mimo tego, nikt nie wylądował poza rozmiarem skoczni. Najdłuższy skok należał do Petera Prevca, który osiągnął odległość 232 m. Próba ta nie pozwoliła mu jednak na utrzymanie prowadzenia. Lepszy od niego okazał się jego rodak Timi Zajc. Słoweniec tym samym odniósł swoje czwarte w karierze pucharowe zwycięstwo. Co ciekawe, aż trzy z nich wywalczył na skoczni do lotów w Oberstdorfie. Podobnie jak po pierwszej serii, w finale na trzecim miejscu znalazł się Stefan Kraft. Austriak skoczył 225.5 m.
Próba Kamila Stocha w końcu dała dużo radości zarówno zawodnikowi jak i jego kibicom. W drugiej serii skoczył on 221 m i dzięki temu przesunął się aż o 9 lokat, zajmując ostatecznie 12 miejsce. Aleksander Zniszczoł oddał skok na odległość 219.5 m. Niestety nie udało mu się utrzymać lokaty na początku drugiej dziesiątki i w efekcie znalazł się na 19. miejscu. Piotr Żyła nie doleciał do punktu konstrukcyjnego, jednak skok na 198 m pozwolił mu utrzymać 26. pozycję.
Wiele radości miał dzisiaj na skoczni Philipp Raimund, który w każdej serii poprawiał swój rekord życiowy. W finale skoczył aż 220 m.
Pechowa passa nie opuszcza włoskiej drużyny. Już po raz kolejny w tym sezonie reprezentant Italii został zdyskwalifikowany. Tym razem kontrola kombinezonu Giovanniego Bresadoli wykazała nieprawidłową przepuszczalność.
Cieszyć może fakt, iż po raz pierwszy w tym sezonie do rundy finałowej udało się awansować Yevhenowi Marusiakowi. Ukrainiec skoczył 201.5 m w pierwszej serii i 174.5 m w drugiej. Dzięki dyskwalifikacji Bresadoli, Marusiak zajął 29. miejsce i wywalczył dwa punkty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
ZOBACZ OFICJALNE WYNIKI KONKURSU
Na zakończenie zapraszamy Was do śledzenia naszych mediów społecznościowych – Facebook, Instagram, Twitter.