Raw Air w Trondheim: Kolejny tryumf Kvandal

przez Małgosia Mikulska

W ramach turnieju Raw Air skoczkinie przyjechały na skocznię normalną w Trondheim. Przed południem rozegrana została seria treningowa i prolog. Po zakończeniu rywalizacji panów natomiast zawodniczki zmierzyły się w konkursie indywidualnym. Zwyciężyła ponownie Eirin Maria Kvandal.

Eirin Maria Kvandal, źródło: Instagram/@ekvandal

ZOBACZ TEŻ: RAW AIR W TRONDHEIM: RYOYU KOBAYASHI NAJLEPSZY WE WTORKOWYM KONKURSIE

Trening

W wtorek skoki pań rozpoczęły się od serii treningowej o godzinie 10:00. Wiał delikatny wiatr pod narty, a większość zawodniczek miała niewielkie redukcje punktowe. Jury zdecydowało się na belkę nr 25.

Jedynie dwie zawodniczki zbliżyły się do setnego metra. Były to liderka i v-ce liderka Pucharu Świata. Na takich samych pozycjach zostały też sklasyfikowane w treningu. Nika Prevc skoczyła 101.5 m, natomiast Eva Pinkelnig wylądowała równo na 100 m. Na trzecim miejscu uplasowała się Nika Kriznar. Słowenka skoczyła 95.5 m.

Polki lądowały znacząco przed punktem konstrukcyjnym. Anna Twardosz osiągnęła 83.5 m, co pozwoliło jej na zajęcie 34. lokaty. Zdecydowanie gorzej zaprezentowała się Pola Bełtowska. Odległość 71 m była drugim najkrótszym wynikiem. W efekcie została sklasyfikowana na przedostatnim miejscu.

Liderka cyklu Raw Air zajęła dopiero 12. miejsce. Na wniosek trenera Kvandal rozpoczynała najazd z czterech belek niżej niż pozostałe zawodniczki. Ze względu na to, iż nie osiągnęła 95% rozmiaru skoczni, to bonusowe punkty nie zostały uwzględnione w jej nocie.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI SERII TRENINGOWEJ

Prolog

Prolog wystartował o godzinie 11:00. Skoczkinie rozpoczynały najazd z 24. i 23. platformy startowej.

Kolejną ocenianą serię w turnieju Raw Air wygrała liderka cyklu Eirin Maria Kvandal. Tradycyjnie oddawała ona skok z krótszego najazdu, jednak, mimo tego, osiągnęła doskonałą odległość 99.5 m. W tym samym miejscu lądowała Eva Pinkelnig. Brak dodanych punktów za belkę spowodował, że znalazła się ona jednak za Norweżką. Czołową trójkę uzupełniła Nika Prevc, która lądowała na 97.5 m.

Obie reprezentantki Polski zajęły miejsca w piątej dziesiątce i niestety nie wywalczyły awansu do konkursu. Wyraźnie słabszą próbę niż w treningu oddała Anna Twardosz. Skoczyła bowiem zaledwie 77.5 m. Półtora metra bliżej wylądowała Pola Bełtowska.

Warto zwrócić uwagę na skok Abigail Strate. Kanadyjka wróciła na turniej Raw Air po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją. Jej wyniki w Oslo pozostawiały wiele do życzenia. W prologu zajęła jednak wysokie 8. miejsce.

Na starcie ponownie nie pojawiła się Anezka Indrackova. Powracająca po chorobie Czeszka była zgłoszona do zawodów w Oslo, jednak nie oddała żadnego skoku.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI PROLOGU

Pierwsza seria

Panie powróciły na skocznię po kilkugodzinnej przerwie. Konkurs wystartował po zakończeniu rywalizacji panów, o godzinie 18:00. W międzyczasie odmienił się kierunek wiatru. Podmuchy przybrały tylny kierunek, zatem w przeciwieństwie do treningu i prologu zawodniczki miały dodawane punkty.

Tym razem Eirin Maria Kvandal oddała skok z tego samego rozbiegu co inne zawodniczki. Wylądowała na 96 m, co dało jej drugie miejsce po pierwszej części zawodów. Lepsza od niej okazała się jedynie Nika Kriznar, która osiągnęła najlepszą odległość (97 m). Na trzecim miejscu zaś uplasowała się Nika Prevc.

Do drugiej serii awansowało 31, a nie jak zwykle 30 skoczkiń. Było to możliwe ze względu na to, iż na ostatnim premiowanym awansem miejscu znalazły się dwie zawodniczki ex aequo – Karolina Indrackova i Juliane Seyfarth.

Bardzo słaby występ zaliczyła Ema Klinec. Słowenka skoczyła zaledwie 82.5 m i w efekcie nie znalazła się w rundzie finałowej. Podobnym zaskoczeniem był skok Chiary Kreuzer, której próba na 84. m także nie wystarczyła na czołową trzydziestkę. Rozczarowała także Katharina Schmid, która lądowała aż 8 m przed punktem konstrukcyjnym. Próba ta dała jej 18. miejsce.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI 1. SERII

Druga seria

Na początku drugiej części konkursu jury zadecydowało o podniesieniu belki startowej o dwa stopnie. Wiatr z tyłu skoczni się nieco wzmógł, a niektóre rekompensaty osiągały wartości nawet kilkunastopunktowe. Mimo tego, dla zawodniczek z czołowej dzisiątki rozbieg był dwukrotnie obniżany.

Eirin Maria Kvandal w serii finałowej ponownie pokazała swoją siłę. Skok na odległość 98.5 metra pozwolił jej odnieść trzecie zwycięstwo w karierze. Tym razem różnice na podium były jednak bardzo niewielkie. Druga Eva Pinkelnig, która skoczyła 99.5 m, straciła do liderki jedynie 0.6 punktu. Kolejne 0.2 punktu za nią znalazła się prowadząca po pierwszej serii Nika Kriznar.

Fantastyczną próbę oddała Alexandria Loutitt. Jako jedyna przekroczyła setny metr, a jej skok na odległość 101.5 m jest nowym rekordem skoczni. Ostatecznie Kanadyjka znalazła się tuż za podium.

Dobrze zaprezentowała się także Selina Freitag. Chociaż w ubiegłym sezonie rzadko wypadała z czołowej dziesiątki, to tej zimy najwyższą jej lokatą było miejsce 9. W dzisiejszym konkursie poprawiła ten wynik o dwie pozycje.

ZOBACZ OFICJALNE WYNIKI KONKURSU

TOP10 PŚ w Trondheim, fot. NCC/Robin Stenersen

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

0 komentarzy
3

Może ci się spodobać