Sophie Sorschag w styczniu stała się pierwsza w historii reprezentantką Kosowa w skokach narciarskich. Barw swojej nowej ojczyzny będzie mogła bronić na arenie międzynarodowej już najbliższej zimy. Zawodniczka z Villach zdradziła nieco informacji na temat jej relacji ze związkiem, a także opowiedziała o przedsezonowych oczekiwaniach.
Powrót do rywalizacji
Ostatni występ Sorschag w zawodach rangi międzynarodowej miał miejsce podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2022 roku, gdzie została zdyskwalifikowana. Następnie 24-latka upadła po jednym z treningowych skoków w Brotterode, co skutkowało kontuzją i przedwczesnym zakończeniem tamtej zimy. – „Jestem szczęśliwa. Po mojej poważnej kontuzji i 20 miesiącach oczekiwania nie mogę się doczekać, aż w końcu zacznę od nowa. A wszystko to dla narodu, który ceni moje osiągnięcia i wspiera mnie w najlepszy możliwy sposób” – wyznała na łamach kleinezeitung.at.
– „Dzięki szybkiej i świetnej pomocy Pana Dr. Jürgena Barthofera i profesjonalnemu wsparciu fizjoterapeutycznemu Herberta Leitnera i Jürgena „Zunti” Zumtobela moje kolano czuje się lepiej. Nadal wymaga jednak profesjonalnej opieki. Poza tym przeszłam przygotowania bez żadnych niepowodzeń” – dodała była reprezentantka Austrii.
Współpraca z trenerem
– „Moim nowym trenerem jest Słoweniec Jure Radelj, który jest dobrze znany w środowisku skoków narciarskich. Od ponad roku optymalnie dopasowuje do mnie strukturę treningową. Dzięki jego wieloletniej wiedzy i doświadczeniu udało nam się w ciągu ostatniego roku poczynić ogromne postępy. Jako „Team Kosovo” jesteśmy nowicjuszami w świecie skoków narciarskich. Zespół jest mały, młody i innowacyjny, co daje ogromne możliwości na przyszłość. W tym miejscu chciałbym także podziękować całemu zespołowi Centrum Nordyckiego w Planicy, który udzielił mi niezwykłego wsparcia w tym długim i trudnym czasie, czego nie można brać za pewnik” – wspomina podopieczna słoweńskiego szkoleniowca.
Sophie Sorschag zdradziła również, jak wyglądał okres w którym nie brała udziału w rywalizacji. – „W zeszłym roku trenowałam intensywniej niż kiedykolwiek. Dla mnie najważniejsza była rehabilitacja po poważnej kontuzji i powrót na skocznię. Dzięki optymalnemu wsparciu mogłam się stale rozwijać i teraz nie mogę się doczekać, aż będę mogła zaprezentować się na najwyższym poziomie”.
Relacje ze związkiem
Złota medalistka w drużynie z Mistrzostw Świata w Oberstdorfie bardzo chwali sobie współpracę z osobami zarządzającymi sportem w Kosowie. – „Mój trener i ja mamy bardzo dobrą i otwartą podstawę do dyskusji z prezydentem stowarzyszenia, sekretarzem generalnym, komitetem olimpijskim i wieloma urzędnikami w Kosowie. Dla nich wszystkich sportowcy są na pierwszym planie. Bezpośrednia komunikacja stwarza dla nas optymalne warunki” – podkreśla entuzjastycznie Sorschag.
Sportsmenka zgodnie z przedsezonowym zwyczajem opowiedziała również o celach na nadchodzący okres. – „W tym sezonie skupiam się na powrocie do Pucharu Świata i przyzwyczajeniu się do rytmu rywalizacji. Oczywiście na zawodach nerwowość zawsze odgrywa rolę, ale jeśli uda mi się wykonać na zawodach to, co robię na treningach i zrealizować omówione zadania, to będę mogła być usatysfakcjonowana” – zakończyła zawodniczka.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
Źródło informacji: kleinezeitung.at
Źródła grafiki: berkutschi.com, Instagram