Daniel Tschofenig to jeden z tych przedstawicieli młodego pokolenia, który jest znany zdecydowanie szerszej publiczności. Znamy go z licznych występów na najwyższym poziomie. Tym razem Austriak zaprezentował się z najlepszej strony i sięgnął po medal z najcenniejszego kruszcu. Jak czuję się jako pierwszy męski medalista skoków narciarskich na Igrzyskach Europejskich?
ZOBACZ TEŻ: IGRZYSKA EUROPEJSKIE W ZAKOPANEM: TSCHOFENIG ZE ZŁOTEM!
Świeże wrażenia
Stylowo z Telemarkiem: Po pierwsze gratulujemy Ci dzisiejszego zwycięstwa! Oczywiście musimy zapytać, jak czujesz się po tym niesamowitym dla Ciebie konkursie?
Daniel Tschofenig: Myślę, że nie powiem nic odkrywczego, jeśli wyznam, że czuję się naprawdę dobrze! Dziś przez cały czas oddawałem naprawdę solidne skoki. Po porannej, czwartkowej próbie w Zakopanem nabrałem sporo pewności siebie na skoczni, co później zaowocowało w pierwszej i drugiej serii konkursowej. Jestem bardzo zadowolony, że wypracowałem sobie dziś to złoto.
Wyjątkowość Igrzysk Europejskich
Stylowo z Telemarkiem: Można powiedzieć, że to wyjątkowy moment, dlatego że właśnie stałeś się pierwszym medalistą w dyscyplinie skoków narciarskich na Igrzyskach Europejskich. To dla nas wszystkich coś nowego, innego niż Letnie Grand Prix. Co uważasz o tym typie konkursów?
Daniel Tschofenig: Przyznam, że oczywiście jest trochę inaczej. Myślę że to świetna okazja dla całej dyscypliny. W końcu skoki mogły pojawić się na imprezie letniej, takiej jak Igrzyska Europejskie. Ten sport charakteryzuje się tym, że możemy rywalizować zarówno zimą, jak i latem. Chcemy obecnie pokazać, że niezależnie od pory roku możemy się zaprezentować na najwyższym poziomie. Uważam, że każdy z Nas powinien być bardzo szczęśliwi z powodu dostania szansy na pokazanie się na tak prestiżowych konkursach.
Tschofenig ze złotem, ale nie po raz pierwszy
Stylowo z Telemarkiem: Wszyscy wiemy, że Zakopane to wyjątkowe miejsce dla ciebie. Dziś wywalczyłeś złoto, aczkolwiek to nie pierwszy medal z takiego kruszcu stąd. Wygrałeś tutaj takie medale na Mistrzostwach Świata Juniorów. Jak wspominasz tamte wygrane? Co myślisz o tym miejscu i skoczni?
Daniel Tschofenig: Powiem szczerze, że bardzo lubię tę skocznię. Myślę, że rozgryzłem jak skakać tutaj, aby zawsze czuć się dobrze ze swoimi próbami. Moje skoki zdecydowanie idą w tak dobrym kierunku, że mam nadzieję, iż niedługo miejsce nie będzie miało na nie aż takiego wpływu. Aczkolwiek moja sympatia i sentyment do Zakopanego zdecydowanie nie przeszkadzają w tych sukcesach.
Wywiad przeprowadziła Martyna Okrzesik
Na zakończenie zapraszamy Was do odwiedzenia naszych mediów społecznościowych – Twitter, Instagram i Facebook.
źródło informacji: własne