Puchar Świata w Sapporo: Deklasacja Ryoyu Kobayashiego!

przez Małgosia Mikulska

Po wczorajszych kwalifikacjach nadszedł czas na pierwszy konkurs indywidualny na Okurayamie (K123, HS138) w Sapporo. Swoje 33. zwycięstwo w karierze odniósł Ryoyu Kobayashi, który dzisiaj pokonał wszystkich zawodników z ogromną przewagą. Najlepszym z Polaków ponownie okazał się Paweł Wąsek.

Ryoyu Kobayashi, fot. Małgorzata Mikulska
Ryoyu Kobayashi, fot. Małgorzata Mikulska

ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W SAPPORO: ZAPOWIEDŹ, HARMONOGRAM, LISTA STARTOWA

Seria próbna

Skoczkowie pojawili się na Okurayamie w Sapporo o godzinie 14:00 czasu japońskiego (6:00 czasu polskiego). Obowiązywała 11. i 12. belka startowa.

Jako pierwszy swój skok oddał reprezentant gospodarzy Taku Takeuchi, który osiągnął 96 m. Japończyk, który w przeszłości zdobywał medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, zdecydowanie nie może znaleźć formy sprzed lat.

W serii próbnej siłę pokazali Austriacy. Najdalsze skoki oddali Jan Hoerl i Manuel Fettner, którzy lądowali na 141 m i zajęli kolejno pierwsze i drugie miejsce. Na trzeciej pozycji uplasowało się ex aequo dwóch skoczków – Stefan Kraft i Timi Zajc.

Najlepszy z Polaków pokazał skok na 129.5 m, który dał mu ósmą pozycję. Kamil Stoch skoczył 1.5 m bliżej i został sklasyfikowany na 20. miejscu. Maciej Kot wylądował zaledwie na 116 m, jednak mała redukcja punktowa za wiatr spowodowała, że uplasował się na 27. pozycji. Odwrotną sytuację oglądaliśmy jednak w przypadku Kacpra Juroszka. 23-latek osiągnął dobrą odległość 125 m, jednak ponad 21 punktów odjętych za warunki zaowocowało 32. lokatą.

Ze skoku próbnego zrezygnowali Ryoyu Kobayashi i Naoki Nakamura.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI SERII PRÓBNEJ

ZOBACZ TEŻ: ALEXANDER STOECKL REZYGNUJE Z FUNKCJI!

Pierwsza seria

Na początku pierwszej serii wiatr, jak zazwyczaj na Okurayamie, wiał z dołu skoczni. Później jednak zaczął zmieniać swój kierunek i kilkukrotnie trzeba było czekać na możliwość oddania skoku. Różnice punktowe przeliczników wahały się między -17.4 a +11.8. Rozbieg początkowo ustawiony był na stopniu 13., natomiast później zmieniany był do poziomów 15. i 16.

Lider po pierwszej serii może zaskakiwać, jeśli spojrzymy na jego dotychczasowe wyniki tej zimy. Najwyższą notę uzyskał bowiem Ryoyu Kobayashi, którego skok na 137 m, dał mu ponad dziesięciopunktową przewagę nad drugim Domenem Prevcem. Słowieniec zaprezentował najdalszą próbę w tej części zmagań – 137.5 m. Czołową trójkę uzupełnił Jan Hoerl. Na czwartej pozycji uplasował się natomiast lider Pucharu Świata, który osiągnął dobrą odległość (136.5 m), jednak zachwiał się przy lądowaniu.

Z piątym numerem startowym skakał Maciej Kot, który jako pierwszy przeskoczył punkt K. Próba na 130 m dała mu prowadzenie, a na miejscu lidera utrzymywał się aż do skaczącego z 21. numerem Robina Pedersena. Dzięki temu był najwyżej sklasyfikowanym Polakiem. Poza nim do finału awansowali Kamil Stoch i Paweł Wąsek, którzy uplasowali się na początku trzeciej dziesiątki. Warto jednak zaznaczyć, że Wąsek oddawał swój skok w bardzo trudnych warunkach. Kacper Juroszek skoczył 119 m i tym samym zakończył konkurs na 36. lokacie.

Ciekawą i trudną sytuację w konkursie mieli skoczkowie ze Szwajcarii. Ich sprzęt nie doleciał do Japonii na czas i w związku z tym skakali na pożyczonych nartach. Mimo tego Gregor Deschwanden zdołał oddać dobry skok na 131 m i po pierwszej części konkursu zajmował 11. miejsce. Do drugiej serii jednak nie wszedł Kilian Peier.

Gregor Deschwanden, fot. Martyna Okrzesik

W najtrudniejszych warunkach swój skok oddawał Johann Andre Forfang. W rezultacie osiągnął jedynie 114 m. Na szczęście Norweg, który w ostatnich tygodniach prezentuje świetną formę, zdołał awansować do finału z 27. miejsca. Rozczarował też skok Timiego Zajca, który wylądował na 111 m. Słoweniec został sklasyfikowany na 39. pozycji.

Bardzo dobre skoki w pierwszej serii pokazali między innymi Manuel Fettner (136 m), Artti Aigro (135.5 m) Kevin Bickner (131 m), Valentin Foubert (130.5 m) i Naoki Nakamura (129 m). Kilku skoczków natomiast w dzisiejszym konkursie zdołało wywalczyć swoje pierwsze punkty tej zimy. W tym gronie znalazł się Maciej Kot, Andrew Urlaub i powracający po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, Eetu Nousiainen.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI PIERWSZEJ SERII

ZOBACZ TEŻ: EETU NOUSIAINEN: „PRACOWAŁEM CIĘŻKO KAŻDEGO DNIA, ABY WRÓCIĆ W LEPSZEJ FORMIE NIŻ KIEDYKOLWIEK WCZEŚNIEJ”

Seria finałowa

Runda finałowa rozpoczęła się o godzinie 8:20 czasu polskiego. Sędziowie zadecydowali o podniesieniu rozbiegu i dzięki temu skoczkowie rozpoczynali najazd z 17. i 18. belki.

Ryoyu Kobayashi potwierdził, że w Sapporo czuje się doskonale. Nie bez przyczyny w ostatnich sezonach niemal zawsze kończył rywalizację na Okurayamie w czołowej trójce. Dzisiaj zwyciężył z prawie dwudziestopunktową przewagą! W finale skoczył 136.5 m i jasno dał sygnał, że przed mistrzostwami świata jego forma rośnie. Na drugim miejscu zmagania ukończył Jan Hoerl, który dzięki temu odrobił nieco straty w klasyfikacji generalnej do swojego rodaka Daniela Tschofeniga. W czołowej trójce, po skoku na 135.5 m, znalazł się także Domen Prevc. Lidera Pucharu Świata wyprzedził on o zaledwie 0.1 punktu.

Zdecydowanie lepszy skok niż w pierwszej serii pokazał Paweł Wąsek. Tym razem osiągnął 126 m i dzięki temu awansował o 4 miejsca. Kamil Stoch skoczył jedynie pół metra króciej i zakończył konkurs na 22. pozycji. W finale szczęścia do warunków nie miał natomiast Maciej Kot. 0.6 m/s wiatru w plecy spowodowało, że osiągnął jedynie 116 m. W rezultacie spadł o 5 pozycji i ukończył zmagania na 25. miejscu. Mimo tego Polak może zaliczyć ten konkurs do udanych.

Maciej Kot, fot. Małgorzata Mikulska
Maciej Kot, fot. Małgorzata Mikulska

Warto zwrócić uwagę na kilka naprawdę satysfakcjonujących występów w dzisiejszej rywalizacji. Artti Aigro dwukrotnie pokazał solidne skoki i dzięki temu uplasował się na 11. pozycji. Do czołowej dziesiątki stracił zaledwie 0.2 punktu. Ponownie dobrze skoczył także Valentin Foubert (129.5 m) i Robin Pedersen (128.5 m). Alex Insam uzyskał 128 m, co pozwoliło mu na zajęcie 15. miejsca. Jest to zdecydowanie najwyższy wynik Włocha w tym sezonie. Z dobrej strony pokazali się także reprezentanci gospodarzy. Poza rewelacyjnym występem Kobayashiego, w czołowej dziesiątce uplasowali się także Ren Nikaido i Naoki Nakamura.

Naoki Nakamura, fot. Małgosia Mikulska
Naoki Nakamura, fot. Małgosia Mikulska

Spektakularny awans, o 13 pozycji, zaliczył Johann Andre Forfang. Skaczący na początku serii Norweg osiągnął 131.5 m. Ostatecznie w konkursie zajął 14. lokatę. Rozczarowany z pewnością może być jednak Pius Paschke. Niemiec, który po pierwszej serii plasował się na początku drugiej dziesiątki, skoczył zaledwie 119.5 m. W rezultacie spadł o 11 miejsc.

ZOBACZ OFICJALNE WYNIKI KONKURSU

Kolejny konkurs w Sapporo zaplanowany jest na niedzielę. Kibice jednak muszą wykazać się dużą determinacją aby go oglądnąć na żywo – kwalifikacje rozpoczną się bowiem o godzinie 1:30, natomiast rywalizacja konkursowa zaplanowana jest na 3:00.

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

źródła: FIS, własne

0 komentarzy
1

Może ci się spodobać